Tyberiusz
Tyberiusz - (ur. 16 listopada 42 r. p.n.e., zm. 16 marca 37 r. n.e.) drugi cesarz rzymski, za jego panowania nauczał Jezus z Nazaretu.
Żył 79 lat
Tyberiusz był synem Liwii (drugiej żony cesarza Augusta) z jej pierwszego małżeństwa. Jako młodzieniec ożenił się z Wipsanią, którą kochał prawdziwie. Jednak względy polityczne, nakazały mu rozwieść się ze swoją miłością, aby ożenić się z Julią, jedyną córką Augusta.
Julia była znana ze swojej inteligencji i dowcipu, ale także z temperamentu, który nakazywał uwodzić innych mężczyzn. Tyberiusz niewątpliwie wiedział o tej cesze, gdyż jeszcze jako szczęśliwy mąż Wipsanii był celem jej zalotów.
Wkrótce po ślubie Tyberiusz wyjechał walczyć z ludami germańskimi. W 15 r. p.n.e. wojował wraz ze swoim bratem, Druzusem nad górnym Dunajem. Dwaj bracia, nie byli w ogóle do siebie podobni, zarówno ze względu na prowadzenie wojska jak i cech interpersonalnych. Tyberiusz oznaczał się dużą powściągliwością, skrytością, małomównością i był zamknięty w sobie, gdy tym czasem Druzus był przykładem otwartości i prawdomówności. Ten ostatni prowadził armię "po przyjacielsku" tzn. w jego oddziałach nie mogło być mowy o biciu żołnierzy za jakieś drobne przewinienia, co kontrastowało z prowadzeniem żołnierza pod wodzą Tyberiusza, gdzie karano batogami za najmniejsze potknięcie. Nic dziwnego, że Druzus cieszył się niezwykle dobrą opinią wśród żołnierzy, jak również wśród ludu rzymskiego. Niestety zginął 14 września 9 r. p.n.e. Przyczyną zgonu był podobno niefortunny upadek z konia, a następnie powikłania z gangreną włącznie.
Gdy Tyberiusz powrócił do Rzymu spotkał go zaszczyt zgoła nieoczekiwany. August dał mu urząd trybuna ludowego, co było prawie równoważne ze wyniesieniem do roli współwładcy. Jednak Tyberiusz wykonał znacznie dziwniejsze posunięcie; postanowił złożyć wszystkie piastowane urzędy i wyjechać na Rodos, aby tam zajmować się wyłącznie literaturą, gramatyką, retoryką itp. August nie był zachwycony, ale pozwolił pasierbowi na ten wyjazd.
Pewnie wiele osób frapuje pytanie: co skłoniło Tyberiusza do takiej decyzji? Niewątpliwie były dwa powody, za którymi pośrednio lub bezpośrednio stała Julia. Po pierwsze Tyberiusz miał dość orgii urządzanych przez żonę, a nie mógł wspomnieć o tym Augustowi, gdyż ten był ślepo zapatrzony w jedynaczkę. Drugą sprawą byli dwaj bracia Gajusz i Lucjusz Cezarowie. Byli synami Julii z jej poprzedniego małżeństwa z Markiem Agrypą (najbliższym współpracownikiem Augusta), a więc w prostej linii wnukami samego cesarza. Tyberiusz musiał się obawiać, że August odsunie go kiedyś na korzyść własnych wnuków i wolał już teraz zrezygnować.
W każdym razie 36 letni Tyberiusz wyjeżdża na Rodos, nie mając większych perspektyw politycznych. Po kilku latach postanawia jednak powrócić do Rzymu, lecz zaskakująco August odmawia pasierbowi możliwości powrotu. Tyberiusz de facto stał się więźniem na wyspie. Od tego czasu jego skrytość i podejrzliwość do ludzi urosła niemal do poziomu chorobowego. Często również zasięgał rady u astrologa Tryazylla, który podobno przepowiedział mu ułaskawienie. I tak się stało.
August w 2 r. n.e. pozwala Tyberiuszowi powrócić, sądząc pewnie, że nie jest już zagrożeniem dla Lucjusz i Gajusza. Jednak w kilka lat później obaj bracia giną niby z ran zadanych podczas walki. Czy zginęli jednak naprawdę tylko przez to? Byli jedynymi przeciwnikami Tyberiusza w objęciu władzy ... Często o morderstwo podejrzewano Liwię, ale wydaję mi się, że ten fakt zawsze będzie okryty płaszczem niewiedzy.
W 9 r. Tyberiusz wyjeżdża umacniać półki nadreńskie po klęsce Warusa w lasach Teutoburskim . I tam, w 14 r. n.e. spotyka go wieść matki o agonii cesarza i nakaz przyjazdu do łoża Augusta. Czy Tyberiusz zdążył na czas i odbył ostatnią rozmowę z konającym cesarzem?
Wiadomo na pewno, że w testamencie August wyznacza pasierba na swojego spadkobiercę...
