Seneka
Seneka - (ur. brak, zm. brak) pisarz, poeta i filozof rzymski. Jego przemyślenia istotnie wpłynęły na późniejsze Chrześcijaństwo. Wychowawca Nerona.
Lucjusz Anneusz Seneka
Urodzony ok. 3 roku n.e. zmarł w 65 r. n.e. Gdy został podejrzany o udział w spisku Pizona, podciął sobie żyły. Widział wiele przewrotów, zabicie Messaliny żony Klaudiusza, przez którą został zesłany na Korsykę, zabicie Klaudiusza przez jego druga żonę Agrypinę, która następnie została zabita przez Nerona swojego syna.
Dziesięć traktatów moralnych S. (w 12 księgach, nam w rękopisie Ambrozjańskim) nosi tytuł: Dialogi. Do zbioru tego wchodzą trzy z: Ad Marciam, Ad Polybium i Ad Helviam Filozofia występuje w tych utworach w roli potieszycielki, która może ukoić rozpacz człowieka po stracie kogoś bliskiego. Obok tych pism pocieszających znalazły się w zbiorze dialogów pisma: De providentia (O opatrzności), De constantia sapientis (Ostalości mędrca), De ira (O gniewie, w 3 ks.), De vita beata (O życiu szczęśliwym), De otio (O bezczynności), De tranquittitate animi (O spokoju ducha) i De brevitate vitae (O krótkości życia). Główne dzieło filozoficzne S., Listy moralne do Lucyliusza (Epistolae morales ad Lucillium), jest zbiorem 124 listów ujętych w 20 ksiąg (zbiór ten był pierwotnie obszerniejszy, skoro A. Gel-lius, XII 2, 3, wspomina o ks. 22, z której nie pozostał żaden ślad). Również Lucyliuszowi dedykował S. swe dzieło przyrodnicze pt.: Naturalium ąuaestionum libri VII. Z pism filozoficznych S. zachowały się poza tym Traktat o łagodności (De clementia libri II) i O dobroczynności (De beneficiis libri VII). W młodości pisał S. rozprawy etnograficzne, geograficzne i przyrodnicze (De situ Indiae, De situ et sacris Aegyptio-rum, De motu terrarum, De lapidum natura i De piscium natura). Rozprawy te pochłonął czas, tak jak wiele dzieł etycznych, wśród których było sporo interesujących pozycji (np. Moralis philosophiae libri, De officiis, De immatura morte, De superstitione, De matrimonio, Quomodo amicitia continenda sit). Zaginęły również mowy S., a z jego utworów poetyckich zachowała się tylko pewna ilość epigramów oraz dziewięć tragedyj: Hercules (Furens), Troades,Phoenissae, Medea,Phaedra, Oedipus, Agamemnon, Thyestes i Hercules (Oetaeus). S. uprawiał działalność moralizatorską, ale nie na wzór cynicki, tzn. nie przez bezpośrednie oddziaływanie na masy ludzi. Nie chcąc się zbliżać do tłumu, wolał objąć kierownictwo duchowe nad gronem dobranych uczniów, chociaż zdawał sobie sprawę, iż jest to droga trudniejsza.
Metoda, którą się posługiwał, wymagała giętkości i wielu akomodacji. Głosił za Cyceronem, że prawda nie jest jedna, że należy ją ukazywać z różnych stron; dzięki temu spotęguje się jej atrakcyjność i wzmocni jej siłę przekonującą. S. był stoikiem i roztrząsał zagadnienia stoickie; jednakże sposób ich wykładu był jego własny.
O życiu szczęśliwym
Fragmenty
(...) Szukajmy zatem jakiegoś dobra, nie takiego jednak, które mieni się pięknymi pozorami, ale trwałego i prawdziwego, od strony zaś bardziej ukrytej ? tym wspanialszego. Wykopujmy je z ziemi! Naprawdę, niedaleko znajduje się od nas. Musimy tylko wiedzieć, gdzie ręką sięgnąć. Na razie jak gdyby w ciemności przechodzimy tuż obok tego, co bliskie. (...)
W czym wszyscy stoicy są zgodni, jestem uległy prawom natury. Nie zbłądzić z tej drogi, kształtować swe życie według jej prawa i wzoru ? oto co znaczy mądrość. A zatem życie szczęśliwe jest to życie zgodne z naturą człowieka i tylko pod tym warunkiem może je ktoś osiągnąć, że dusza jest przede wszystkim zdrowa i trwa w nieprzerwanym posiadaniu tego zdrowia, z kolei ? tryskająca energią i siłą, dalej ? urzekająco hartowna w cierpieniu. (...)
Po oddaleniu od siebie wszystkiego, co albo kusi ponętą, albo odstrasza zgrozą, zapanuje trwały pokój i wolność. Kiedy bowiem wzgardzimy rozkoszą i bólem, w zamian za rzeczy znikome i błahe, a do tego już przez samą swoją naturę szkodliwe, otrzymujemy w nagrodę radość wielką, niezmąconą, trwałą, dalej ? pokój i harmonię wewnętrzną, jak również wielkość ducha w przymierzu z łagodnością. Każde okrucieństwo lęgnie -się ze słabości. (...)
Na cnocie zatem polega prawdziwe szczęście. Jakiej rady udzieli ci cnota? Tej, abyś ani za dobro, ani za zło nie uważał niczego, co ci się przytrafi nie z przyczyny bądź cnoty, bądź nieprawości. Następnie abyś był niewzruszony zarówno w obliczu zła, jak i pod wpływem dobra, tak abyś, o ile to tylko możliwe, kształtował siebie na podobieństwo Boga. Jaką nagrodę obiecuje ci cnota za tego rodzaju zadanie bojowe? Rzeczy niezmiernie wielkie i równe przymiotom boskim: w niczym nie doznasz przymusu, niczego nie będziesz potrzebował, staniesz się wolny, bezpieczny, niedostępny dla szkody; żaden twój wysiłek nie pójdzie na marne, żadna przeszkoda nie stanie ci w drodze, wszystko ułoży ci się według twego życzenia, nie spotka cię nic przeciwnego, nic na przekór twemu pragnieniu i woli. ? Sama więc cnota wystarczy do szczęścia? ? A dlaczego doskonała i boska cnota nie miałaby wystarczyć, co więcej ? wystarczyć w obfitości? Czego może brakować człowiekowi, który się znajdzie poza granicą wszelkiego pragnienia? Jakiej rzeczy zewnętrznej potrzeba komuś, kto wszystkie swe dobra zgromadził w sobie? Temu jednak, kto dopiero dąży do cnoty, nawet jeżeli już na tej drodze postąpił daleko, potrzeba w pewnej mierze pobłażliwości losu, ponieważ jeszcze prowadzi zmagania wpośród spraw ludzkich, dopóki nie rozwiąże owego węzła i wszystkich więzów śmiertelnych. Jaka więc tutaj zachodzi różnica? Taka, że jedni są silnie powrozem przymocowani, drudzy ? związani, a jeszcze inni to nawet skrępowani, ten zaś, który się zbliżył do rzeczy wyższych i już wzniósł się znacznie do góry, nosi luźniejsze okowy, jeszcze nie będąc wolny, lecz jakby wolny. (...)
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |