Wojna stuletnia - konflikt ogólnoeuropejski
W 1327 roku na tron angielski wstąpił Edward III. W skład jego posiadłości wchodziła również francuska Akwitania, która stała się powodem szczególnie silnych tarć z władcą francuskim. Co więcej, monarcha Francji czynnie popierał powstańców szkockich, pragnących zrzucić władzę Anglików. Obie sprawy stały się przyczyną wybuchu wojny angielsko-francuskiej, wojny która miała trwać blisko sto lat! Konflikt był na rękę Edwardowi III, który zamierzał nie tylko zdobyć sławę wielkiego zdobywcy, ale i zaspokoić ambicje niespokojnej szlachty angielskiej, dążącej do zagarnięcia jak największych łupów z wypraw grabieżczych.
W 1328 roku zmarł Karol IV, ostatni z Kapetyngów, dynastii rządzącej Francją od blisko 300 lat. Wraz z jego śmiercią pojawił się problem dziedzictwa tronu francuskiego. Do walki o niego przystąpili aż trzej rywale, w tym najsilniejszy król Anglii, Edward III, syn Izabeli, córki Filipa IV Pięknego. Francuska arystokracja nie dążyła jednak sympatią Anglika, tym bardziej, że sama Izabela była posądzana o zamordowanie swego męża Edwarda II. Te dwie przyczyny zadecydowały o desygnowaniu na tron Filipa Walezjusza, z bocznej linii Kapetyngów, który stał się Filipem VI. Początkowo wydawało się, że wszystko jest w porządku. Edward III złożył hołd lenny z Gujenny, lenna dynastii Plantagenetów we Francji. Jednak po cichu rozpoczął przygotowania do wojny przeciwko Walezjuszowi. Równocześnie Francuzi przystąpili do osłabienia pozycji ambitnego Anglika na kontynencie.
Początkowo przedmiotem ostrej walki francusko-angielskiej była ludna i bogata Flandria, ośrodek przemysłu włókienniczego. Flandria w zasadzie uznawała zwierzchnictwo Francuzów, jednak cieszyła się zupełną niezależnością, przede wszystkim w dziedzinie gospodarki. Przemysł Flandrii był zależny od wełny sprowadzanej z Anglii. Choć współpraca handlowa z Flandryjczykami układała się nadzwyczaj pomyślnie, władców angielskich niepokoił fakt bliskości tego kraju z wyspami brytyjskimi, mogący stanowić bazę wypadową potencjalnej inwazji francuskiej. Dlatego też Edward III wydał zakaz handlu wełną z Flandryjczykami. Krok ten sparaliżował działalność gospodarczą krainy, grożąc jej mieszkańcom ruiną. W wyniku tego doszło do rozruchów, w czasie których zabito lub pobito i ograbiono przebywających we flandryjskich miastach kupców z Anglii. Król angielski uwięził kupców z rzeczonej krainy, przebywających w jego państwie, oraz zaostrzył sankcje gospodarcze. W efekcie w 1337 roku we flandryjskiej Gandawie podpisano umowę handlową, na mocy której w zamian za odstąpienie od sojuszu z Francją, Anglicy znosili embargo handlowe. Następnie Flandryjczycy opowiedzieli się za kandydaturą Edwarda III, jako prawowitego następcy tronu Francji. Filip VI w odwecie ogłosił wcielenie Gujenny do swego królestwa. To z kolei wywołało wściekłość Edwarda III, który nie zamierzał podporządkować się temu rozporządzeniu. Wybuchła wojna.
