Naukowcy jak dotąd mieli poważne wątpliwości co do istnienia biblijnych miast Sodomy i Gomory. Jednak amerykański archeolog z Nowego Meksyku, Steven Collins, postanowił je odnaleźć.

Wykorzystał w tym celu wskazówki ze Starego Testamentu i całą współczesną wiedzę geograficzną. Według Biblii Sodoma leżała na wschód od Betel i Aj, miejsc schronienia Abrahama i Lota. Badacz wytypował 14 stanowisk archeologicznych, gdzie rozpoczał poszukiwania pozostałości po miastach z okresu ok. 3 tys. lat p.n.e., które uległy zniszczeniu w tysiąc lat później, a do tego sąsiadujących z miejscowościami wymienionymi w Biblii (Adma, Seboim i Bela, czyli Soar). Jedno stanowisko spełniło wszystkie te kryteria.

Na podstawie szczątków naczyń ustalono datowanie osady oraz odkryto pozostałości po obwarowaniach. Następne godziny prac wykopaliskowych doprowadziły do odkrycia glinianego naczynia pokrytego glazurą niezwykłego pochodzenia - mianowicie 'trinitite', czyli substancji, w jaką zmienia się piasek podczas wybuchu atomowego!

Jak widać, zagadka Sodomy i Gomory dostarcza kolejnych pytań bez odpowiedzi.