Przed Tyberiuszem jak i przed senatem pojawił się dylemat. Oficjalne za rządów Augusta panowała republika, oczywiście w rzeczywistości był to rząd w 100% marionetkowy. August zapisując w testamencie większość swojego majątku prywatnego pasierbowi wskazał go na swojego następcę, lecz jakim prawem w republice może istnieć władza dziedziczna? Senat przez ponad 40-letnie panowanie Oktawiana nabył służalczość i lęk przed cesarzem jako niemal cechę wrodzoną przez co prawie nikt nie ośmielił się przeciwstawić Tyberiuszowi. Senatorowie nawet sami (chcąc pozyskać jego względy) prosili Tyberiusza aby przyjął władzę. Ten jednak robił wykręty, uważając władzę za bestię, która może spętać każdego człowieka i świadomie opóźniał swoją decyzję. Czy mówił to szczerze? Trudno to teraz określić chociaż jest to prawdopodobne; był człowiekiem inteligentnym i wiedział jak negatywnie może wpłynąć na niego władza nieograniczona . W końcu jednak uległ prośbom senatu.
Początek jego rządów można uznać za wręcz wzorowe: nie pozwolił zwiększyć podatków w prowincjach, a cała machina państwowa pracowała na pełnych obrotach. Dał wyraz swojej skromności nie przyjmując tytułów: Ojca Ojczyzny, czy imperatora. Negatywnym wydarzeniem był bunt pułków nadreńskich domagających się wypłacenia wszystkich zaległych legat jak i tego, aby ich wódz Germanik został cesarzem. Germanik był synem sławnego i szlachetnego Druzusa, brata Tyberiusza. Można sądzić, że przejął wszystkie cechy ojca, starożytni mówili nawet, że był niewiarygodnie do niego podobny. Umiejętności taktyczne Germanika powstrzymały zamieszki (podobno, gdy dowiedział się, że jego żołnierze chcą obrać go cesarzem chciał przebić się własnym mieczem na znak bezgranicznego oddania się cesarzowi). Do Rzymu powrócił w 17 r., ale wkrótce wybrał się na bliski wschód. Tam w 19 r. zginął w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Podejrzewa się o morderstwo negatywnie nastawionego do Germanika namiestnika Syrii, Pizona. Z braku dowodów nie można jednak dojść prawdy. Wiadomo, że śmierć zdolnego wodza wywołała w Rzymie szczery ból.
W pewnym momencie stosunki Tyberiusza z Liwią zaczęły się psuć. Syn zakazał umieszczania nazwiska Liwii obok swojego, na co ona publicznie odczytywała listy Augusta, gdzie cesarz wyrażał się negatywnie o swoim pasierbie. Możliwe, że to było powodem wyjazdu Tyberiusza na niewielką wysepką Capri w 26 r. W Rzymie władzę sprawował prefekt pretorianów, Sejan.
Pobyt na Capri jest dla Tyberiusz jednym z największych minusów w jego życiorysie. Jeśli chodzi o sprawy państwowe to całkowicie przestały go interesować, dając wolną rękę Sejanowi. Sam wygodnie urządzając się w nowym miejscu, zaczął ściągać niezliczone ilości dzieł sztuki o tematyce erotycznej, sprowadzał chłopców i dziewczęta, które wykorzystywał w swoich najwymyślniejszych orgiach. Zepsucie na tej małej wysepce było znacznie większe niż gdziekolwiek indziej.
Tymczasem Sejan rozpoczął liczne procesy, w celu usunięcia sobie przeciwników. Najczęściej głównym powodem oskarżonych była tzw. obraza majestatu. Było to przestępstwo o bardzo śliskich granicach. Każdy mógł być skazany za to, że nie ma statuetki cesarza w domu, czy chociażby kichnął w jego obecności. W praktyce niewiele było ludzi w Rzymie, których nie można by oskarżyć o te wykroczenie. Wiele głów potoczyło się po posadzce Palatynu. W końcu jednak Tyberiusz dowiedział się o zapędach swojego prefekta i w 31 r. skazał go na śmierć, a na puste stanowisko wyznaczył Makrona.
W 37 r. niespodziewanie opuścił Capri, aby powrócić do Rzymu. Jednak ujrzawszy mury miasta zawrócił (podobno z powodu przepowiedni Trazylla, którego od pobytu rodyjskiego miał ciągle pod ręką, jakoby cesarz miał zginąć choćby tylko ujrzy wieczne miasto z daleka). Do Capri jednak nie dojechał; zginął u wybrzeży zatoki Neapolitańskiej. Okoliczności śmierci nie są wyjaśnione...
8 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
Użytkownik | |
Dodano: 2007-08-15 Dużo ciekawostek i szczegółów{choćby o jasnowidzu}.Gratuluję. Dziwne są koleje losu kolejnych cesarzy. Prawie wszyscy zginęli w tajemniczych okolicznościach. |