Jagiellonki, córki Zygmunta Starego
Co rusz przeczytać można o naszych władcach z dynastii Jagiellonów. Ileż to wydano pocztów i biografii poszczególnych monarchów. Jednak jak niewiele miejsca poświęcono królewskim córkom i siostrom. Choć to powoli się zmienia, zastanówcie się ile tak naprawdę wiecie o Jagiellonkach. Niewiele prawda? Dlatego zapraszam was w krótką podróż z córkami Zygmunta Starego.
Zygmunt Stary był człowiekiem bardzo uczuciowym. Nie wahał się okazywać swoich emocji i odczuć. I tak po śmierci swej młodszej córki Anny - była dzieckiem z pierwszego małżeństwa z Barbarą Zápolya - król Polski i Litwy napisał ku jej pamięci przejmujący list. Wyznaje w nim, jak bardzo tęskni, ale wierzy, że u Boga będzie dziewczynce lepiej. Zdaje się w nim na wyrok boski, godząc się ze stratą. Czy ktoś z was miałby odwagę coś takiego napisać?
Zygmunt Stary bardzo kochał swoją pierwszą żonę, wywodzącą się z węgierskiej magnaterii, spokrewnionej z Piastami. Choć celem małżeństwa był sojusz wymierzony przeciwko coraz potężniejszym Habsburgom, to związek ten, jak się wydaje, był bardzo szczęśliwym. Dziewczyna była nie tylko bardzo piękna, młoda i skromna, potrafiła ponadto zaskarbić sobie szacunek polskiej i litewskiej szlachty. Młoda królowa nie miała ambicji politycznych. Ku uciesze duchowieństwa, Węgierka była niezwykle pobożna. Źródła przypisują jej modłom nawet zwycięstwo wojsk polskich w bitwie pod Orszą. Król bardzo się o nią troszczył, pisywał do niej tkliwe listy, dbając o jej zdrowie i wygodę. Mimo wszystko, Barbara nie urodziła Zygmuntowi Staremu męskiego dziedzica, a wkrótce sama zmarła. Pozostawiła po sobie tylko córkę Jadwigę i dobrą pamięć.
Kim była Jadwiga? Wydano ją za księcia brandenburskiego Joachima II Hektora, co miało na celu otoczenie państwa jagiellońskiego murem ochronnym, z zaprzyjaźnionych niemieckich księstw. Życie Jadwigi Jagiellonki było ciężkie. Jej małżonek przeszedł na protestantyzm, a ona pozostała katoliczką, co bardzo poróżniło małżeństwo. W dodatku źle mówiła po niemiecku, co było wynikiem zaniedbań w jej edukacji. W Rzeszy czuła się nieswojo. Co gorsza, później uległa ciężkiemu wypadkowi, w wyniku którego została kaleką. Zarwała się pod nią posadzka pałacu myśliwskiego. Trochę sama przyczyniła się do swego kalectwa, bowiem ze wstydu, zabroniła lekarzom zbadać swą osobę. W wyniku tego kości źle się zrosły, a Jadwiga do końca życia chodziła o kulach.
Kolejną żoną Jagiellona została ambitna Włoszka, Bona Sforza. Była to postać nietuzinkowa, która w swym młodym życiu wiele już widziała. Jej ojca pozbawiono władzy, a brat, który został wywieziony do Francji, zginął w czasie polowania. Pomna kruchości ludzkiego losu, Bona usiłowała zapewnić swej rodzinie jak najwięcej. Nie cofała się przed niczym, aby zabezpieczyć przyszłość swego potomstwa. Najwięcej uwagi przywiązywała do swego jedynego syna, Zygmunta Augusta. W sumie był jeszcze jeden, Olbracht, niemniej nie pożył on zbyt długo. Część badaczy dziejów Polski, zarzuca królowej nadopiekuńczość w stosunku do delfina. Zapominają oni jednak, w jak trudnych czasach żyła, i co było udziałem jej wcześniejszych doświadczeń. Zresztą czy my współcześni, nie wykazujemy przesadnej troski o swe potomstwo? No właśnie.
