Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl





Tyberiusz

2006-04-09 | Autor: Paweł Bąkiewicz


Tyberiusz - (ur. 16 listopada 42 r. p.n.e., zm. 16 marca 37 r. n.e.) drugi cesarz rzymski, za jego panowania nauczał Jezus z Nazaretu.
Żył 79 lat


Tyberiusz był synem Liwii (drugiej żony cesarza Augusta) z jej pierwszego małżeństwa. Jako młodzieniec ożenił się z Wipsanią, którą kochał prawdziwie. Jednak względy polityczne, nakazały mu rozwieść się ze swoją miłością, aby ożenić się z Julią, jedyną córką Augusta.
Julia była znana ze swojej inteligencji i dowcipu, ale także z temperamentu, który nakazywał uwodzić innych mężczyzn. Tyberiusz niewątpliwie wiedział o tej cesze, gdyż jeszcze jako szczęśliwy mąż Wipsanii był celem jej zalotów.
Wkrótce po ślubie Tyberiusz wyjechał walczyć z ludami germańskimi. W 15 r. p.n.e. wojował wraz ze swoim bratem, Druzusem nad górnym Dunajem. Dwaj bracia, nie byli w ogóle do siebie podobni, zarówno ze względu na prowadzenie wojska jak i cech interpersonalnych. Tyberiusz oznaczał się dużą powściągliwością, skrytością, małomównością i był zamknięty w sobie, gdy tym czasem Druzus był przykładem otwartości i prawdomówności. Ten ostatni prowadził armię "po przyjacielsku" tzn. w jego oddziałach nie mogło być mowy o biciu żołnierzy za jakieś drobne przewinienia, co kontrastowało z prowadzeniem żołnierza pod wodzą Tyberiusza, gdzie karano batogami za najmniejsze potknięcie. Nic dziwnego, że Druzus cieszył się niezwykle dobrą opinią wśród żołnierzy, jak również wśród ludu rzymskiego. Niestety zginął 14 września 9 r. p.n.e. Przyczyną zgonu był podobno niefortunny upadek z konia, a następnie powikłania z gangreną włącznie.
Gdy Tyberiusz powrócił do Rzymu spotkał go zaszczyt zgoła nieoczekiwany. August dał mu urząd trybuna ludowego, co było prawie równoważne ze wyniesieniem do roli współwładcy. Jednak Tyberiusz wykonał znacznie dziwniejsze posunięcie; postanowił złożyć wszystkie piastowane urzędy i wyjechać na Rodos, aby tam zajmować się wyłącznie literaturą, gramatyką, retoryką itp. August nie był zachwycony, ale pozwolił pasierbowi na ten wyjazd.
Pewnie wiele osób frapuje pytanie: co skłoniło Tyberiusza do takiej decyzji? Niewątpliwie były dwa powody, za którymi pośrednio lub bezpośrednio stała Julia. Po pierwsze Tyberiusz miał dość orgii urządzanych przez żonę, a nie mógł wspomnieć o tym Augustowi, gdyż ten był ślepo zapatrzony w jedynaczkę. Drugą sprawą byli dwaj bracia Gajusz i Lucjusz Cezarowie. Byli synami Julii z jej poprzedniego małżeństwa z Markiem Agrypą (najbliższym współpracownikiem Augusta), a więc w prostej linii wnukami samego cesarza. Tyberiusz musiał się obawiać, że August odsunie go kiedyś na korzyść własnych wnuków i wolał już teraz zrezygnować.
W każdym razie 36 letni Tyberiusz wyjeżdża na Rodos, nie mając większych perspektyw politycznych. Po kilku latach postanawia jednak powrócić do Rzymu, lecz zaskakująco August odmawia pasierbowi możliwości powrotu. Tyberiusz de facto stał się więźniem na wyspie. Od tego czasu jego skrytość i podejrzliwość do ludzi urosła niemal do poziomu chorobowego. Często również zasięgał rady u astrologa Tryazylla, który podobno przepowiedział mu ułaskawienie. I tak się stało.
August w 2 r. n.e. pozwala Tyberiuszowi powrócić, sądząc pewnie, że nie jest już zagrożeniem dla Lucjusz i Gajusza. Jednak w kilka lat później obaj bracia giną niby z ran zadanych podczas walki. Czy zginęli jednak naprawdę tylko przez to? Byli jedynymi przeciwnikami Tyberiusza w objęciu władzy ... Często o morderstwo podejrzewano Liwię, ale wydaję mi się, że ten fakt zawsze będzie okryty płaszczem niewiedzy.
W 9 r. Tyberiusz wyjeżdża umacniać półki nadreńskie po klęsce Warusa w lasach Teutoburskim . I tam, w 14 r. n.e. spotyka go wieść matki o agonii cesarza i nakaz przyjazdu do łoża Augusta. Czy Tyberiusz zdążył na czas i odbył ostatnią rozmowę z konającym cesarzem?