Pierwsze walki toczyły się tylko na pograniczu Francji z Flandrią. W 1340 roku doszło do bitwy morskiej pod Sluys, nieopodal Brugii, w czasie której flota francuska została zatopiona. Anglicy wsparci przez flotę Flandrii, dzięki temu zwycięstwu uniemożliwili Francuzom możliwość wyprawy na ziemie angielskie. Jednak dopiero w 1346 roku Anglicy przystąpili do energicznych kroków wojennych. Wojska angielskie uderzyły z dwóch stron - na południu zajęto Gujennę, zaś na północy wojska dowodzone przez Edwarda III ruszyły na Paryż. Zagrożeni Francuzi ruszyli w kierunku stolicy, co zmusiło Anglików do zmiany kierunku marszu w stronę Flandrii. Francuzi pewni swojej siły, ruszyli za nimi w pogoń. 26 VIII 1346 dopadli Anglików w pobliżu Crecy, gdzie doszło do walnej bitwy. Wyczerpani długim i szybkim marszem Francuzi, ulegli ciężkiej jeździe angielskiej i angielskim łucznikom, stosując taktykę stosowaną w walkach ze Szkotami.
Anglicy nie zamierzali staczać walki w otwartym polu z francuską jazdą. Król angielski nauczony wynikami starć rycerstwa angielskiego ze Szkotami (bitwa pod Bannockburn w 1314 roku), zdawał sobie sprawę, z faktu, że szarża konnych rycerzy może zostać powstrzymana przez zdyscyplinowaną piechotę. Anglicy i ich sojusznicy (Walijczycy, Szkoci i Irlandczycy), ustawili się na pozycjach obronnych, otoczeni przez oddziały doborowych walijskich łuczników. Pewni siebie Francuzi, licząc na łatwe zwycięstwo natarli. Jednak jazda francuska zmuszona była atakować pod górę, co osłabiało impet natarcia. Nie przewidzieli również, że zostaną zatrzymani gradem celnych strzał. Mimo to kilkakrotnie ponawiali atak. Przez głupotę poległo grono francuskich arystokratów, a sam król Filip VI zbiegł. Edward zyskał rozgłos, a Anglicy zyskali dodatkowy pozytywny impuls do prowadzenia działań wojennych. Po tym zwycięstwie Anglicy przystąpili do oblężenia twierdzy Calais, którą po roku oporu zdobyli (1347). Wydawało się, że Francuzi przegrają z kretesem. Wtedy nieoczekiwanie na pomoc przyszła im epidemia dżumy. Zaraza szalała przez blisko dwa lata, siejąc spustoszenie wśród ludności. W jej wyniku zawieszono działania wojenne, wznowione dopiero w 1351 roku. Zbiegło się to ze śmiercią Filipa VI. Jego następcą został Jan II Dobry, mierny polityk, który szybko zraził do siebie swego zięcia, Karolem d'Evreux i hrabiów Nawarry. Gdy Jan II w ramach porozumienia przekazał d'Evreux'owi Normandię, ten zaprosił Anglików do swej nowej posiadłości, stając się ich pomocnym sojusznikiem.
Dwie następne bitwy z 1356 roku, pod Poitiers i Mauperthuis, przyniosły kolejne sukcesy Anglików. W bitwie pod Poitiers, Edward Czarny Książę, syn króla Anglii, zastosował tę samą taktykę, co ojciec w bitwie pod Crecy. Choć książę proponował rozpoczęcie negocjacji, król Jan II zaatakował. W wyniku 3-dniowej bitwy, Francuzi ponieśli ogromne straty w ludziach, a sam król dostał się do niewoli. Paryżanie zwołali wówczas Stany Generalne, które mianowały władcą małoletniego Karola V. Sytuacja w kraju zdawała się katastrofalna - król znajdował się w niewoli, skarbiec królestwa świecił pustkami, a Stany Generalne, pewne swej nieoczekiwanie ważnej pozycji, zaproponowały pieniądze na wojnę, ale tylko w wypadku, gdy otrzymają nowe uprawnienia! Co gorsza, zaciężne wojska najemne, nie mogąc doczekać się wypłaty żołdu, rozpierzchły się po Francji, dodatkowo siejąc zamęt i grabiąc francuską ludność. Doradcy młodego Karola V przystąpili do "psucia" monety, obniżając zawartość kruszcu w pieniądzach, co tylko pogorszyło stan gospodarki, i z kolei przyczyniło się do wzrostu niezadowolenia wśród chłopów. W 1358 roku wybuchło powstanie ludowe, zwane żakerią, które objęło północno-wschodnią połać Francji. Wówczas Karol V ustąpił i podporządkował się Stanom Generalnym w zamian za sfinansowanie nowego zaciągu wojska. W czasie walk szlachty francuskiej z żakerią, na ziemiach podporządkowanych Anglikom zaczęły powstawać oddziały partyzanckie, które stawiały opór najeźdźcom. W wyniku tych walk, Anglicy zaczęli ponosić coraz dotkliwsze porażki.
