Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl



Założenie Rzymu

2006-04-13 | Autor: Paweł Bąkiewicz



Podstępny Odys wybudowawszy konia trojańskiego umożliwił Grekom zdobycie odwiecznego miasta Troi. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że kiedy upici, po wielkiej uczcie, obrońcy, zostali nieoczekiwanie zaatakowani przez Achajów (którzy wyskoczyli z drewnianego posągu), nie stawiali większego oporu. Zaczęła się rzeź ...

Jednak bogowie postanowili oszczędził kilku Trojan, aby ci zakładając późniejszy Rzym mogli wziąć odwet na Grekach. Wśród nich znalazł się niejaki Eneasz, syn Wenery (Wenus, greckiej Afrodyty), człowiek niezwykłej pobożności. Na Olimpie nie miał wrogów, prócz Junony (greckiej Hery), która prawdziwie go nienawidziła. Po pierwsze był synem Wenery, jej rywalki, a po drugie jak głoszą przepowiednie jego potomkowie mają zniszczyć Kartaginę, której jest opiekunką. Eneasz ocalały z rzezi wraz z synem Askaniuszem i grupką ocalałych wybudował łodzie i czym prędzej odpłynął od brzegu...

Bogowie wszakże obiecali mu nową krainę, ale jak to bywa ich obietnice są iście pytyjskie, zawiłe i niezrozumiałe (czytelniku przekażę Ci słowa wyroczni skierowane do twojej osoby : O czerwonym brzasku, gdy gwiazdy będą świecić najjaśniej dostaniesz to czego potrzebujesz, a o czym jeszcze nie wiesz ... ). Dla Eneasza i jego ekipy rozpoczęły się lata uciążliwej wędrówki. Przemierzał niezliczone kraje i krainy, wyspy i półwyspy. Szedł w ślad za Odyseuszem; spotkał się z cyklopem, ominął Scyllę i Charybdę i zawitał na wyspę Politema. W końcu bogowie zesłali mu kolejną wskazówkę. Dostał ją na wyspach Strofadów, od mieszkających tam harpii, które oznajmiły mu, że osiedli się w tym miejscu, gdzie taki głód go napadnie, że pozjada stoły ! Mało optymistyczna wizja ...

Eneasz wiele razy był bliski Italii, ale chytra i złośliwa Junona zawsze skutecznie go od niej odpędzała. W końcu zawinął do fenickiego miasta Kartagina. Zarządzała nią piękna księżniczka o zacnym imieniu Dydona. Wieść o klęsce Troi była już powszechnie znana, więc tym chętniej przyjęła naocznych świadków, którzy są najlepszym źródłem informacji. Księżna zakochała się w przybyszu (podobno maczała w tym palce Wenera, za sprawą Amora, ale nic jej nie udowodniono :D ). Od tego czasu Dydona i Eneasz często spacerowali po ulicach powstającego miasta. Przybysza trapiło jednak poczucie misji. W końcu odpłynął wraz z towarzyszami. Dydona z rozpaczy przebiła się mieczem.

Przybył do wybrzeży Zatoki Neapolitańskiej. Odnalazł tam wejście do podziemi, gdzie oprowadzał go duch, jego zmarłego ojca. Eneasz ujrzał wtedy wszystkich przyszłych króli, dyktatorów, władców Rzymu aż do boskiego Oktawiana Augusta. Już teraz nie mógł zwlekać ...

Wyruszył na północ, aby przybić do brzegu, gdzie Tyber uchodzi do Morza Tyrreńskiego. Nikt wówczas się nie spodziewał, że to jest ich ziemia, wyznaczona przez bogów. Nie prezentowała się wówczas najlepiej : sucha, gdzieniegdzie tylko kępa trawy, zamiast rzeki mlekiem płynącej, niezbyt czysty Tyber. Słowem nie warta większej uwagi.

