Strona główna Redakcja Współpraca Źródła historyczne Konkursy

DOŁĄCZ DO NAS!

i odkryj historię w najnowszym wydaniu

Dołącz do społeczności histurion.pl, zakładając nowe konto lub logując się poprzez portal facebook.

  • Poznaj innych miłośników historii
  • Odkrywaj historię i poznawaj dzieje postaci historycznych
  • Poznawaj historię z pierwszej ręki ściągając źródła historyczne z naszej bazy
  • Przejrzyj spersonalizowane dane historyczne, np. które postaci historyczne obchodzą z Tobą urodziny

Rejestracja




Załóż nowe konto



LUB

Załóż nowe konto z



Jesteś już użytkownikiem?    Zaloguj się

Zaloguj się w serwisie histurion.pl

Możesz zalogować się w naszym serwisie podając swój adres e-mail oraz hasło podane podczas rejestracji. Możesz również zalogować się poprzez portal facebook.


Nie mam jeszcze konta



Zaloguj się z

Załóż nowe konto w serwisie histurion.pl



Bitwa pod Kannami

2007-02-13 | Autor: Piotr Radziejewski




Przyczyny klęski Rzymian



Bitwa pod Kannami to przykład jak można przegrać bitwę, która wydawała się pewnym zwycięstwem. Za Rzymianami przemawiała prawie dwukrotna przewaga liczebna i wyższość legionów nad piechotą Hannibala. Warto więc zastanowić się dlaczego mimo wszystko ponieśli klęskę i to tak druzgocącą.

Odpowiedź jest prosta: przegrana i śmierć 60 000 ludzi to przede wszystkim wina jednego człowieka – Gajusza Terencjusza Warrona. Błędy, jakie popełnił zostały błyskawicznie dostrzeżone i bezlitośnie wykorzystane przez Hannibala. Już samo przyjęcie bitwy na równinie, gdzie silna kawaleria wroga mogła swobodnie operować było kiepskim pomysłem. Paulus nie stawał do walki, bo prawdopodobnie planował przemieszczenie armii w inne miejsce, gdzie warunki będą niekorzystne dla jazdy. Warronowi ogromna liczba wojsk dawała taką pewność siebie, że nie zważał na wybór pola bitwy. O ile jednak to nie był jeszcze jakiś wielki błąd, to kolejna decyzja konsula była jedną z głównych przyczyn katastrofy. Gorszego szyku dla legionów niż ten spod Kannów chyba nie można było wymyślić. Warron nie zastosował typowej formacji quincunx. Zmniejszając odstępy między oddziałami sprawił, że szyk przypominał falangę, z kolei jego głębokość została nadmiernie zwiększona. Kazał cały czas atakować, co zmieszało szyki poszczególnych oddziałów, znajdujących się zbyt blisko siebie. Konsul nie zorientował się też, że wycofanie kartagińskiego centrum to pułapka, mająca sprawić, że podążające naprzód legiony odsłonią skrzydła i wystawią je na atak ciężkiej piechoty wroga. Ogromnym błędem Warrona było także przekonanie, że można zwyciężyć samą siłą legionistów, dowodzenie ograniczając do wrzeszczenia „Naprzód!”. Przewaga liczebna została kompletnie zmarnowana – jeśli już modyfikowało się quincunx, to zamiast zwiększać głębokość szyku trzeba było raczej wydłużyć go, co zmusiłoby wroga do rozciągnięcia swoich mniej licznych wojsk.

Nie można oczywiście stwierdzić, że na wynik bitwy wpłynęły tylko fatalne decyzje Warrona. Starcie pod Kannami to najlepszy przykład geniuszu Hannibala. Jest to też pierwszy w historii przykład podwójnego oskrzydlenia, zamknięcia wroga w kotle i zniszczenia prawie całej jego armii. Oskrzydlenia takiego dokonali co prawda wcześniej Grecy pod Maratonem, ale był to prawdopodobnie przypadek, a nie zaplanowany manewr. Nie wiadomo, czy Hannibal znał przebieg bitwy pod Maratonem. Jeśli tak, to możliwe, że oparł na nim swój plan walki pod Kannami. Wiedząc, że Warron uderzy w centrum masami ciężkiej piechoty, ustawił na jej drodze lekkozbrojnych najemników, którzy przyjęli na siebie impet jej ataku. Rozmieszczona po bokach ciężka piechota po prostu czekała, aż prący ślepo do przodu wrogowie wystawią na atak swoje skrzydła. Hannibal doskonale wykorzystał też swą kawalerię – najpierw do pozbawienia legionów ich osłony kawaleryjskiej, a potem do zamknięcia kotła.

Czy ta bitwa mogła skończyć się inaczej? Gdyby dowodził Paulus, tak. On najprawdopodobniej uformowałby klasyczny quincunx. Szyk ten byłby dłuższy, więc legiony uderzyłyby i na lekkozbrojnych i na piechotę afrykańską. Kawaleria rzymska pewnie i tak zostałaby rozbita, ale stojący w manipularnym szyku legioniści mogliby dość łatwo nie dopuścić do okrążenia, gdyby wódz w porę wydał odpowiedni rozkaz. Luźniejsza formacja umożliwiłaby ostatnim liniom, złożonym z triarii, najlepszych weteranów, wykonanie zwrotu frontem do jazdy. Wątpliwe aby konnica Hannibala mogła przełamać szyk gotowej do walki piechoty, uderzeniem od czoła. Tyle jeśli chodzi o przypuszczenia. Jednak przy faktycznym przebiegu bitwy, mimo wszystkich błędów Warrona, Rzymianie również mieli jeszcze szansę zwyciężyć. Trzeba pamiętać, że chociaż wycofanie centrum Hannibala było planowane, to ugięło się ono bardzo niebezpiecznie. Wódz zdawał sobie sprawę, jak ryzykowny jest jego plan, ale była to jedyna szansa pokonania liczniejszego przeciwnika. W momencie, gdy legiony zostały okrążone były o krok od przełamania linii Galów i Iberów. Gdyby im się to udało, wydarzenia mogły potoczyć się inaczej.


Skutki bitwy


Manewr podwójnego oskrzydlenia zastosowany przez Hannibala pod Kannami stał się jednym z klasycznych elementów sztuki wojennej wszystkich epok. Przez wieki wodzowie mieli analizować bitwę pod Kannami i wzorować swą strategię na działaniach Hannibala.

Skupmy się jednak na bardziej bezpośrednich efektach starcia. Na Rzym padł strach. Z całej armii pozostały przerażone niedobitki, przynoszące wieści o straszliwej klęsce i zagładzie wojsk. Część sprzymierzeńców z południa Italii zdradziła i przeszła na stronę najeźdźcy. Wojnę wypowiedział republice król Macedonii. Miasto praktycznie nie miało obrony, a wrogowie zbliżali się. Zapanował chaos. Doszło do zamieszek, a w Księgach Sybilińskich sprawdzano co robić, aby odwrócić gniew bogów. Posunięto się nawet do ostatniego w historii Rzymu złożenia ofiar z ludzi. „Hannibal ante portas!” – „Hannibal u bram!”, ten okrzyk rozbrzmiewał w Rzymie, siejąc panikę wśród mieszkańców. Ale kartagiński wódz nie zaatakował stolicy republiki. Po pierwsze nie miał machin potrzebnych do oblegania potężnych umocnień, a po drugie wcale nie chciał zniszczyć Rzymu. Nie to było celem wojny. Hannibal chciał osłabić Rzym, oderwać od niego sojuszników i zmienić w państwo o przeciętnej sile, jakich wiele. Taki Rzym nie zagrażałby Kartaginie, która mogłaby swobodnie budować śródziemnomorskie imperium. Punicki dowódca sądził, że po takiej klęsce Rzymianie natychmiast poproszą o pokój. Srodze się zawiódł.

