Neron
Neron - (ur. 15 grudnia 37 r. n.e., zm. 9 czerwca 68 r. n.e.) cesarz rzymski, który zasłynął z prześladowania Chrześcijan i rzekomego ?spalenia Rzymu?.
Żył 31 lat
Neron był prawnukiem wspaniałego Oktawiana Augusta. Jego matka, Agrypina Młodsza żeniąc się z cesarzem Klaudiuszem, zapewniła mu możliwość pretendowania do tronu. Sama starała się aby jej ukochany Neron objął supremację w imperium. Jej marzenie się spełniło.
Klaudiusz umarł nad ranem 13 października 54 r. Agrypina długo zatrzymywała wieść o śmierci cesarza, a tym czasem sama robiła wszystko aby władzę objął jej syn (była to kobieta niezwykle okrutna i żądna władzy; chciała jak niegdyś Liwia przez Tyberiusza wpływać na losy państwa). Klaudiusz miał wprawdzie rodzonego syna z Mesaliną, Brytanika, lecz ten miał zaledwie 13 lat, więc wszyscy widzieli jako przyszłego cesarza 17 - letniego Nerona. Młodzieniec rzeczywiście objął władzę. Przytoczę tutaj niezwykle subiektywną opinię Seneki o nowym panu imperium : "Jak Jutrzenka rozpraszająca gwiazdy blednące, jak Zorza, która sprowadza je z powrotem, jak Brzask różany, co ciemność poskramia i dzień przywodzi, kiedy Słońce wyjeżdża swym rydwanem, takim oto jest cezar, takim już wkrótce Rzym ujrzy Nerona. Jego pogodne oblicze promienieje łagodnym baskiem, a włosy bujnie spływają na piękną szyję. " Twórca wspaniałych tragedii miał powody aby wychwalać Nerona. Był on bowiem nauczycielem młodego władcy już od najwcześniejszych lat.
Neron nie interesował się polityką. Wolał nocami wybierać się wraz z rówieśnikami na nocne harce. Było to oczywiście zbieżne z celami Agrypiny, która chciała sama rządzić państwem. Miała jednak dwóch konkurentów: Senekę i Burrusa, prefekta pretorianów.
Neron ożeniony z córką Klaudiusza Oktawią, spotkał kiedyś niezwykle piękną i zawrotnie bogatą Popeę. Jej męża skazał na wygnanie, a sam chciał pojąć ją za żonę. Na przeszkodzie stała mu Oktawia jak i własna matka, która z pewnością nie zgodziłaby się na nowe małżeństwo. Cesarz wydał wyrok śmierci na matkę. Sam obawiają się jak przyjmie tę zbrodnie lud i senat nie zmrużył oka w noc po morderstwie. Bojaźliwi poddani przyjęli śmierć Agrypiny z radością, że spisek na życie cesarza został wykryty. Dokładnie wiedzieli kogo wychwalają : matkobójcę. Następną ofiarą była Oktawia. Niejaki Anicetus, dowódca floty w Misenum przyznał się do cudzołożnych stosunków z żoną cesarza. Został za to wynagrodzony zesłaniem na miłą wyspę gdzie w bogactwie dożył końca swych dni. Oktawia jednak, za zdradę została skazana na śmierć. W tej sytuacji, Neron mógł bez żadnych problemów poślubić Popeę.
Mimo wszystko cesarz jeszcze mniej interesował się polityką. Całymi dniami grał na lutni, śpiewał, powoził rydwanami. Sprawami państwa zajmowali się wyłącznie Seneka i Burrus. Cała machina gospodarcza szła w dobrym kierunku. Jako ciekawostkę mogę podać, że to właśnie Neron był twórcą Juwenalii, obecnie święta studenckiego.
Dla Rzymu rządzonego przez matko i żonobójcę musiał w końcu przyjść gorszy czas...
W 62 r. zmarł Burrus, a Seneka rozstał się z Neronem, mówiąc, że polityka już go nie interesuje, a sam chce poświęcić się wyłącznie kształceniu ducha. Na miejsce prefekta Neron powołał cieszącego się nie najlepszą opinią Ogoniusza Tygellinusa, (więcej na temat tej postaci możemy przeczytać na kartach doskonałej powieści "Quo Vadis" ). Przywrócono zbrodnię o obrazę majestatu. Wykryto spisek na życie cesarza, przez co setki osób musiało przypłacić głową za prawdziwy lub tylko domniemany związek ze spiskowcami.
W 64 r. nastała jeszcze większa groźba. Otóż cesarz będąc poza Rzymem dowiedział się o płomieniach, jakie błyskawicznie mnożą się w wąskich uliczkach Rzymu. Przybywszy do Rzymu, przyglądał się z zaciekawieniem ogniu, który niszczy stolicę imperium. Wiele osób twierdziło, że to on był inicjatorem podpalenia! Chciał bowiem na żywo zobaczyć strach, przerażenie i płomienie w wielkim mieście , aby mógł dokończyć swój poemat ; Zdobycie Troi. Przez te plotki (bardzo możliwe, że słuszne) zmuszony został znaleźć winowajców. I znalazł w osobie Chrześcijan. Lud rzymskich obdarzał wyznawców Chrystusa wielką oziębłością i niechęcią. Posądzano ich bowiem o zatruwanie studni i działanie na szkodę Rzymian. Łapano wówczas wielu Chrześcijan, którzy następnie ginęli na arenach lub krzyżach. Były to pierwsze represje wobec młodego Kościoła.
W końcu jednak kres błazna, który dzięki opinii służalczych senatorów na temat jego śpiewu i gry na lutni, uznawał się za większego od Apolla, musiał nastąpić. Żołnierze w Galii okrzyknęli cezarem swojego namiestnika, Galbę. W kilka godziny przyłączyli się do niego pretorianie, senatorowie, nawet najbliżsi przyjaciele Nerona. Nic nie pozostawało cesarzowi jak odebranie sobie życia.
28 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
Strona nie została odnaleziona!
Niestety szukana przez Ciebie strona nie została odnaleziona, czyli wystąpił znienawidzony przez wszystkich błąd 404. Istnieją dwa wytłumaczenia; możliwe, iż szukana strona została usunięta lub przesunięta, albo po prostu źle wpisałeś/aś adres URL. Ale niestety istnieje też ryzyko, iż to my coś 'sknociliśmy' (oby nie!) w kodzie strony i zakradł się tzw. "bug", czyli po polsku robal. Koniecznie daj nam o tym znać; skopiuj link z paska przeglądarki i wyślij go na adres: naczelny[malpa]histurion.pl Wspólnie oczyśćmy histuriona ze wszelkich błędów/robaków!