Maksymin Trak
Maksymin Trak - (ur. 172 r. n.e., zm. 238 r. n.e.) pierwszy z tzw. „cesarzy wojskowych” w imperium rzymskim.
Żył 66 lat
Protoplasta cesarzy wojskowych jest uosobieniem wszystkich podstawowych cech władców Rzymu tamtego okresu. W historiografii krąży pogłoska jakoby Maksymin Trak miał być w młodości zwyczajnym pastuchem, a jego rodzicie zlatynizowanymi barbarzyńcami ! Trudno jest zweryfikować rzetelność tej informacji, jednak w ówczesnym czasie, nawet gdy już Maksymin został cesarzem, ludność imperium uważało ją za prawdziwą. Oczywistym jest więc stosunek inteligencji i wyższych sfer rzymskich do pierwszego barbarzyńskiego cesarza. Sam Maksymin rozpoczął swoją karierę w wojsku i właśnie tylko i wyłącznie dzięki swoim żołnierzom zawdzięczał cesarską purpurę. Rozpoczynał karierę za cesarza Septymiusza Sewera, jednak pierwszy ważny urząd wojskowy objął za Aleksandra Sewera. Został mianowany prefektem rekrutów. Swoje obowiązki wypełniał sumiennie i pedantycznie dokładnie. Podobno był niezwykle surowy dla swoich podwładnych. Sam był wręcz wzorowym żołnierzem : wysoki, o niezwykłej krzepie, stroniący od wygód, uwielbiający przebywać w obozie wśród żołnierzy. Dzięki temu zdobywał sympatię i posłuch.
Szczyt jego kariery przypadł na rok 235. Kiedy nałożono mu cesarską purpurę, informując, że cesarz Aleksander Sewer został zamordowany, wydawał się bardzo zaskoczony. Ale czyż naprawdę nic nie wiedział o spisku jaki knują jego poplecznicy ? Mało prawdopodobne, jednak z szczupłości i fragmentaryczności źródeł, odkrycie tej tajemnicy jest dla nas niemożliwe. Jednak bardziej istotny jest niezaprzeczalny i bezprecedensowy fakt: niewykształcony i jeszcze niedawno nie umiejący mówić po łacinie biedak z prowincji zostaje cesarzem ! Jako władca Rzymu, a właściwie władca swoich żołnierzy, Maksymin Trak był bardzo podejrzliwy. Zresztą ciężko mu się dziwić jeżeli spojrzeć na niepewność tamtych dni. Pierwszy poważniejszy bunt, rzeczywisty lub urojony, miał miejsce jeszcze w tym samym roku. Cesarz wybierając się na kampanię wojskową przeciwko Germanom, kazał wybudować most na Renie. Kiedy Maksymin Trak przeprawiłby się na drugą stronę, senator Magnus miał rzekomo na celu zniszczyć most i pozostawić na pastwę Germanów cesarza i jego wojowników. Czy ten spisek był rzeczywisty ? Raczej nie, jednak cesarz, aby nie mieć żadnych wątpliwość kazał stracić senatora i jego współpracowników.
Maksymin Trak jako zapalony żołnierz prowadził wiele kampanii przeciwko Germanom, Gotom, Dakom. Jednak siły militarne Rzymu III w. już były znacznie słabsze niż wiek czy dwa wcześniej, dlatego Trakowi nie udało się wyciągnąć większych korzyści z tych militarnych ekspedycji. Zamiast tego szykował się kolejny spisek, tym razem rzeczywisty. Wysoki rangą żołnierz, Kwartynus wraz ze swoimi żołnierzami zaplanował potajemnie zabić cesarza i sam przywdziać purpurę. Jednak jeden ze spiskowców, najprawdopodobniej żądny nagrody zabił swojego przełożonego i przyniósł głowę Kwartynusa Trakowi. Jednak przeliczył się, gdyż rozłoszczony cesarz, raz z powodu spisku, dwa z powodu niesubordynacji i wystąpieniu przeciwko przełożonemu, kazał stracić zamachowca.
Maksymin Trak potrzebował wielkich nakładów finansowych na utrzymanie wojska. Dlatego liczne były konfiskaty majątków nie tylko bogaczy, ale również zwykłych właścicieli gospodarstw. Nietrudno więc się domyślić, że cały lud rzymski był niechętny cesarzowi. A taka sytuacja nie mogła trwać długo ?
Nastał rok 238, rok upadku Maksymina Traka. Rozpoczęło się od buntu legionów w Afryce, które obwołały cesarzem Marka Antoniusza Gordiana. Senat był bardzo przychylny tej nominacji, gdyż Gordian był szanowanym starcem w całym imperium. Natychmiast więc uznał go za cesarza, a Maksymina Traka uznał wrogiem publicznym. Jednak władza Gordiana nie utrzymała się długo, gdyż wkrótce po wyborze został zabity przez namiestnika Numidii, Kapeliena. Senat stanął w bardzo trudnej sytuacji, gdyż popierając Gordiana oficjalnie sprzeciwił się Trakowi. Wyszedł z niej obronną ręką powołując dwóch cesarzy z grona senatorów : Pupina i Balbina. Wściekły Maksymin Trak postanowił ruszyć na Italię, dając senatorowi nauczkę. Przeszedłszy Alpy, rozpoczął oblężenie warownego miasta Akwilei. Początkowo uważano, że wystarczy jeden szturm aby zdobyć miasto. Jednak mieszkańcy bronili się zaciekle, wiedząc, że w wypadku przegranej czeka ich śmierć. Wśród żołnierzy Maksymina szerzył się głód, defetyzm, kłótnie. W takiej atmosferze nie trudno o bunt. Rozpoczął go II legion Partyjski, aby później przyłączyły się do niego inne zastępy w tym sami pretorianie, przyboczna gwardia cesarska. Maksymin Trak nie miał żadnych szans. Został zamordowany wraz z synem, wcześniej ustanowionym jego następcą w namiocie obozowym. Cesarz wybrany przez wojsko został również przez wojsko zgładzony ?
4 celne komentarze | Dodaj komentarz |
Użytkownik | |
Dodano: 2008-01-30 Wybrany przez wojsko i przez wojsko zabity ... co za ironia :) |
Gość | |
Dodano: 2017-02-22 Odkrycie archeologiczne pod Getyngą jasno dowodzi, że Maksymin Trak rozbił tam Germanów w zwycięskiej bitwie. Żaden z cesarzy rzymskich nie zapuścił się z armią tak daleko w głąb Barbaricum, więc nie był to władca drugiego sortu. |