Wiadomo na pewno, że w testamencie August wyznacza pasierba na swojego spadkobiercę...
Przed Tyberiuszem jak i przed senatem pojawił się dylemat. Oficjalne za rządów Augusta panowała republika, oczywiście w rzeczywistości był to rząd w 100% marionetkowy. August zapisując w testamencie większość swojego majątku prywatnego pasierbowi wskazał go na swojego następcę, lecz jakim prawem w republice może istnieć władza dziedziczna? Senat przez ponad 40-letnie panowanie Oktawiana nabył służalczość i lęk przed cesarzem jako niemal cechę wrodzoną przez co prawie nikt nie ośmielił się przeciwstawić Tyberiuszowi. Senatorowie nawet sami (chcąc pozyskać jego względy) prosili Tyberiusza aby przyjął władzę. Ten jednak robił wykręty, uważając władzę za bestię, która może spętać każdego człowieka i świadomie opóźniał swoją decyzję. Czy mówił to szczerze? Trudno to teraz określić chociaż jest to prawdopodobne; był człowiekiem inteligentnym i wiedział jak negatywnie może wpłynąć na niego władza nieograniczona . W końcu jednak uległ prośbom senatu.
Początek jego rządów można uznać za wręcz wzorowe: nie pozwolił zwiększyć podatków w prowincjach, a cała machina państwowa pracowała na pełnych obrotach. Dał wyraz swojej skromności nie przyjmując tytułów: Ojca Ojczyzny, czy imperatora. Negatywnym wydarzeniem był bunt pułków nadreńskich domagających się wypłacenia wszystkich zaległych legat jak i tego, aby ich wódz Germanik został cesarzem. Germanik był synem sławnego i szlachetnego Druzusa, brata Tyberiusza. Można sądzić, że przejął wszystkie cechy ojca, starożytni mówili nawet, że był niewiarygodnie do niego podobny. Umiejętności taktyczne Germanika powstrzymały zamieszki (podobno, gdy dowiedział się, że jego żołnierze chcą obrać go cesarzem chciał przebić się własnym mieczem na znak bezgranicznego oddania się cesarzowi). Do Rzymu powrócił w 17 r., ale wkrótce wybrał się na bliski wschód. Tam w 19 r. zginął w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Podejrzewa się o morderstwo negatywnie nastawionego do Germanika namiestnika Syrii, Pizona. Z braku dowodów nie można jednak dojść prawdy. Wiadomo, że śmierć zdolnego wodza wywołała w Rzymie szczery ból.
W pewnym momencie stosunki Tyberiusza z Liwią zaczęły się psuć. Syn zakazał umieszczania nazwiska Liwii obok swojego, na co ona publicznie odczytywała listy Augusta, gdzie cesarz wyrażał się negatywnie o swoim pasierbie. Możliwe, że to było powodem wyjazdu Tyberiusza na niewielką wysepką Capri w 26 r. W Rzymie władzę sprawował prefekt pretorianów, Sejan.
Pobyt na Capri jest dla Tyberiusz jednym z największych minusów w jego życiorysie. Jeśli chodzi o sprawy państwowe to całkowicie przestały go interesować, dając wolną rękę Sejanowi. Sam wygodnie urządzając się w nowym miejscu, zaczął ściągać niezliczone ilości dzieł sztuki o tematyce erotycznej, sprowadzał chłopców i dziewczęta, które wykorzystywał w swoich najwymyślniejszych orgiach. Zepsucie na tej małej wysepce było znacznie większe niż gdziekolwiek indziej.
Tymczasem Sejan rozpoczął liczne procesy, w celu usunięcia sobie przeciwników. Najczęściej głównym powodem oskarżonych była tzw. obraza majestatu. Było to przestępstwo o bardzo śliskich granicach. Każdy mógł być skazany za to, że nie ma statuetki cesarza w domu, czy chociażby kichnął w jego obecności. W praktyce niewiele było ludzi w Rzymie, których nie można by oskarżyć o te wykroczenie. Wiele głów potoczyło się po posadzce Palatynu. W końcu jednak Tyberiusz dowiedział się o zapędach swojego prefekta i w 31 r. skazał go na śmierć, a na puste stanowisko wyznaczył Makrona.
W 37 r. niespodziewanie opuścił Capri, aby powrócić do Rzymu. Jednak ujrzawszy mury miasta zawrócił (podobno z powodu przepowiedni Trazylla, którego od pobytu rodyjskiego miał ciągle pod ręką, jakoby cesarz miał zginąć choćby tylko ujrzy wieczne miasto z daleka). Do Capri jednak nie dojechał; zginął u wybrzeży zatoki Neapolitańskiej. Okoliczności śmierci nie są wyjaśnione...


To jest tylko wstępna biografia, wymaga uzupełnienia!
Podziel się!
        
8 celnych komentarzyDodaj komentarz
Użytkownik


Dodano: 2006-08-16
czytałam książkę pt. "Kochałam Tyberiusza". Jest odbiegająca od oficjalnej historia córki Oktawiana Augusta Julii - żony Tyberiusza. Książka przedstawia Julię w zupełnie innym świetle. Daje również wiele do myślenia na temat tego, kto? jak? i dlaczego? tworzy historię...

Jest to historia kobiety zakochanej w Tyberiuszu, zmuszonej przez ojca do dwóch kolejnych małżeństw (w tym z dużo starszym Agryppą) a w efekcie do trzeciego z Tyberiuszem, które okazuje się nieszczęśliwe.

Interesująco również przedstawia się obraz matki Tyberiusza Liwii Druzylli oraz jej związku z Oktawianem Augustem (jej wpływu na niego i podejmowane przez niego decyzje). To jej intrygi, zlecenia morderstw i rozgłaszania pomówień i plotek miały doprowadzić do wielu poważnych konsekwencji w życiu Julii. Liwia, najpierw macocha, a później również teściowa Julii była przez całe życie jej złym duchem, najgorszym koszmarem, który codzień wnosił w jej życie kolejne cierpienia, pomówienia, upokorzenia i przykrości.

W efekcie Julia została skazana przez ojca na wygnanie, a historia jej życia została wypaczona. Przecież historię piszą zwycięzcy.
Redaktor naczelny


Dodano: 2006-08-16
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Nie możemy być pewni, czy opis Julii jaki zawiera historiografia jest zgodny z prawdą. Możemy być prawie pewni, że nawet rzymianie w tamtym okresie nie byli pewni ! Przecież krążyło tyle plotek, niedomówień itd. A nie było wtedy aparatu fot., kamery itd. Nie można było niczego udokumentować. Ale prawdą jest również, że zwycięzcy tworzą historię. Tyberiusz mógł mieć uraz do Julii, a jako cesarz, miał możliwość oczernienia jej postaci.
Użytkownik


Dodano: 2007-08-15
Dużo ciekawostek i szczegółów{choćby o jasnowidzu}.Gratuluję. Dziwne są koleje losu kolejnych cesarzy. Prawie wszyscy zginęli w tajemniczych okolicznościach.
Użytkownik