Kiedy Kartagińczycy nie nadchodzili, republika błyskawicznie otrząsnęła się z szoku. Nikt nie myślał już o kapitulacji. Strach ustąpił miejsca woli walki i żądzy zemsty. Posłów Hannibala odprawiono z niczym, nie chciano nawet wykupić z niewoli rzymskich jeńców. Powołano dyktatora z zadaniem przygotowania nowych wojsk. Ogłoszono powszechną mobilizację, zaciągano nawet tych, którzy do tej pory nie służyli w wojsku ze względu na małe dochody. Uwolniono kilka tysięcy niewolników i uformowano z nich dodatkowe oddziały. Dowódcy, legioniści i zwykli obywatele z ponurą determinacją składali przysięgi, że dopóki żyją będą walczyć za Rzym i nigdy się nie poddadzą. W ciągu trzech miesięcy wystawiono ponad 130 000 żołnierzy. Nigdy chyba nie było widać tak dobrze jak w tej chwili tego, co czyniło Rzym potężnym - ducha bojowego i nieustępliwości. Czy jakikolwiek inny kraj zdecydowałby się na kontynuowanie wojny w takiej sytuacji? Hannibal myślał, że cios, jaki zadał republice pod Kannami okaleczy ją, uczyni niezdolną do walki. W rzeczywistości tylko ją rozwścieczył, sprawił, że stała się jeszcze groźniejsza, walcząc o przetrwanie. Oraz honor – celem było nie tylko zwyciężyć, ale zmyć hańbę Kannów. To miało nastąpić już wkrótce za sprawą pewnego młodego trybuna, jednego z ocalałych z rzezi pod Kannami. Nazywał się on Publiusz Korneliusz Scypion.



Strona : [ 1 ] [ 2 ] [ 3 ]


Podziel się!
        
Przeczytaj również...

Wyraź swoje zdanie :

Komentujesz jako użytkownik niezarejestrowany - gość. Z tego powodu, zanim komentarz pojawi się na stronie będzie musiał zostać zaakceptowany przez naszą redakcję. Aby Twój komentarz został od razu opublikowany na naszych łamach zachęcamy do darmowej rejestracji!

26 celnych komentarzyDodaj komentarz
Użytkownik


Dodano: 2007-02-20
Moim zdaniem rzymianie przegrali z własnej winy poprzez obranie złej taktyki. Mieli zamało jazdy która przegrała starcie na skrzydle i była pozostawiona bez wsparcia piechoty adrugim czynnikiem było zbet wąske ustawienie legionów w wyniku czego zostali otoczei z flanek i od tyłu zatakowani przez jazde.
Redaktor


Dodano: 2007-02-20
I o tym właśnie napisałem :) Zły szyk obrany przez Warrona był główną przyczyną klęski. A co do kawalerii pozbawionej wsparcia piechoty, o czym napisałeś: Rzymianie prawie zawsze ustawiali jazdę na skrzydłach w ten sposób, to ona miała osłaniać legionistów, a nie na odwrót. Wzajemne osłanianie się piechoty i jazdy nie było zbyt częste (chociaż czasem występowało - np. słynna kawaleria germańska wspierana przez lekką piechotę, która bardzo pomogła Cezarowi pod Alezją).
Użytkownik


Dodano: 2007-02-23
Dodam że taktyka Hannibale zakładała że kiedy rzymianie będą nacierać to jego wojska miały się cofać w głąb własnych szyków( co widać na mapce) co spowodowało obkrążenie.
Użytkownik


Dodano: 2007-05-18
Hanibal doskonale wiedział jaką taktykę przyjąć względem Rzymian. Armia rzymska choć była potężna zarazem była słaba. Zmasowany atak legionów był jak nieporadny ciężki młot. Ten fakt zaważył na viktorii Hanibala. Punktem zwrotnym taktyki Hanibala było wpędzenie Rzymian w zasadzke i to mu się doskonale udało. Jak na tamte czasy był to nielada wyczyn.
Użytkownik


