Polska chora na Rosję
Książka Bronisława Łagowskiego to zbiór jego felietonów w "Przeglądzie". Główną treścią książki jest opis wydarzeń politycznych i ich wpływ na ukształtowanie polskiej polityki wschodniej (szerzej opisuje stosunki Polski z Rosją, Ukrainą, Gruzją czy Litwą) po okresie transformacyjnym. Książka zwyczajnie jest genialna i jednym słowem – wbija w fotel. Jeśli wydaje się wam, że wiecie o tych krajach wszystko, jesteście w błędzie. Jeśli sądzicie, że znacie historię Polski po 1989 roku, jesteście w jeszcze większym błędzie. Nie wiecie nic, tylko to, co podają wam główne źródła medialne, czyli zazwyczaj pustą papkę, osłodzoną błazenadą, ignorancją i naszym "wielko-szlacheckim" sarmatyzmem. Co do pewnych kwestii poruszonych w książce można mieć odmienne zdanie, ale jeśli ktoś jeszcze ma odwagę myśleć, będzie musiał przyznać, że jest w niej zawarte wiele prawdy.
Łagowski niezwykle barwnie opisał kwestie polskiej polityki przyciągania Ukrainy do Unii Europejskiej. Przedstawił nam podporządkowanie polskiej polityki zagranicznej interesom Stanów Zjednoczonych, które tak naprawdę wykorzystują nas w swej imperialnej polityce, nie dając nam w zamian nic. Dowiecie się również, jak Polacy odnoszą się do naszych najbliższych sąsiadów – i tutaj powinno się komuś zrobić wstyd za stosowanie podwójnych standardów...
Autor świetnie oddał mankamenty działania polskich mechanizmów politycznych. Choć można rzec, że dzieło to – i nie bójmy się tak go określać – jest opisem polityki kilku rządów po upadku komunizmi\u, to kojarzy mi się również z moralnymi naukami antycznych pisarzy. Pełna racjonalizmu opisuje irracjonalizm, buńczuczność kolejnych klas rządzących, które poza górnolotnymi patriotycznymi hasłami, nie reprezentuje sobą nic. Co gorsza, wraz z mediami wmawiają nam spaczony obraz świata w którym żyjemy.
Warto zauważyć również, że okładka książki również coś symbolizuje. Stańczyk znajdujący się na okładce ma wybitnie prześmiewczy i trochę przygnębiający charakter. Prześmiewczy – bo autor w dość przystępny, lekko złośliwy, ale zawsze szczery sposób kreśli beznadziejne postępowanie polityków, ich zaściankowość, lekkoduchuchostwo, brak przemyślanych działań, a także historię popełnianych błędów. Przygnębiający, gdyż żaden z kolejnych rządów nie wyciągnąl wniosków z błędów poprzedników, i siłą rozpędu, dalej pędzi ścieżką, która nie prowadzi Polski w żadną dobrą przyszłość.
To fakt, że z Rosją więcej nas dzieli, niż łączy. Ale jest to wynik naszej ignorancji. Rosjanie, nie lubią nas tylko za naszą pamiętliwość, za nasze "heroiczne" stawianie się na piedestale ofiar. Osobiście, bardzo mnie coś takiego denerwuje, bo Polska nie jest i nie była jedynym narodem uciemiężonym przez tryby historii. Zapomina się u nas o chwalebnych wydarzeniach, i z uporem celebruje się to, co w naszych dziejach niosło nieszczęście. Czemu nie celebrujemy Kircholmu, Wiednia, Płowiec czy Psiego Pola (choć była to bitwa o niewielkim znaczeniu)? Dlaczego bezustannie mamy pamiętać tylko o porażkach (upadek wszystkich powstań, poza wielkopolskim, przegrane batalie, upadek getta, rzeź wołyńską, Katyń...)? Czy tylko to świadczy o duchu prawdziwego Polaka? Czy nie czas się przebudzić, spojrzeć z nadzieją w przyszłość, zakasać rękawy, i pokazać światu, naszego ułańskiego ducha? Czy to nie nasza przedsiębiorczość stanowi o nas? Warto podjąć odrobinę wysiłku, zaprzeć się tego co wiecie, i przemyśleć świat w jakim żyjemy. Czy aby nasza przeszłość i teraźniejszość nie jest przekłamaniem. Pomimo pesymistycznego obrazu nakreślonego przez Łagowskiego, z książki przebija otucha, nadzieja, że Polska to coś więcej, niż nasze obawy, walka o przegrane sprawy. Polska to my, nasza przekora losowi, nasza nadzieja i oddanie. I na tym powiniśmy opierać naszą przyszłość. Przeszłość należy pamiętać, ale nie należy nią żyć, bo wypacza ona obraz świata...
Czy poleciłbym wam tę książkę – z czystym sercem odpowiem, że tak. Jest to jedna z najciekawszych pozycji od lat, które miałem okazję przeczytać. Już po kilku pierwszych stronach autor wciągnie was w świat całkiem odmiennych treści. Otworzy wam oczy na wszędobylskie zakłamanie. Nie, nie musicie przyjmować tez i założeń autora. Po prostu przeczytajcie. To wystarczy, aby zakiełkowało w was ziarno... ale do tego musicie dojść sami.
Dodatkowe informacje:
Wydawnictwo: Przegląd
Rok wydania: 2017
Link: http://sklep.przeglad-tygodnik.pl/product/product&product_id=64
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |