Witeliusz
Witeliusz - (ur. 15 r. n.e., zm. 69 r. n.e.) cesarz rzymski, pokonał swojego przeciwnika do władzy Othona w bitwie pod Bedriakum, gdzie jednak kilka miesięcy później został pokonany przez Wespazjana.
Żył 54 lat
Jako młodzieniec Witeliusz cieszył się opinią rozpustnika, znawcy powożenia rydwanów jak i świetnego kompana do gry w kości. Był (jak większość hulaszczej młodzieży) przyjacielem Nerona. To za jego panowania otrzymał namiestnictwo Afryki. O dziwo wywiązywał się wzorowo z funkcji administratora.
Za krótkiego panowania Galby otrzymał kolejna namiestnictwo, tym razem Germanii Dolnej. W stosunku do żołnierzy stacjonujących nad Renem zawsze odnosił się w sposób niezwykle życzliwy, dzięki czemu uzyskał sporą popularność w szeregach. Byli oni natomiast niechętni Galbie, a później także Othonowi. Dlaczego, przecież prawie ich nie znali? Głównie przez zawiść, że o to najpierw jacyś żołnierze z Hiszpanii wybierają cesarza, a później pretorianie. Przecież to oni są główną siłą militarną w imperium i to do nich powinien należeć decydujący głos. Chcieli mieć własnego cesarza ...
Jeszcze przed zabiciem Galby, 3 stycznia obwołali cesarzem rzymskim swojego wodza, Witeliusza. Ten nie mógł już zrezygnować. Kiedy do władzy doszedł Othon postanowił interweniować zbrojnie.
Kiedy jego główne siły mierzyły się z othonowskimi on sam przebywał w Lyonie, biernie przyglądając się rozwojowi wypadków. Szczęśliwie dla niego Othon popełnił samobójstwo, dzięki czemu stał się jedynym (co miało się zaraz zmienić) panem całego imperium. Przybywszy na miejsce bitwy wykazał się niezwykłym okrucieństwem; na tysiące rozkładających się już ciał żołnierzy patrzył z nieukrywaną satysfakcją.
Wjazd do stolicy był niemal tryumfem. Towarzyszyli mu żołnierze znad Renu wśród nich wielu barbarzyńskich Germanów, opasanych zwierzęcymi skórami. Oczywiście wywołało to wielkie zaciekawienie wśród ludu. Nie długo po tym dowiedział się, że w imperium nie ma jedynowładztwa ...
Swoje rządy Witeliusz rozpoczął roztropnie. Odwołał pretorianów, którzy obalili Galbę (obawiał się bowiem, że jeżeli zabili jednego cesarza mogą i to uczynić z drugim), do senatu odnosił się w kurtuazyjnym tonie; starał się podtrzymywać fikcję, jakoby rządził wespół z tym republikańskim urzędem. Lud skłonił do siebie licznymi igrzyskami. Jednak sielankowemu początku zaszkodziła jedna wiadomość. Otóż 2 legiony przybywające w Egipcie obwołały cesarzem niejakiego Wespazjana. Bunt błyskawicznie rozszerzył się na cały Bliski Wschód, cesarz musiał interweniować.
Główne siły przeciwników zmierzyły się pod Bedriakum, gdzie kilka miesięcy temu Witelianie pokonali oddziały Othona. Tym razem jednak się nie udało. Górą był Wespazjan. Następny tok wydarzeń był już oczywisty. Żołnierze ze wschodu wdarli się do stolicy gdzie napotkali zaciekły i wręcz heroiczny opór ze grafika resztek popleczników Witeliusza. Jednak obrona musiała się złamać. Witeliusza zabito, a zmasakrowane zwłoki wrzucono do Tybru. Kto zamachem stanu wojuje, od zamachu stanu ginie ...
1 celny komentarz | Dodaj komentarz |
Strona nie została odnaleziona!
Niestety szukana przez Ciebie strona nie została odnaleziona, czyli wystąpił znienawidzony przez wszystkich błąd 404. Istnieją dwa wytłumaczenia; możliwe, iż szukana strona została usunięta lub przesunięta, albo po prostu źle wpisałeś/aś adres URL. Ale niestety istnieje też ryzyko, iż to my coś 'sknociliśmy' (oby nie!) w kodzie strony i zakradł się tzw. "bug", czyli po polsku robal. Koniecznie daj nam o tym znać; skopiuj link z paska przeglądarki i wyślij go na adres: naczelny[malpa]histurion.pl Wspólnie oczyśćmy histuriona ze wszelkich błędów/robaków!