Dodano: 2008-02-17
Rzymianie przegrali tę bitwę tylko i wyłącznie poprzez własną opieszałość i to , iż akurat w dniu bitwy dowodził niedoświadczony Warron.Nie ujmuje nic z talentu dowódczego Hannibala, był on wielkim wodzem i umiejętnie wykorzystał błędy rzymskie.
Co warto podkreślić tzw. "koncepcja elastycznego zderzaka" była fascynacją nawet dla wodzów XIX i XX w. Ciekawym przykładem jej wykorzystania , choć w innym wymiarze była bitwa pod Sedanem z 1870 r.
Użytkownik


Dodano: 2008-05-05
Nie rozumiem zarzutów typu : "Rzymianie przegrali z własnej winy." Czy przegraną obarczać Warrona, któremu udało się wyprowadzić resztki wojska z bitwy. Rzym zastosował taktykę, która powodzeniem cieszyła się w I wojnie punickiej w walce z Kartaginą więc czemu miał ją zmieniać? Sama taktyka Hannibala nie była nie do powstrzymania, nawet w sposobie walki który został użyty przez Rzymian w bitwie kanneńskiej. Podam przykład : jest rok 215 p.n.e. W Hiszpanii kampania braci Scypionów (Publiusza i Gnejusza) zaczyna odnośić sukcesy. Tegoż właśnie roku Hazdrubal Barkas(brat sławnego Hannibala) staje naprzeciw Scypionom, liczbenie dorównując rzymskich legionom. Postanawia zastosować identyczną taktykę z pod Kann. Wszystko wydaje się odbywać po myśli kartagińskiego dowódcy. Rzymianie jak wydaje się popełniają ten sam błąd, prą do przodu dając się oskrzydlić i ... przerywają centrum kartagińskie rozbijając je doszczętnie, doprowadzając również do załamania się skrzydeł punickich. Taktyka Hannibala zawiodła... dlaczego? Bo to nie taktyka ale sama osoba Hannibala przyczyniła się do zwycięstwa pod Kannami. Ponadto centrum kartagińskie wojsk Hannibala było znacznie silniejsze niż jego brata w Hiszpanii. Zwycięski Barkida miał przecież doświadczonych weteranów, najemników, iberyjskich żołnierzy sławnych ze swej waleczności ale i zwarte szeregi punickie. Z armia tak doświadczoną nie mogła się równać armia obywatelska złożona z rolników, i nie przekona mnie nikt, że w dwóch, trzech kampaniach nabierała wystarczającego doświadczenia bo żołnierze kartagińscy i iberyjscy, nawet celtyccy żyli z wojny, mieli ją we krwi, to był ich zawód. Pamiętajmy o tym gloryfikując bitwę pod Kannami i nie słusznie oskarżając Rzymian o "bezmyślność". To właśnie sposób przystosowania do każdej sytuacji pozwolił Rzymowi przetrwać tak długo a kluczowym argumentem są przecież zmiany w armii republikańskiej stosowane już właśnie w czasie II wojny punickiej i ich autora Publiusza Korneliusza Scypiona zwanego później Africanus.
Użytkownik


Dodano: 2008-05-05
Zapomniałem dodać, że opisywane starcie Hazdrubala i braci Scypionów w 215 miało miejsce w miejscowości Dertosa znane także jako bitwa pod Iberą :) Pozdrawiam
Użytkownik


Dodano: 2008-05-06
"Iberowie, czyli Celtowie z Hiszpanii także służyli za pieniądze" wybacz pontifex ale nie moge się zgodzić. Iberowie to calkiem odmienna grupa etniczna : zbliżona do berberyjskiej i czerpiąca pewne wzorce od Kartagińczyków i Greków wcześniej kolonizujących te tereny. Jedynym łączącym elementem Celtów z Iberami byli Celtyberowie - powstali na skutek najazdów Celtyckich i asymilacji z kulturą iberyjską, zachowując niektóre zwyczaje celtyckie ale także skutecznie przyjmując zachowania swoim iberyjskich sąsiadów. Mimo to jako tako o Celtach w Hiszpanii mówić nie możemy :). Armia Hannibala ze względu na opanowanie przez Kartaginę w większości południowo-wschodnich rejonów Hiszpanii złożona była właśnie z bardziej "cywilizowanych" Iberów, choć prawdą jest że Celtyberowie nigdy przez Punijczyków ujarzmieni brali czynny udział w roli najemników w kampanii italskiej Barkidy :)
Użytkownik


Dodano: 2008-05-06
Aemilanius nie zgadza się ze stwierdzeniem że Rzymianie przegrali bitwę na własne życzenie. A ja sądzę że tak bo Rzymianie zlekceważyli wroga, mieli o 30tys żołnierzy więcej i co do tego wypoczętych, świeżych. Może ustępowali nieznacznie wartością bojową Kartagińczykom bo byli oni zaprawieni w boju ale nie zapominajmy że duża część armii Hanibala składała się z najemników, były to oddziały nie pewne, nie można było im do końca zaufać, bardzo często najemnicy ulegali naporowi przeciwnika co prowadziło do ich ucieczki, oni nie walczyli za swój kraj, ich mottem były pieniądze czego nie można powiedzieć o Rzymianach. Oczywiście nie można zapomnieć o dowódcy który potrafi zachować zimną krew i takiego wodza mieli Kartagińczycy. Jednak gdyby Rzymianie byli ostrożniejsi, bardziej rozciągnęli szyk losy bitwy potoczyły by się inaczej. Winą za tą klęskę można na pewno obarczyć dowódców rzymskich, którzy po prostu weszli do paszczy którą stopniowo otwierał Hanibal.
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
No to jak wytłumaczyć przebieg bitwy pod Dertosą? niemal identyczny jak pod Kannami a Rzymianie wygrali... Bo nie było tam Hannibala a wojska rzymskie stacjonujące w Hiszpanii były bardziej wyszkolone (Ci służyli przecież pod sztandarami braci Scypionów a ich wcześniejsze powołanie do tamtej kampanii świadczy o tym, że wybrano tych "lepszych" by odparli Kartagińczyków w Hiszpanii) od tych rekrutowanych w Italii. Dalej bardzo ciekawie przedstawia sie bitwa morska pod Eknomos prawie identyczna taktyka zastosowana przez Punijczyków przeciw flocie Rzymskiej co taktyka pod Kannami (tyle ze w czasach I wojny punickiej ok roku 250 p.n.e. Mimo to Rzymianie wychodzą cało z opresji... Myślę, że kwestia oddziałów i dowódctwa bardziej bije tutaj niż sama taktyka Rzymian... Dla przykładu Rzymianie walczyli falangą dopóki porażki im zadane przez Galów nie zmusiły ich do reformy armii w sposób jaki walczyli właśnie w II wojnie punickiej. Ponadto piechota legionowa nie była kierowana osobiście i miała za zadanie przeć do przodu kolejnymi liniami przełamywać szyki wroga, jedynie jazda była wtedy osobiście dowodzona i mogła w ten sposób dokonywać zwrotów i bardziej skomplikowanych manewrów. Dlatego Warron dowodził jednym skrzydłem jazdy a Paullus drugim. Nowatorem staje się dopiero Scypion który po mistrzowsku potrafi zmodyfikować atak piechoty i skoordynować go z ruchem jazdy. Słynna bitwa pod Ilipą jest tego przykładem a Zama dowodzi , że nawet słonie można zatrzymać :)
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
Co do wyszkolenia legionistów to przecież większość weteranów zginęła pod Trebią i Trazyminą...
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
Sam powiedziałeś że Legiony stacjonujące w Hiszpanii były lepiej wyszkolone od tych które walczyły pod Kannami. Zgadzam się z tobą że postać jaką był Hanibal na pewno podnosiła morale jego podkomendnych. Pytasz : "No to jak wytłumaczyć przebieg bitwy pod Dertosą? niemal identyczny jak pod Kannami a Rzymianie wygrali". Być może Hazdrubal dowodzący Kartagińczykami za bardzo rozciągnął szyki chcąc być pewny że manewr się uda i to spowodowało że pod naciskiem Rzymian linie Kartagińczyków się rozerwały. Hanibal był bardziej doświadczony od brata i na pewno rozważył każdą możliwość, też taką jaka spotkała jego brata . Hanibal doskonale przeprowadził ten manewr tak samo jak jego żołnierze. Może przyczyną klęski Hazdrubala był źle wykonany manewr albo nie do końca skończony a jego armia walczyła na całego z Rzymianami zapominając o rozkazach a dowódca w porę nie zareagował.
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
No to wlaśnie to staram sie wytłumaczyć :) nie podważam geniuszu bitwy kanneńskiej ale chce przekonać pozostałych tutaj, że taktyka Rzymian uważana tutaj za "bezmyślną" była skutecznie stosowana w innych starciach z Kartagińczykami...Dertosa i Eknomos (choć tu bitwa morska) sa tego przykładem, nie licząc już bitew w czasie I wojny punickiej na Sycylii. Z wyjątkiem Hannibala Kartagińczycy nie potrafili skutecznie przeciwstawić się temu "bezmyślnemu" szykowi - choć jak dobrze zauważono był on troche przestarzały i mało elastyczny ale o tym czy trzeba go było zmienić zadecydował sam Rzym a dokładnie w osobie Scypiona :).
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
Taktyka Rzymian sama w sobie nie była bezmyślna. Można powiedzieć że dowódcy
byli "ślepi" na to co robił Hanibal i też nie posiadali własnego zdania bezmyślnie stosując tą samą taktykę. To właśnie dowódcy którzy potrafili oderwać się od standardu i wprowadzić własne zmiany odnosili wielkie sukcesy. Tego nie posiadali Rzymianie pod Kannami
Użytkownik


