Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl





Serwiusz Tulliusz

2009-07-14 | Autor: ailouros


Serwiusz Tulliusz - (ur. brak, zm. brak) szósty król Rzymu, dokonał podziału społeczeństwa wg posiadanego majątku - najbogatsi mieli najwięcej praw.


Serwiusz Tulliusz (łac. Servius Tullius), szósty król Rzymu, panował w latach ok. 578-543 p.n.e., zięć i następca Tarkwiniusza Starego, a teść Tarkwiniusza Pysznego.

Rodzice Serwiusza mieli władać Kornikulum, niewielkim sabińskim miasteczkiem, szybko zdobytym przez Rzym. Król zginął w walce, a jego brzemienna żona, Okryzja, dostała się do niewoli. Jako że zdobycie miasta przypadło na panowanie Tarkwiniusza Starego, byłą królową oddano na służbę jego żonie, Tanaquil.
Kiedy Okryzja urodziła, głowę jej dziecka otoczyły płomienie, nie uczyniwszy mu jednak żadnej krzywdy. Tanaquil, jako etruska wróżbitka, szybko odczytała przepowiednię: mały niewolnik miał w przyszłości dokonać wielkich czynów. Otoczyła go więc opieką, a z czasem, dostrzegłszy talent i oddanie chłopca, także i matczyną niemal miłością.
Chłopcu nadano imię Serwiusz (Servius), co nietrudno skojarzyć z łacińskim servus, czyli niewolnik. Nazwisko Tulliusz natomiast, zbliżało chłopca do rzymskiej arystokracji. Syn niewolnicy wychowywał się z dziećmi króla i był ulubieńcem Tanaquil i całego dworu. Król pokochał go do tego stopnia, że oddał mu za żonę własną córkę. Ale nie był to koniec niezwykłej kariery Serwiusza.
Ok. 579 r. p.n.e. zapomniani przez Rzym synowie poprzedniego króla, Ankusa Marcjusza dokonali zamachu na Tarkwiniuszu Starym. Sprytna Tanaquil, wiedząc że tylko w ten sposób uratuje Rzym i własną rodzinę od bratobójczej wojny, ukryła ciało męża i ogłosiła (wbrew prawdzie), że król żyje, ale jest ranny i nie życzy sobie nikogo widzieć aż do wyzdrowienia. Tymczasem jego obowiązki będzie spełniał z należytym oddaniem i sumiennością młody Serwiusz Tulliusz.
Nie dało się jednak ukrywać prawdy w nieskończoność. Tanaquil ogłosiła śmierć męża. Wówczas senat uznał, że oczywistą rzeczą jest przejęcie władzy przez sprawującego ją już od pewnego czasu Serwiusza Tulliusza. Pominięto starania nie tylko synów Ankusa Marcjusza, ale i dorosłe już dzieci Tarkwiniusza, Arrunsa i Lucjusza.
Serwiusz, aby zapobiec zbrodni, jaką mogli dokonać jego przybrani bracia chcąc odzyskać tron, ożenił ich ze swymi córkami. Zwyczajem rzymskim, obie miały na imię Tullia. Na nieszczęście ojca starsza z nich była nie tylko nad wyrost ambitna, ale i pozbawiona wszelkich skrupułów. Za wszelką cenę pragnęła tronu i to u boku człowieka równego jej pod względem rządzy władzy. A był nim nie jej mąż, Arruns, ale młodszy z braci – ten, którego będą w przyszłości nazywać Pysznym – Lucjusz Tarkwiniusz.
Zbrodnicza para uknuła spisek. Pierwszymi ofiarami, niemal w tym samym czasie, stali się ich współmałżonkowie. Teraz Lucjusz bez przeszkód mógł poślubić Tullię Starszą. Od tej chwili wspólnie planowali przejęcie tronu.
Tarkwiniusz szybko zdobył spore poparcie – a to przypominając o zasługach ojca i niewolniczym pochodzeniu Serwiusza, a to popychając arystokrację przeciw otwartemu dla spraw plebsu królowi. W dniu zamachu Lucjusz wszedł do senatu otoczony uzbrojonymi towarzyszami, zasiadł na tronie i wezwał wszystkich senatorów do stawienia się przed królem. Kiedy wraz z nimi pojawił się na sali Serwiusz Tulliusz, zięć wypchnął go za drzwi i zrzucił ze schodów na plac. Jego ludzie dopadli go w jakieś wąskiej uliczce i zatłukli na śmierć.
Zwłoki leżały długo, nikt bowiem nie miał odwagi ich pochować. Wreszcie nadjechał powóz Tulli, która wracała z sali posiedzeń senatu, gdzie składała mężowi gratulacje. Ujrzawszy ojca, kazała woźnicy przejechać po jego ciele. Odtąd uliczkę tę zwano Vicus Sceleratus – Ulica Zbrodnicza. Taki był koniec baśniowych dziejów Serwiusza Tulliusza.

