Od Nimismaticus
Witam wszystkich :)). Jestem jednym z nowych redaktorów serwisu histurion.pl. Jak zdążyliście się chyba zorientować interesuje mnie starożytność pod kątem numizmatyki - szeroko pojęty kontekst powstania takich a nie innych monet antycznych. Np. wiele mitów greckich i rzymskich oraz faktów ze starożytności ma swe odzwierciedlenie na starych monetach. I to staram się Wam przybliżyć. Chcę również zachęcić Was do zbierania tych monet, bo jest w nich zaklęta historia. I naprawdę robi wielkie wrażenie, gdy trzyma się w ręku monetę mającą dwa tysiące lat. A zdobycie jej nie jest takie trudne i napewno nie przekracza Waszych możliwości finansowych. Sam byłem zszokowany, kiedy rok temu, szperając na Allegro, zupełnie przypadkowo wszedłem w "Numizmatyka", następnie w "Antyczne" i stwierdziłem, że oryginalne rzymskie monety z brązu z III-IV w.n.e. można kupić za kilka lub kilkanaście zł. za sztukę + koszt przesyłki. I to monety czytelne, a nie całkiem powycierane blaszki. No więc kupiłem pierwszą: był to follis (nazwa nominału) Konstantyna I Wielkiego. A gdy moneta dotarła, zaczęło się szukanie w internecie katalogów aby ją dokładnie zidentyfikować, ustalić co to jest, jaką kiedyś miała wartość, itp. No i wpadłem totalnie. Problematyka okazała się tak pasjonująca, że nawiązałem kontakty z innymi podobnymi hobbistami, odkryłem specjalistyczne fora (a może "forumy"?) dyskusyjne polskie i zagraniczne. No i siedzę w tym po uszy i ta zabawa się rozwija.
A skąd biorą się na rynku te monety i dlaczego są takie tanie? Stosunkowo dużo pojawia się monet z mennicy Scisia. To obecny Sisak w Chorwacji. Wskutek ostatnich wojen na Bałkanach monety "wylazły" z ziemii. I charakterystyczne jest, że w większości pochodzą one z okresów, gdy przez te tereny przechodzili obcy najeźćcy. Ludność chowała swe rezerwy pieniężne do "banków ziemskich", gdzie przetrwały do naszych czasów. Teraz wydobywa się z ziemii monety często w formie zbrylonej zlepki, wymagają więc specjalistycznego czyszczenia. A technika takiego czyszczenia jest opisana w litreaturze dostępnej w necie. I nie żal zniszczyć jednej lub dwóch monet przy nieumiejętnym czyszczeniu. Bez trudu można kupić identyczne.
Podkreślam, że tanie są brązy z III-IV wieku. a p. srebrne denary z okresu cesarstwa lub republiki to już wydatek kilkudziesięciu zł lub więcej. Wszystko zależy od stopnia rzadkości i stanu zachowania monety.
A skoro niektóre brązy są tanie to napewno nie są podrobione, bo który fałszerz pracowicie przygotowywał by matryce, odpowiednie stopy metalu itp., aby za taką monetę otrzymać równowartość kilku lub kilkunastu złotych?
I nie ma obawy, że inwestując np. 100, 200 lub nawet 500 zł bez problemów zdobędzie się pełny zbiór brązów Konstantyna I. To jest niemożliwe, bo istnieje zbyt wiele odmian rewersów. I było wtedy wiele mennic działających równolegle i wypuszczających podobne monety.
No to życzę miłej zabawy i w razie czego jestem do dyspozycji.
Antycznie pozdrawiam.
Numismaticus.
2 celne komentarze | Dodaj komentarz |
Użytkownik | |
Dodano: 2007-08-12 Bardzo ciekawy temat. Wreszcie ktoś tym się zajął. Dzięki. |
Użytkownik | |
Dodano: 2008-02-19 Tak, numizmatyka często jest w środowisku historyków zwyczajnie lekceważona a tak naprawdę jest jak każda nauka pomocnicza historii - fascynująca. |