Dodano: 2007-08-28
Ja równierz gratuluje! Niezwykle ciekawy i dopracowany artykuł. Co do samej postaci Tyberiusza to żal mi go. Uważam, że gdyby nie ambicje jego matki mógły spokojnie, szczęśliwie i z godnością przejść przez życie u boku Wipsanii. To władza, którą odziedziczył winna jest jego zepsucia i przeistoczenia w tyrana oraz nienawiści jaką na siębie ściągnął.
Użytkownik


Dodano: 2007-11-06
Podobna sytuacja jak we wcześniejszym biogramie Augusta:
- Tyberiusz nie pełnił urzędu trybuna ludowego, lecz jedynie dzierżył trybuńską władzę (tribunicia potestas).

- Wnukowie Augusta: Gajusz faktycznie najprawdopodobniej stracił życie skutkiem powikłań związanych z odniesioną w Armenii raną. Lucjusz natomiast padł ofiarą bliżej nie określonej epidemii. Osobiście jestem w stanie bardziej posądzić Oktawiana o zabójstwo Hircjusza i Pansy, konsulów roku 43 p.n.e., niż obwiniać Liwię za śmierć wnuków Agryppy (z wyjątkiem Postumusa!).

- W sierpniu 14 roku Tyberiusz z całą pewnością towarzyszył Augustowi w jego kampańskich wojażach. Przygotowywał się wówczas do swojej bliżej nie określonej nowej misji nad Dunajem w panońsko-illiryjskich stronach, dokąd na krótko przed śmiercią Augusta wyruszył. Wiadomość od matki o agonalnym stanie swojego przybranego ojca otrzymał faktycznie w drodze, lecz z całą pewnością nie była to droga powrotna z Germanii! Czy zdążył powrócić przed jego zgonem? Oto pytanie!

- 100% marionetkowy? – ja bym się z tak daleko idąca oceną nie zgodził. Sytuacja była o wiele bardziej skomplikowana. August dbał starannie o to, by w pewnych sprawach, co prawda niezbyt istotnych, zapewnić absolutną wolność w podejmowaniu przez senat decyzji.

Reasumując:
Pozostaje pewien niedosyt w związku z tym, że sam okres panowania Tyberiusza został dość zdawkowo potraktowany. Kilka istotnych epizodów zostało przez autora niestety pominiętych.
Użytkownik


Dodano: 2008-02-09
Bardzo ładne choć mało Tyberiusz był synem Liwi, która z niewiarygodną siłą i uporem dążyła do obsadzenia Tyberiusza na tronie Rzymu. Napisałabym więcej o drodze Tyberiusza na tron.
Redaktor


Dodano: 2009-03-04
Tyberiusz niewątpliwie był zdolnym wodzem-wprowadził na armeński tron Tigranesa,utrwalił panowanie Rzymu w Recji, z powodzeniem walczył w Dalmacji I Panonii oraz z Germanami. Gdy został cesarzem wydawało się,że będzie dobrym władcą. Pomimo kryzysu finansowego państwa nie zgodził się na podwyższenie podatków,również ograniczył nadużycia rzymskich urzędników w prowincjach oraz co ważniejsze zaoszczędził wiele ludzkiej krwi i pieniędzy rezygnując z Germanii. Niestety cesarz się "zepsuł".Ostatni okres panowania Tyberiusza wypełniały procesy o obrazę majestatu kończone wyrokami śmierci lub wygnaniami i konfiskatą majątków senatorów i najbliższych ludzi z otoczenia cesarza. A spisek Sejana tylko wzmocnił represje.
Użytkownik


Dodano: 2012-02-26
Czy data objęcia władzy przez Tyberiusza (14 rok n.e.) jest niepodważalna? Spotkałem się z informacjami takimi, że wielu historyków podaje różne daty objęcia przez niego władzy. Potrzebuję tej daty z uwagi na określenie czasu, w którym Jezus został ochrzczony przez Jana Chrzciciela, a miało to miejsce w 15 roku panowania Tyberiusza.

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.