Dodano: 2008-05-07
Hehe a ja będe uparty i powiem, że pod Dertosa czy jak kto woli pod Ibera Scypionowie nie zmienili nic, nie odbiegli od standardów i wygrywali :) to samo w kampanii sycylijskiej w I wojnie punickiej. Ale zgodzę się, że pod Kannami na Hannibala Rzymianie potrzebowali innego sposobu. Przynajmniej warto było wzmocnić skrzydła jazdy jak słusznie zauważyłeś i nie doprowadzić jak to się potem stało do powrotu kawalerii Maharbala która tak naprawdę o wszystkim przesądziła zamykając "pierścień". Moim zdaniem o klęsce Rzymian pod Kannami zdecydowała w większości silniejsza pozycja Hanniego na skrzydłach w postaci jazdy ale także osobisty umysł to całkiem nowych pomysłów (choć taktykę z pod Kann zastosował Hamilkar kilkadziesiąt lat wcześniej w bitwie morskiej pod Eknomos :)
Użytkownik


Dodano: 2008-05-19
Niestety zapomina się o piechocie z centrum wojsk Hanibala. Gdyby centrum nie wytrzymało ataku i zbyt szybko poszło w rozsypkę, to Rzymianie wyszliby na tyły wojsk kartagińskich i bitwa miałaby całkowicie inne rozwiązanie. Czasami zastanowiam się na ile ważna w akim wypadku jest taktyka, a na ile szczęście i determinacja walczących jednostek.
Użytkownik


Dodano: 2009-03-27
Przez tego {za przeproszeniem} debila Warrona rzymianie zamienili pewne zwycięstwo na straszliwą klęskę:ustawiając wojska w potężny,bezładny walec odebrał legionom ich największy atut: możliwość wprowadzania rezerw
Redaktor


Dodano: 2011-01-01
Bitwa pod Kannami (J. Sikorski. Zarys historii wojskowości powszechnej do końca XIX w. Warszawa 1975, str. 89-90).