Serwiusz Tulliusz okazał się jednym z najbardziej postępowych królów rzymskich. Przypisuje mu się niewiele zwycięstw militarnych (udana wyprawa przeciw mieszkańcom etruskich Wejów miała jedynie udowodnić prawa do tronu), za to mnóstwo osiągnięć w dziedzinie organizacji państwa.
Serwiusz Tulliusz jest znany przede wszystkim z podziału obywateli rzymskich na pięć klas majątkowych. O przynależności do danej klasy miał decydować nie dochód, ale cały posiadany majątek. Oznaczało to odejście od systemu rodowego. Klasy dzieliły się następnie na centurie – przy czym pierwsza składała się aż z 98 centurii, kolejne zaś tworzyły ich łącznie 95. Podział ten (wg współczesnych badań znacznie jednak późniejszy) stanowił podstawę organizacji wojska rzymskiego oraz zgromadzeń centurialnych (comitia centuriata), które później, w okresie republiki, decydowały o wyborze najwyższych urzędników państwowych.
Każda centuria miała jeden głos. Głosowanie rozpoczynała zawsze pierwsza klasa majątkowa (98 głosów), dopiero później kolejne (łącznie 95 głosów). Jeżeli w pierwszej klasie decyzja zapadła jednogłośnie, kolejne nie miały już na nią wpływu. Istniała także tzw. centuria praerogativa – rodzaj sondażu przed wyborami właściwymi.
W wojsku każda centuria dostarczała po stu żołnierzy. Pierwsza klasa wystawiała 80 centurii żołnierzy ciężkozbrojnych i 18 centurii jazdy ekwickiej. Trzy kolejne – piechotę lekkozbrojną, ostatnia zaś była wyłączona ze służby wojskowej, stanowiła pomoc (tragarze, kucharze, trębacze itp.). Obywatele zbroili się sami.
Podział ów nie zlikwidował wprawdzie, ale znacznie ograniczył dawniejsze zgromadzenia kurialne. Odtąd miały one wyłącznie funkcje związane z religią. Zgromadzenia centurialne odbywały się na Polu Marsowym (Campus Martius, aż do III w. n.e. poza murami miasta), co miało zapobiec ewentualnym zamachom stanu.
Serwiusz Tulliusz miał być ponadto twórcą pierwszego systemu pieniężnego w starożytnym Rzymie. System wymiany został udoskonalony poprzez wprowadzanie swoistej waluty, zwanej „głową bydła” (pecus). Jedna taka głowa miała być warta 10 owiec itp. Stąd pochodzi też łacińska nazwa pieniądza - pecunia. Prymitywny system monetarny oparto na sztabce czystej miedzi o wadze 327 g. Król Serwiusz był pierwszym, który takie monety oznaczał – prawdopodobnie wizerunkiem wołu lub owcy.
Wprawdzie przypisywane Tulliuszowi pierwsze fortyfikacje Rzymu, zwane „murami Serwiusza”, pochodzą dopiero z IV w p.n.e., nie ulega wątpliwości, że za jego panowania obszar Rzymu znacznie się powiększył – najprawdopodobniej aż o trzy wzgórza – Eskwilin, Kwirynał i Wiminał. Z jego inicjatywy miał także miejsce pierwszy spis ludności miasta. Wyniósł on 83 tysiące obywateli.
Król ten przeniósł ponadto do miasta regionalne święto Diany z Arycji i wybudował jej wspaniałą świątynię na Awentynie. On też miał mieć największy wkład w budowę monumentalnej świątyni Jowisza Kapitolińskiego, rozpoczętej przez Tarkwiniusza Starego, a ukończonej (i poszerzonej o kult Junony i Minerwy) przez Tarkwiniusza Pysznego.

Chociaż Serwiusz Tulliusz należał do trzech znienawidzonych przez Rzymian królów etruskich, zapisał się w pamięci potomnych jako dobry i postępowy władca. Sami Etruskowie zrównali go ze swych herosem, Mastarną, lud rzymski natomiast był wdzięczny za liczne udogodnienia dla plebsu, o których ani myśleli pozostali królowie. Historycy doceniają go przede wszystkim za panowanie spokojne, poświęcone rozbudowie i organizacji rosnącego w siłę miasta.
W jego biografii może nas dziwić wiele faktów. Ba, wiele wydarzeń zapewne o fakt się nawet nie otarło. Zastanawiające jest, czemu Rzymianie tak łatwo przyznawali się do niewolniczej rzekomo przeszłości swojego króla, a jeśli była zmyślona – czemu tak chętnie ją opowiadali. Być może zbieżność imienia z łacińską nazwą niewolnika jest całkiem przypadkowa (imię etruskie?), ale dała okazję do tworzenia chętnie słuchanych mitów o znamionach prawdopodobieństwa. Pamiętajmy, że jako Etrusk i symbol monarchii Serwiusz nie był w Rzymie ulubioną postacią – i odwrotnie, wiele jego dobrych cech zostało wyolbrzymionych, aby skontrastować go z ostatnim królem i jedną z najbardziej znienawidzonych przez Rzymian postaci w historii – Tarkwiniuszem Pysznym.


To jest tylko wstępna biografia, wymaga uzupełnienia!
Podziel się!
        
Brak komentarzyDodaj komentarz

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.