Usiadłszy, drużyna Eneasza wyciągnęła resztki zapasów, wśród których były stare, twarde jak kamień placki. Zajadając się tymi smakołykami w pewnym momencie mały Askaniusz krzyknął : "Acha! Już nawet stoły musimy jeść". Przepowiednia się sprawdziła.

Na owym terenie panowały dwie rodziny : Latynów i Rutulów. Stary król Latyński, Latynus miał piękną córkę imieniem Lawinie, którą zamierzał wydać za księcia Rutulów, Turunusa. Jednak w nocy objawił mu się ojciec, rozkazawszy wydać jedynaczkę za przybysza, którego jutro spotka. I rzeczywiście nazajutrz zjawił się u niego Eneasz z prośbą o pozwolenia na osiedlenie się na jego ziemiach. Pobożny Latynus wyżej stawiał posłuszność bogom nad sprawami politycznymi. Turunus, podjudzany przez (a jakby inaczej !) Junonę wywołał wojnę z Latynami. Ci wraz z drużyna Eneasza odparli najazd. Zwycięzca ożenił się z Lawinią, a na jej cześć wybudował miasto Lawinium. Jednak 4 lata później Rutulowie ponowili atak. W szale bitwy Eneasz zaginął. Jedni mówili, że zginął, drudzy natomiast widzieli jak wstępuje do nieba za sprawą swej matki Wenery. Supremację po nim objął jego syn Askaniusz, zwany także Julusem.

Nowy władca, założył nowe miasto, które nazwał Alba Long. Od tego czasu nową warownią rządziła niezliczona rzesza władców, których żadna księga nie zdoła spisać, ani żadna głowa nie zdoła spamiętać...

Stary król Prokas, potomek Askaniusza, zostawił po sobie dwóch synów: starszego Numitora, który prawowicie objął władzę po ojcu i rządnego władzy Amuliusa. Młodszy zebrawszy wojsko, strącił z tronu brata i sam obwołał się królem. Aby zabezpieczyć swoją władzę, jedyną córkę Numitora, Reę Sylwię uczynił westalką (kapłankom Westy zabraniano pod karą śmierci - poprzez zakopanie żywcem - kontaktów seksualnych). Jednak zdarzył się cud. Rea Sylwia poczęła bliźniaków : Remusa i Romulusa, których ojcem był sam Mars. Amulius kazał wyrzucić braci do Tybru. Tak też uczyniono, jednak z pomocą bogów obaj chłopcy zostali wyrzuceni na brzeg w okolicy wzgórza Palatynu. Od tej pory byli karmieni przez wilczycę.


Wilczyca, która wykarmiła bliźniaków, Remusa i Romulusa



Pewnego razu pastuch Faustulus, zauważył dwóch małych chłopców w zaroślach. Bogowie nie zesłali mu własnego potomstwa, a zawsze marzył o dzieciach. Przygarnął więc je do siebie i wespół z żoną wychowywał. Remus i Romulus dorastali nic nie wiedząc o swoim pochodzeniu. Spędzali czas jak wszyscy młodzieńcy : na polowaniach, zapasach, grach.

Wkrótce jednak doszło do bójki między pastuchami Amuliusa i Numitora. Bracia, jako że Faustulus był sługą królewskim stanęli po stronie byłego samozwańca. Poplecznikom Numitora udało się porwać Romulusa. Stary, prawowity władcy poznał w nim swojego wnuka. Postanowiona wraz z Remusem, że obalą Amuliusa. Zebrawszy wojsko pokonali żołnierzy amuliusowych, a na tronie obsadzili Numitora. Bracia jednak nie chcieli przebywać w Alba Long, a ich pragnieniem było założenie własnego miasta...

Obaj jednak nie wiedzieli, który z nich ma być założycielem nowego grodu. Postanowiono poradzić się w tej kwestii bogów. Pewnej nocy usiedli obaj na dwóch wzgórzach: Romulus na Kapitolu, a Remus na Awentynie. Najpierw do drugiego z braci przyleciało sześć sępów i już wydawało się, że to jego bogowie wybrali, gdy nagle nad głową Romulusa ukazało się dwanaście. Było więc jasne ...