"Bitwa rozpoczęła się starciem lekkozbrojnych, którzy po nawiązaniu walki wycofali się za szyki swoich wojsk. Bezpośrednio po tym jazda lewego skrzydła Hannibala uderzyła na konnicę rzymską, znajdującą się na prawym skryzdle, rozbiła ją i wyszła na tyły ugrupowania Rzymian, atakując z kolei lewoskrzydłową jazdę rzymską. Po rozbiciu i tej jazdy kawaleria Hannibala zaatakowała od tyłu rzymską piechotę. W tym samym czasie piechota rzymska zaatakowała i odrzuciła piechotę z centrum ugrupowania Hannibala, ale pod silnymi uderzeniami skrzydłowymi przeciwnika została zatrzymana i zmuszona do zagięcia swoich skrzydeł. Teraz ugrupowanie Hannibala przyjęło kształt półkola otaczającego Rzymian. Włamanie się falangi Rzymian ułatwiło Hannibalowi uchwycenie ich skrzydeł. Tylne szeregi piechoty rzymskiej zmuszone były zwrócić się przeciwko konnicy kartagińskiej. Hannibal wydał rozkaz całkowitego okrążenia wroga. Legioniści rzymscy zbici byli teraz w jedną masę. Walczyć mogli właściwie tylko żołnierze z zewnętrznych szeregów. Walka zamieniła się w straszliwą rzeź armii rzymskiej. Straty Rzymian wyniosły 70 000 zabitych i 6 000 wziętych do niewoli. Straty Hannibala wynosiły około 7 000 ludzi. [...] Kanny są klasycznym przykładem okrążenia mniejszymi siłami większych sił przeciwnika w celu ich całkowitego zniszczenia".
Gość


WARRON
Dodano: 2011-02-27
"Zły szyk obrany przez Warrona był główną przyczyną klęski".To ulega sprostowaniu.U Liwiusza i Polibiusza widać silną niecheć do Warrona.Z dokladnych obliczeń wynika że podczas bitwy dowodził Paulus a nie Warron.Liwiusz broni caly stan senatorski nawet kosztem przeinaczenia faktów.Dlaczego tak pośtąpił?To jasne że stronnictwo scypionów (dominujące w senacie)Finansowało prace Liwiusza a ponadto nie mógl obrazic swych patronów.Gdyby to uczynił popadł by w niełaske.A i jeszcze jedno.Galowie i celtowie na pewno byli dobrymi żołmierzami ale za to byli nieobliczalni.Moim zdaniem Jazda Celtycka i Iberyjska(Prawe skrzydło Hannibala) przesądziła o zwycięstwie.
Gość


WARRON
Dodano: 2011-02-28
"odebrał legionom ich największy atut: możliwość wprowadzania rezerw" Jak rzymianie mieli wprowadzić rezerwy przecież Wszyscy triari strzegli obozy a na polu bitwy nie było już odwodu?
Gość


WARRON
Dodano: 2011-02-28
A co myślicie na temat obleżenia rzymu?
Gość


WARRON
Dodano: 2011-02-28
"Jazda Celtycka i Iberyjska(Prawe skrzydło Hannibala)"Zaszła pomyłka lewe skrzydło Hannibala
Gość


WARRON
Dodano: 2011-02-28
I jeszcze jedno.Na mapce żle zamieszczono dowódzców skrzydeł.Skoro(niby) dowodził warron to dlaczego dowodzi on lewym skrzydłem?Glównodowodzący zajmował zaszczytną pozycje na prawym skrzydle:)
Użytkownik


Dodano: 2011-08-13
Coś takiego widzę pierwszy raz w życiu,dziwne.Sprawdzcie sami.http://zapiski-czynione-po-drodze.blog.pl/fakty-jakie-fakty,8190618,n
Użytkownik


Dodano: 2011-09-24
A co wy nato - w/g wydawnitwa Ospray "Kanny 216 p.n.e." pod Kannami dowodził Paulus nie Warron (sic!)
Użytkownik


Dodano: 2011-09-29
Każdy ma swój pogląd i dobrze będzie każdemu miłośnikowi hstorii przeczytać tą książkę.Gdyby inaczej interpretować Polibiusza.
W historii jest jeszcze wiele zagadek do odkrycia.

Nasz facebook

Ciekawostka

Postać historyczna

Losowe zdjęcie

histurion.pl
Najnowocześniejszy polski portal historyczny

Matura 2022

Historia

Inne

Copyright © 2006-2022 by histurion.pl. Korzystając z portalu akceptujesz wykorzystanie przez nas plików cookies.