II krucjata - porażka chrześcijan
Głównym powodem, dzięki któremu pierwsza krucjata odniosła tak olbrzymi sukces, były walki wewnętrzne pomiędzy poszczególnymi państewkami muzułmańskimi. Sytuacja ta miała jednak już wkrótce ulec zmianie. Nastapiło to gdy w 1227 roku atabegiem Mosulu został Zanka I Imad-ad-Din, który już w rok później przejął władzę na mistem Aleppo. Było ono jednaym z najbogatszych miast i bardzo ważnym punktem strategicznym Syrii. Atabeg wykorzystał fakt, że w danym momencie miasto było pogrążone w politycznym chaosie - co niezwykle ułatwiało przejecie nad nim władzy.Dzięki temu w bardzo krótkim czasie udało mu się podporządkować sobie całą Syrię. Nastąpiło to już w 1130 roku. W 1136 roku Zanka I pokonuje połączoną armię Trypolisu i Jerozolimy. Jednak wkrótce po odniesionym zwycięstwie wycofał się ze względu na zagrożenie ze strony Bizantyjczyków. W trakcie odwrotu zdobywa ważny strategicznie zamek Mantferrand. W 1144 roku zdobywa Odessę. Zaraz po tym wydarzeniu pada ofiarą morderstwa. Według podań zamordował go jego własny sługa. Wówczas to Odessa, na krótko zostaje odbita przez Franków. Ale już w 1146 roku przechodzi po raz kolejny pod panowanie tureckie. Frankowie zostają wyparci przez armię Nur-ad-Dina - syna Zenki I.
Utrata Edessy wstrząsnęła europejskimi dworami. Był to główny bodziec, który spowodował, że papież Eugeniusz III wezwał do krucjaty przeciw Turkom. Jednym z głównych orędowników kolejnej wyprawy krzyżowej stał się opat cystersów z Clairvaux - Bernard (późniejszy święty). Jego przemówienie wygłoszone w Vezeley, skierowane było do francuskich możnowładców. Odzew był równie entuzjastyczny jak ten na odezwę Urbana II z 1095 roku. Papież Eugeniusz III pragnął uniknąć sytuacji sprzed 50 lat i uniknąć tarc w obozie chrześcijan. Obawy były słuszne gdyż św. Bernard tuz po tym jak przemawiał do francuskiego rycerstwa udał się na dwór niemieckiego władcy Konrada III. Tam jego wezwanie do wyprawy przeciw Seldżukom zostało przyjęte z nie mniejszym entuzjazmem niż we Francji. Tak więc wyprawa składała się z dwóch kontyngentów. Jednym dowodził król francuski Ludwik VII (rys.4), drugim zaś niemiecki Konrad III . Dotarli oni do Konstantynopola w niewielkich odstępach czasu. Następnie wyruszyli do Królestwa Jerozolimy. W tym czasie w Jerozolimie rządy sprawowała królowa Melisanda, sprawującą regencje za swojego małoletniego syna, późniejszego Baldwina III. Po uroczystościach powitalnych, przywódcy wojsk chrześcijańskich wzięli udział w naradzie. Podczas tych rozmów podjęto decyzje o ataku na Damaszek. Był to jeden z pierwszych i dużych błędów tej wyprawy. Nie za bardzo wiadomo co kierowało przywódcami krucjaty, ponieważ nie zachowały się żadne źródła opisujące dokładnie przebieg tego spotkania.
Przyjrzyjmy się jednak całościowo planowi przebiegu krucjaty, jaki zakładali chrześcijańscy królowie. W przeciwieństwie do pierwszych krzyżowców z 1096 roku, uczestnicy drugiej krucjaty posiadali już rozeznanie w najważniejszych sprawach strategicznych. Znali już klimat, taktykę wroga oraz ukształtowanie terenu. Największym wrogiem wyprawy był jednak czas. Im kampania trwała dłużej tym trudniejsze było jej dokładne planowanie dla przykładu listy wysłane z Jerozolimy na dwór Ludwika VII docierały do adresata dopiero po kilku miesiącach, a przez ten czas sytuacja strategiczna mogła ulec zupełnej przemianie). Do trudności w zakresie komunikacji dochodziły spory wewnątrz obozu łacinników.
Dla króla niemieckiego , głównym celem była Edessa. Jednak inni przywódcy krucjaty byli temu przeciwni. Uważali, że dwukrotnie złupione, w krótkich odstępach czasu, miasto nie jest odpowiednim celem. Skłaniano się raczej by zaatakować Aleppo lub miasto-twierdzę Szajzar. Innym również łakomym kaskiem wydawał się Askalon. Z niewiadomych przyczyn ostateczny wybór padł jednak na Damaszek. Był to wybór co najmniej kontrowersyjny. Damaszek był miastem silnie ufortyfikowanym i bardzo dobrze bronionym. Ale przede wszystkim był neutralny. Władcy Damaszku uważali, że ich największym wrogiem nie są chrześcijanie, lecz atabeg Mosulu - Nur-ad-Din. Jednoczył on państewka muzułmańskie siłą. Sułtan Damaszku nie był jednak tym zainteresowany. Zmienił zdanie w wyniku działań krzyżowców, którzy przystąpili do oblężenia miasta. Powstała sytuacja, której władcy Damaszku chcieli za wszelka cenę uniknąć. Dowódcy krucjaty utracili potencjalnego sojusznika i na własne życzenie, zyskali natomiast kolejnego wroga, co nie było im na rękę. Głównie dlatego, że mimo dobrego przygotowania krucjaty pod względem logistycznym, wróg i tak miał poważną przewagę liczebną, no i wałczył na własnym terenie.
II krucjata posiadała dużo większą i lepiej wyekwipowaną armię. O ile oba kontyngenty wojskowe (niemiecki i francuski), na terenie Cesarstwa Bizantyjskiego były chronione przez wojsko cesarza Manuela I Komena, to na bliskim wschodzie byli zdani tylko na swoją czujność i ostrożność. Zwłaszcza, że krzyżowcy maszerowali w dwóch oddzielnych grupach. Prawdopodobnie właśnie tego zabrakło, gdy 25 października 1147 roku Konrad III stanął nad rzeką Bathys, niedaleko Doryleum. Niedaleko miejsca gdzie pięćdziesiąt lat wcześniej uczestnicy pierwszej krucjaty odnieśli wielkie zwycięstwo nad Seldżukami. Tym razem było jednak odwrotnie. Zmęczeni długim i wyczerpującym marszem rycerstwo niemieckie zostało zupełnie zaskoczone atakiem armii seldżuckiej. Turcy uderzyli na łacinników z pełnym impetem. Doszło do masakry, w wyniku której król niemiecki utracił blisko 90% swojej armii. Udało mu się przedostać pod osłona nocy do Nikei, reszta ocalałych dołączyła do armii Ludwiga VII. Klęska jaka poniósł Konrad III nad rzeką Bathys, spowodowała utratę jakichkolwiek szans na odbicie miast zdobytych przez Turków.
Po klęsce reszta wojsk chrześcijańskich dotarła do Jerozolimy, gdzie podjęto decyzje o marszu na Damaszek. Następnie przystąpiono do oblężenia tego miasta. Cała operacja była źle przygotowana co spowodowało olbrzymie straty w krótkim czasie. W efekcie oblężenie trwało zaledwie kilka dni, po czym europejczycy rozpoczęli odwrót. Wycofujące się rycerstwo i piechota była ciągle atakowana przez mordercze podjazdy lekkiej jazdy tureckiej.
Niedobitki armii krzyżowej dotarły do Królestwa Jerozolimy. Druga krucjata, mimo początkowo dobrych rokowań, stała się olbrzymią klęską. Chrześcijańska Europa oraz chrześcijańskie kraje Bliskiego Wschodu, utraciły bezpowrotnie tysiące rycerzy oraz prestiż. Prysnął również mit o niepokonanej armii chrześcijan. Od tej pory świat islamu stał się o wiele trudniejszym przeciwnikiem. Żadna z podejmowanych w późniejszym czasie podejmowanych krucjat nie zmieniła sytuacji.
Bibliografia:
- Biziuk P., Hattin 1187, Bellona, Warszawa 2004.
- Dupuy R.E. i T.N., Historia wojskowości. Starożytność ? średniowiecze, Bellona, Warszawa 1999.
- Konstam A., Wyprawy krzyżowe, Świat Książki, Warszawa 2005.Madden T., The New Concise History of the Crusades, Rowman and Littlefield, Lanham 2005.
- Manteuffel T., Historia Powszechna. Średniowiecze, PWN, Warszawa 2002.
- Składankowie M. i B., Wyprawy krzyżowe, KiW, Warszawa 1968.
1 celny komentarz | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2016-10-05 PRZEPRASZAM :) nie mam gdzie napisać. Chodzi mi o przedchrześcijańskich królów starożytnej LECHII.Nie mogę na tym wspaniałym portalu znalezć tego wątku. Czy istnieje on ?, ---Janusz Bieszk -SŁOWIAŃSCY KRÓLOWIE LECHII----. Serdecznie pozdrawiam. |