Wkrótce osłabieni rywale postanowili tymczasowo zawrzeć pokój (V 1360) w Bretigny. Francuzi zgodzili się oddać Gujennę, miasto Calais oraz kilka hrabstw na wybrzeżu Kanału La Manche. Ponadto zobowiązali się do wypłacenia trzech milionów złotych talarów, w zamian za zwolnienie z niewoli Jana II Dobrego. Francuzi nie byli zdolni do wypłaty tak olbrzymiej kwoty, a Edward III nie zamierzał się wyrzec korony francuskiej, tym bardziej, że wszystko zapowiadało jego rychłe zwycięstwo. W zniszczonej Francji szerzyła się anarchia. Oddziały najemne co rusz zmieniały pracodawców, nieustannie grabiąc chłopstwo, które z kolei chwytało za broń. W 1364 roku Jan II Dobry zmarł, nie odzyskawszy wolności. Karol V oficjalnie stał się władcą Francji, i rozpoczął przygotowania do kontynuowania walki. Jednym z głównym dowódców mianował Bertranda du Guesclina, który wprowadził taktykę unikania walnych bitew, ufortyfikował najważniejsze twierdze i miasta w kraju oraz przeszkadzał w zaopatrzeniu wojsk angielskich.
W wyniku tej skutecznej taktyki, Anglicy systematycznie zaczęli tracić ziemie przyznane im na mocy traktatu z 1360 roku. W momencie śmierci Edwarda III (1377), Anglicy posiadali już tylko kilka portów na północnym wybrzeżu Francji. Niestety, w 1380 roku zmarł Karol V, co zagmatwało sytuację polityczną. Na tronie angielskim i francuskim zasiedli małoletni królowie, w których imieniu regencję sprawowali liczni stryjowie, równie skłóceni ze sobą, co i żądni bogactw. W 1381 roku w Anglii wybuchło powstanie pod wodzą Wata Tylera, które częściowo sparaliżowało działania armii angielskiej. W obu państwach coraz częściej zaczęli pojawiać się wędrowni "prorocy", głoszący bliskie nadejście końca świata, czym dodatkowo wzmagali zamęt.
Francuzi nie wykorzystali chwilowego zamętu u swej wyspiarskiej rywalki. Karol VI tylko na moment zrzucił "pomoc" regentów. Wkrótce popadł w obłęd, stając się marionetką w rękach ambitnych krewnych, którzy przejęli ster nawy państwowej na blisko trzydzieści lat. Dwór króla francuskiego stał się teatrem intryg i morderstw politycznych. Jednemu ze stronnictw przewodził Ludwik, królewski brat i książę Orleanu, zaś drugiemu Jan Nieustraszony, wszechpotężny książę Burgundii. Władcy Burgundii już od dłuższego czasu zamierzali zrzucić francuską władzę, i rozszerzyć swój stan posiadania kosztem niedawnego zwierzchnika. Do wojny między stronnictwami doszło już w 1407 roku, gdy stronnictwo burgundzkie przyczyniło się do śmierci księcia Orleanu. Miejsce Ludwika orleańskiego zajął hrabia Armagnac, (odtąd stronnictwo to zwano Armaniakami), który wcale nie zamierzał odpuścić Burgundczykom.