Wybraniec od razu wziął się do pracy. Zaprzągł pług w parę wołów i zaczął orać teren wokół Kapitolu. Było to w roku 753 przed Chrystusem. Podobno Remus zawistny w stosunku do brata, pogardliwie patrzył na pracę Romulusa. W końcu przeskoczył bruzdę ziemi, stanowiącą pierwowzór murów obronnych. Jednak nie wziął pod uwagę faktu, że Romulus nie jest już pastuchem, a królem nowego miasta, które swoim panowaniem obejmie największy teren w historii świata. Władca przyskoczył do najeźdźcy i przebił go mieczem, oznajmiając, że każdego spotka taki los, jeżeli będzie siłą starał się przedostać do nowego miasta, Romy ...

Było miasto, lecz nie było mieszkańców. Romulus wpadł na świetny pomysł. Wyznaczył pobliższy gaj zwany asylum, na miejsce w którym każdy, nawet największy zbrodniarz może czuć się bezpieczny, gdyż nie spotka go żadna kara. Od tej pory do nowego grodu wpływały duże ilości opryszków, złodziejaszków, zabójców itd. Jednak kolejny problem zafrasował głowę władcy. Aby miasto mogło istnieć potrzebne są kobiety. Postanowił więc urządzić wspaniałą ucztę i zaprosił na nią wszystkich mieszkańców z pobliskich gmin. Gdy zabawa trwała na dobre, Romulus dał znak i jego ludzie porwali po jednej kobiecie. Powstał wielki zgiełk. Akcja był jednak udana. Mężczyźni musieli wracać bez żon i córek...

Taka hańba nie mogła zostać bez odzewu. Pobliskie gminy zaczęły rekrutować żołnierzy. Na pierwszym miejscu uplasowali się Sabinowie. W końcu król Sabinów Titus Tatius wyruszył na Rzym. Walka była zacięta i wydawałoby się, że obrońcy ulegną. Jednak nagle wpadły w ciżbę walczących wcześniej porwane kobiety, które przyzwyczaiły się i nawet pokochały swoich porywaczy. Po krzykach i lamentach udało się im w końcu spacyfikować walczących. Sabinowie połączyli się z Rzymem tworząc jedno państwo, a Titus Tatius rządził na równi z Romulusem.

Pewnego dnia nad założycielem miasta pojawiła się wielka chmura. Gdy jej obłoki się rozpierzchły Romulusa już nie było. Zastanawiano się co się stało. W końcu sytuacja się wyjaśniła, za sprawą jednego z mieszkańców, który ogłosił, że widział Romulusa przemienionego w boga.

Od tej pory Rzymem rządziło sześciu królów. Ostatni z nich Tarkwiniusz Pyszny został wypędzony i nastała republika. Rządy owych władców są owiane tajemnicą jednak wbrew obiegowej opini władali mądrze i roztropnie.



Podziel się!
        
Przeczytaj również...

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

6 celnych komentarzyDodaj komentarz
Użytkownik


Dodano: 2008-02-27
Zgadzam sie z przedmówcami, że tekst jest przyjemny dla oka. Jednak oczywiście w pewnych kwestiach nie wyjaśnia wszystkiego(od tego są podręczniki)traktując pewne sprawy bardzo pobieżnie. Bądź co bądź nie chodzi mi tu o zganienie autora chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli kogoś interesują sprawy związane z mitami rzymskimi, to na pewno ten artykuł w powiązaniu z innymi pomocami zadowoli czytelnika. Pozdr
Gość


bubuś
Dodano: 2009-12-01
bardzo fajna legenda... tylko nie wiem już której wersji sie trzymać bo ogólna wizja jest w każdje z werji ale różnią się one niektórymi szczegółami...
nie zminia to oczywiście faktu, ze to jest bardzo dobra wersja:)
Redaktor


Dodano: 2009-12-02
świetnie napisane ale ja jak zwykle powiem, że troszkę za mało. Bardzo bym się cieszył, gdyby autor tekstu dopisał jeszcze kilka wersów tej pieknej historii.
Redaktor


Dodano: 2010-12-12
Wedle najnowszych badań pod kierownictwem prof. Andrei Carandiniego z rzymskiego uniwersytetu La Sapienza, istnieją dowody na historyczność Romulusa. Odnalazł on bowiem na północnym zboczu Palatynu pozostałość muru otaczającego miasto (pochodzący z lat ok. 775-750 p.n.e.) oraz w pobliżu Łuku Tytusa na Forum Romanum pozostałości rozległej budowli, zapewne pałacu pierwszego władcy Rzymu (344 m kwadratowe liczyła jego powierzchnia).
Redaktor


Dodano: 2011-01-01
Królowie rzymscy (Eutropiusz, Zarys dziejów od założenia miasta, [w] T. Maresz, K. Juszczyk, Historia w tekstach źródłowych, t. 1, Rzeszów 1996).

"[...] wybrano królem Numę Pompiliusza, który żadnej wojny nie prowadził, ale niemniej zasłużył się dla państwa, jak Romulus. Bo i prawa nadał Rzymianom i obyczaje złagodził, które skutkiem przywyczajenia do walk już za zbójeckie i na wpół dzikie uchodziły, i klendarz uporządkował, i ustanowił w Rzymie nieskończoną liczbę świąt i świątyń. Umarł na skutek choroby w 43 roku panowania.
Następcą jego był Tullus Hostyliusz. Ten znów podjął wojny, zwyciężył Albanów [...] i rozszerzył miasto przez właczenie do niego Wzgórza Celijskiego. Po 32 latach panownia piorunem rażony spłonął wraz z domem swoim. Po nim objął panowanie Ankus Marcjusz, wnuk Numy po córce. Walczył on z Latynami, włączył do państwa wzgórza: Awentyn i Janikulum [...]. W 24 roku panowania umarł skutkiem choroby.
Z kolei objął tron królewski Tarkwiniusz Stary. Ten [...] wybudował cyrk w Rzymie i ustanowił "igrzyska rzymskie", które trwają do naszych czasów. Zwyciężył też Sabinów i znaczną część zabranej im ziemi włączył do obszaru rzymskiego, pierwszy w triumfie [uroczystym pochodzie] wszedł do miasta. Wybudował mury i kanały, zaczął budowę na Wzgórzu Kapitolińskim. W 38 roku panowania zabity przez synów Ankusa.
Po nim objął panowanie Serwiusz Tuliusz, syn kobiety ze znakomitego rodu, lecz służącej w niewoli. Ten również pobił Sabinów i 3 wzgórza: Kwirynalskie, Wiminalskie i Eskwilińskie, włączył do miasta, dookoła murów poprowadził rowy. Pierwszy zarządził spis i oszacowanie ludności, co nigdzie dotąd na świecie nie było znane. Za niego [jego panowania] Rzym wykazał przy spisie 83 000 obywateli wraz z tymi, którzy siedzieli na roli [zajmowali się rolnictwem]. W 45 roku panowania zabity został w sposób zbrodniczy przez zięcia swego Tarkwiniusza. [...].
Lucjusz Tarkwiniusz Pyszny, siódmy i ostatni król, zwyciężył Wolsków [...], a z Etruskami zawarł pokój i wybudował świątynię Jowiszowi na Wzgórzu Kapitolińskim. Potem w czasie oblężenia Ardei utracił tron. [...] W ten sposób panowanie królów trwało lat 243 [...]"
Gość


mieczysław
Dodano: 2011-12-27
To właściwie, w którym roku założono Rzym? Inne źródła podają rok 754 p.n.e! Na przykład Herod Wielki zmarł 750 lat od założenia Rzymu tj. w 4 roku p.n.e. To w końcu 753 czy 754?

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.