Bona poza charakterem posiadała umysł i urodę. Wszyscy zachwycali się tym, że posiada jasne włosy, a rzęsy są ciemne. Dziwiono się tym, że namiętnie dbała o swe powaby. W renesansowych Włoszech kobiety powszechnie używały makijażu, w Polsce jeszcze nierozpowszechnionego, a przez to potępianego. Dlatego nieco pruderyjna szlachta miała jej za złe podkreślanie swych wdzięków. Królowa świetnie operowała łaciną, wyśmienicie tańczyła, doskonale znała poezję i literaturę, i posiadała wielkie rozeznanie w dziedzinie polityki. Szybko zdała sobie sprawę, że Zygmunt Stary, zgodnie z przydomkiem, szybko posuwa się w latach. Tracił energię, zwłaszcza z polityce, toteż Bona usiłowała wziąć wszelkie sprawy w swoje piękne dłonie. Faktem jest, że dokonywała błędów, za które drogo płaciła, ale kto nic nie robi... Do jej sukcesów należało przekonanie małżonka do wydania ich najstarszej córki, Izabeli, za Jana Zápolyę, króla Węgier. Wzmacniało to pozycję Jagiellonów na arenie międzynarodowej, osłabiając Habsburgów.
Izabela nie miała łatwego życia. Jej węgierski małżonek był człowiekiem przebiegłym, dobrym wojownikiem, lecz nie uznawała go znaczna część tamtejszej szlachty. Nie dość, że Węgry podzieliły się na dwa obozy, to coraz groźniej pohukiwało zagrożenie ze strony Turcji Osmańskiej. Gdy tylko Izabela urodziła Janowi syna, jej królewski małżonek wyzionął ducha. Wkrótce Turcy wkroczyli do stołecznej Budy, a Izabela Jagiellonka została bardzo dotkliwie upokorzona. Poseł turecki wymógł na niej, aby udowodniła, że jej syn, Jan Zygmunt, jest jej dzieckiem. Dumna królowa rozpieła swą suknię i przystawiła dziecko do piersi.
Sułtan Sulejman Wspaniały zażądał od Izabeli oddania Jana Zygmunta na jego dwór. Chłopiec w namiocie sułtana rozpłakał się tak mocno, że nawet przysłana wraz z nim mamka, nie była w stanie uspokoić dziecka. Dzięki temu, Izabela, jako jedyna z kobiet nie wywodzących się z rodu Osmanów, mogła wejść przed oblicze tureckiego władcy. Sulejman, być może w przypływie ojcowskich uczuć, ostatecznie oddał syna Izabeli, której nakazał osiedlenie się w Siedmiogrodzie. Władca Polski nie był w stanie udzielić jej pomocy, dlatego, bardzo realistycznie napisał jej, że choć bardzo ją i wnuka kocha, to bardziej miłuje pokój.
Izabela wróciła do Polski. Tutaj zawarła z Habsburgami układ na mocy którego osiadła na zrujnowanym wojnami Śląsku. Na ziemiach śląskich było tak ciężko i biednie, że Zygmunt August musiał wziąć ich pod swą opiekę. Przed śmiercią, Izabela pokusiła się o odebranie Habsburgom władzy, i scedowanie jej na swego syna. Na dłuższą metę nie przyniosło to pożądanego rezultatu, bowiem wkrótce Jagiellonka zmarła na Węgrzech, a Jan Zygmunt, który okazał się władcą słabym, zrzekł się swego tytułu na rzecz Habsburgów.
Druga siostra Zygmunta Augusta, Zofia, była chyba jedyną Jagiellonką spełnioną i w miarę szczęśliwą. Została wydana za mąż za księcia brunszwickiego Henryka II Młodszego, który posiadał już męskiego potomka, będącego w wieku Zofii. Choć Henryk II pozostał katolikiem, jego latorośl wybrała protestantyzm, co stało się przyczyną wygnania młodego księcia. Na dworze brunszwickim panowały napięte stosunki również z innego powodu - książę Henryk II posiadał liczne potomstwo z nieprawego łoża. Zofia, ku zdziwieniu wszystkich, przyjęła to spokojnie, i szybko zyskała ogólny szacunek. Doprowadziła do zgody pomiędzy ojcem i synem, i nie mieszała się do polityki. Zasłynęła ze swej wiedzy i oczytania, korespondowała też w największymi umysłami swej epoki.
Anna Jagiellonka, która została władcą Polski w 1575 roku, wbrew pozorom była osobą nietuzinkową. Otóż, wbrew utartym dynastycznym zwyczajom, poprosiła swego brata Zygmunta Augusta, o to, aby przystał na zamążpójście swej młodszej siostry, Katarzyny, późniejszej królowej Szwecji. W zwyczaju było, że śluby "odprawiano" wedle kolejności, czyli według starszeństwa - za mąż powinna zostać wydana właśnie Anna, a nie Katarzyna. Było to olbrzymie poświęcenie, tym większe, że w ówczesnym świecie elit, sądzono, że kobieta, która nie została wydana za mąż, posiada jakiś feler - czy to natury cielesnej, psychicznej lub moralnej. Ponadto Anna tym samym decydowała się na życie w bezustannej zależności od swego króla. A przez to, że nie poszła do zakonu, jej życie było niesamowicie ograniczone. Całe swoje życie Anna Jagiellonka poświęciła dbaniu o interesy rodziny, i w tym była wielka. Jak nikt inny potrafiła dbać o swoich bliskich i zaufanych. Przykład - dokładała wszelkich starań, aby zapewnić wiano wszystkim pannom swego dworu.
Niestety, w życiu nie miała szczęścia. Najpierw żyła w samotności, ledwo tolerowana przez brata. Następnie została uwiedziona wizją ślubu z przystojnym Francuzem, Henrykiem Walezym. Ten jednak szybko zbiegł z kraju. Ostatecznie wydano ją za Stefana Batorego. I choć jej królewski małżonek zbytnio o nią nie dbał, Anna mogła poświęcić resztę swego życia na upamiętnienie jagiellońskiego dziedzictwa. Nadała ostateczny kształt Wawelowi, stawiała liczne pomniki ku czci swej dynastii. I za to właśnie powinniśmy być jej wdzięczni.
Najwięcej szczęścia i przygód spotkało najmłodszą z Jagiellonek, Katarzynę, która była posiadaczką olśniewającej wręcz urody. O jej rękę zabiegali m.in. książę pruski Albrecht, którego kandydaturę odrzucono ze względu na wyznanie - był protestantem. Do grona zalotników należeli też władca Moskwy - Iwan IV Groźny i przyszły król Szwecji, Jan Finlandzki, przyrodni brat Eryka XIV Szalonego. Co ciekawe, Zygmunt August nie miał świadomości, że Jan nie jest samodzielnym władcą. Po kilku miesiącach małżeństwa, Jan i Katarzyna zostali pojmani i osadzeni w więzieniu. Źródła mówią, że na propozycję Eryka XIV, aby opuściła męża i osiadła gdzieś w spokoju, Katarzyna pokazała królewskiemu doradcy obrączkę z napisem "Nic oprócz śmierci". W czasie pobytu w więzieniu, Katarzyna urodziła dwójkę dzieci, przy czym córka Izabela zmarła. Jagiellonka wkrótce się rozchorowała. O jej osobę upomniał się wówczas car Rosji, który rozkazał Erykowi XIV odesłać mu ją do Moskwy.
Szalony władca początkowo zgodził się na to, i to wbrew zdaniu szwedzkiej szlachty. Na jej szczęście, Katarzyna była ponownie w ciąży z Anną (nazwaną później Wazówną), więc wyjazd odłożono. Ostatecznie Eryk XIV zrezygnował z tego nieco kuriozalnego pomysłu. Bardzo szybko przyszło mu za wszystko zapłacić. Szlachta szwedzka miała dość jego rządów, więc pod wodzą królewskich braci strąciła Eryka z tronu. Niedawny władca został wtrącony do lochu, gdzie był bity, poniżany i torturowany, a w końcu otruty. Jego potomków pozbawiono praw do tronu. I tutaj pojawiła się znów Katarzyna, która zdołała wybłagać, aby jedynego Erykowego syna wysłano do Polski. Niedoszły królewicz zamieszkał w domu szlachty, wyzbyty swego dziedzictwa. Zasymilował się tak dobrze, że podobno nie znał ani słowa po szwedzku. Katarzyna po tych przejściach zdołała przyczynić się do osadzenia swego syna, Zygmynta III Wazy na tronie polskim. W ten sposób, niejako przedłużyła panowanie potomków Jagiellonów w Rzeczypospolitej.
O Jagiellonkach można pisać znacznie więcej. Niestety na potrzeby tego tekstu, musiałem bardzo okroić ich dzieje. Gorąco zapraszam was do zapoznania się szerzej z losami polskich księżniczek, bo są naprawdę fascynujące.
1 celny komentarz | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2018-02-25 Szukałam tego chyba 2 godz. i w końcu znalazłam na tej stronie. Nigdzie tego nie było, a nie chciałam sprawdzać na Wikipedii, ponieważ tam każdy może napisać cokolwiek. Polubiłam tą stronę. |