Walki między stronnictwami były korzystne dla Anglików, którzy tymczasem rozwiązali swe problemy wewnętrzne. W 1415 roku król Henryk V zdobył port w Harfleur, dzięki któremu zamierzał podporządkować sobie Normandię. Ku jego zaskoczeniu, walki mocno nadszarpnęły jego siły, i w X 1415 roku spustoszył tylko Pikardię. 25 X Henryka V spotkała kolejna niemiła niespodzianka. W pobliżu Azincourt natknął się na silne wojsko francuskie. Po próbie przekupstwa dowódców francuskich, Henryk zdecydował się na stoczenie bitwy, która okazała się dla niego wielką wiktorią. Kawaleria francuska zasypywana gradem strzał, została zepchnięta na bagna, gdzie wielu żołnierzy francuskich potonęło. W wyniku tego zwycięstwa, Anglicy mogli spokojnie ruszyć na Normandię. Równocześnie próba pogodzenia Armaniaków i Burgundczyków zakończyły się fiaskiem. W czasie negocjacji na moście w Montereau, Armaniacy zamordowali Jana Nieustraszonego. Rozwścieczeni Burgundczycy, wykorzystali chwilową przytomność umysłu Karola VI, proponując mu ślub księżniczki Katarzyny z królem angielskim. Ceremonia zaślubin odbyła się w 1420 roku, dzięki czemu Henryk V wzmocnił swoje prawa do korony francuskiej. Zniechęcone Stany Generalne uznały w Henryku regenta, i wpuściły jego wojska w mury Paryża. Zdawało się, że Francja upadnie. Już tylko Armaniacy z delfinem Karolem VII stawiali opór w centralnej części kraju.
Na szczęście dla Francuzów, Henryk V niespodziewanie zmarł w 1422 roku, a zaraz za nim szalony Karol VI. Następcą tronu obwołano liczącego zaledwie rok syna Henryka, w imieniu którego regencję sprawować miał książę Bedford, nielubiany we Francji. Regent, zdając sobie sprawę ze wzmocnienia pozycji Armaniaków, zebrał angielską armię i ruszył w głąb Francji, aby ostatecznie rozprawić się z Karolem VII i jego stronnikami. W 1428 roku wojska angielskie otoczyły Orlean, gdzie przebywali najważniejsi przedstawiciele stronnictwa Armaniaków. Nieoczekiwanie dla nich w szeregach armii francuskiej pojawiła się Joanna d'Arc. Ta francuska wieśniaczka, natchniona wizją wypędzenia Anglików z kontynentu, przybyła do obozu delfina, i uzyskawszy jego łaskę, stanęła na czele wojska idącego na odsiecz Orleanowi. Niezwykła aura mistycyzmu, którą roztaczała, wzmógł opór mieszkańców oblężonego miasta, w wyniku którego Anglicy zostali zmuszeni do odwrotu. Zachwycony zwycięstwem i za radą Joanny, książę Karol VII udał się do Reims, gdzie został koronowany na władcę Francji. Ludność wschodu i północy kraju, na wieść, że na tronie francuskim znów zasiada Walezjusz, wsparany przez niebiosa (za pośrednictwem "Dziewicy orleańskiej", jak zwano Joannę d'Arc), wystąpiła przeciwko najeźdźcom.
Jednak Joanna d'Arc została pojmana już w 1431 roku przez stronników księcia Burgundii, którzy przekazali ją Anglikom. Ci, obawiając się jej wpływu na bieg wydarzeń, postawili dziewczynę przed sądem inkwizycji, oskarżając ją o uprawianie czarów i zawarcia paktu z diabłem. W V 1431 roku wydano wyrok skazujący, i Joanna została spalona na stosie. Anglicy oczekiwali, że pozbawią w ten sposób autorytetu Karola VII. Przeliczyli się. Francuzi uznali w Joannie męczennicę, i z tym większą zaciekłością walczyli z Anglikami. W wyniku sukcesów, Karol VII i Armaniacy porozumieli się z Burgundczykami. W latach 1440-1450 Francuzi odzyskali kontrolę nad Normandią, o czym zdecydowała zwycięska bitwa pod Formigny. W czasie bitwy Francuzi użyli ruchomą artylerię polową, dzięki której zmusili angielskich łuczników do opuszczenia swych stanowisk, po czym wojska angielskie zostały zmasakrowane przez francuską piechotę. Dzięki zwycięstwu odniesionemu pod Formigny, król Francji odzyskał kontrolę nad południową i zachodnią częścią państwa. Równocześnie w Anglii rozpoczęła się wojna domowa, która dodatkowo osłabiła siły angielskie.
Choć walka stronnictw na dworze francuskim nie ustawała, możliwe stało się podjęcie stanowczej ofensywy przeciwko Anglikom. W 1453 roku Francuzi zwyciężyli w bitwie pod Castillon, gdzie artyleria francuska zdziesiątkowała wojska angielskie, i w końcu zmusiła ich do opuszczenia Francji. W rękach angielskich pozostała tylko twierdza Calais. Oficjalnie nie zawarto żadnego pokoju. Wojna spowodowała jednak olbrzymie zniszczenia obu państw, w wyniku czego obaj przeciwnicy nie mogli pozwolić sobie na prowadzenie dalszej walki. Zagrożona wzmocnieniem władzy Karola VII Burgundia, wznowiła próby usamodzielnienia się do macierzy. Książę burgundzki, Karol Zuchwały niemal zdołał opanować Lotaryngię, lecz nowy król Francji, Ludwik XI, zdołał go ubiec w ostatniej chwili, i uzależnił ją od Francji. Następnie Ludwik przekupił cesarza Fryderyka III, aby ten nie przyznawał Burgundczykowi korony królewskiej. Nie omieszkał również wykorzystać powstania Szwajcarów, którzy wystąpili przeciwko księciu Karolowi. W wyniku licznych porażek, Burgundia poniosła klęskę i została podzielona pomiędzy władcę Francji i cesarza z dynastii Habsburgów. W Anglii zaś trwała wojna pomiędzy spadkobiercami Plantagenetów, Lancasterami i Yorkami. Przez blisko trzydzieści lat walk wewnętrznych (tak zwana Wojna Dwóch Róż), Anglia wykrwawiała się. W końcu władzę w kraju objął Henryk VII Tudor, poparty przez Lancasterów.
Wojna stuletnia stała się epilogiem średniowiecza. W czasie jej trwania zapomniano o ideałach rycerstwa, choć turnieje organizowano nadal (polecam obejrzeć świetny serial Dynastia Tudorów). W mrok niepamięci odeszły pojedynki wrogich rycerzy. Nadeszła epoka zawodowych armii, i broni palnej, które znacznie przyspieszały rozstrzygnięcia wojen. W wyniku tego konfliktu wśród chłopów i mieszczan Francji i Anglii, rozbudziła się świadomość przynależności do narodu swej ojczyzny. Stara szlachta zginęła, ustępując miejsca nowym dorobkiewiczom, którzy przestaną czcić przodków, a zajmą się mnożeniem swojego bogactwa. Równocześnie władcy obu państw zaczną dążyć do zdobycia władzy absolutnej (Henryk VII Tudor w Anglii i Ludwik XIV we Francji). Kolejną zmianą wynikłą z tego konfliktu stało się udostępnienie wysokich stanowisk państwowych ludziom niskiego pochodzenia, ale za to posiadających wielkie zdolności organizacyjne. Wraz z wygaśnięciem wojny stuletniej, na jej zgliszczach powstał nowy świat.
Bibliografia:
- Ph. Contamine , Guerre, Etat et Societe a la fin du Moyen Age. Etude sur les annes des rois de France, 1337--1494, Paris 1972.
- Bitwy świata od starożytności po czasy współczesne, red. M. Czajka, Warszawa 1995.
- B. Zientara, Historia powszechna średniowiecza, Warszawa 1994.
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |