Władysław I Łokietek
Władysław I Łokietek - (ur. 1260 r. n.e., zm. 2 marca 1333 r. n.e.) król Polski odpowiedzialny za ponowne zjednoczenie ziem polskich po rozbiciu dzielnicowym. Ojciec Kazimierza Wielkiego.
Żył 73 lat
Pod koniec XIII wieku większa część ludności ziem polskich zainteresowana była w zjednoczeniu dawnej monarchii Piastów. Bezustanne walki pomiędzy książętami, coraz większe zagrożenie ze strony sąsiadów (Czechy, Brandenburgia, Prusowie, Ruś Halicko-Włodzimierska, później Litwini i Krzyżacy), wewnętrzna anarchia oraz uniemożliwienie prowadzenia handlu, przyczyniało się do wzrostu tendencji centralistycznych. Również chłopi, pozbawieni opieki silnego władcy, często ponosili konsekwencje braku władcy-opiekuna, stając się ofiarą gwałtów i grabieży. Szlachta zdobyła już wystarczająco dużo przywilejów, aby móc spokojnie trawić ich owoce. Ale do tego potrzebna była władza królewska, a nie rozdrobnienie i bezprawie. Tak więc, zjednoczenie stawało się niejako koniecznością dziejową.
W XII-XIII wieku najwięcej zyskało duchowieństwo, które było pierwszym odrębnym stanem odradzającego się państwa polskiego. Kościół polski do 1215 roku uzyskał wielką autonomię, zarówno gospodarczą, jak i prawną. Wówczas zaczęto sobie zdawać sprawę z negatywnych konsekwencji rozbicia Polski. Majątki kościelne ulegały grabieżom podczas wojen między licznymi książętami. Ponadto podzieleni Piastowie, nie mogli stanowić wystarczającej siły, aby odpierać ataki pogańskich Prusów i Litwinów. Polska traciła również swe rdzenne ziemie na rzecz innych sąsiadów, co zagrażało dotychczasowej niepodzielności polskiej metropolii kościelnej. To powodowało, że Kościół coraz silniej dążył do propagowania akcji zjednoczeniowej. Decydującą rolę w szerzeniu tej ideologii, mieli arcybiskupi gnieźnieńscy, w których posiadaniu znajdowały się insygnia koronacyjne. Co więcej, od chwili kanonizacji św. Stanisława w 1254 roku, szerzyły się pogłoski o cudownym zrośnięciu poćwiartowanych szczątków świętego, co miało stanowić wróżbę rychłego zjednoczenia kraju. W Żywocie św. Stanisława pisano, że:
W XIII wieku powstał również stan mieszczański. Coraz liczniejsi rzemieślnicy i kupcy, pragnęli zniesienia granic między poszczególnymi księstwami-dzielnicami, wprowadzenia jednolitego systemu monetarnego, zniesienia ceł oraz zapewnienia spokoju na drogach. Anarchia sprzyjała bowiem powstawaniu band zbójeckich, napadających na kupców. Wszystko to mogła zapewnić im tylko władza jednego pana. Jednak mieszczaństwo, głównie pochodzenia niemieckiego (Kraków, Wrocław, inne miasta śląskie), nie wykazywało zainteresowania w tym, aby to właśnie przedstawiciele dynastii Piastów zapewnili im spokój. Równie dobrze mogli to być władcy wywodzący się z Czech czy cesarstwa, a nawet Węgrów, coraz aktywniejszych w Europie Środkowo-Wschodniej. Kupcy z Pomorza, zwłaszcza gdańszczanie, wykazywali zainteresowanie w uzyskaniu zwierzchnictwa władców Brandenburgii, równie łakomie spoglądających na szybki rozwój handlu bałtyckiego. Tylko mieszczanie z mniejszych miast pozostawali wierni idei władców piastowskich.
Kolejny ze stanów, możnowładcy-rycerze, nie zajmowali jednoznacznego stanowisko w sprawie zjednoczenia Polski. Wielkie rody szlacheckie byłyby zainteresowane konsolidacją kraju tylko w wypadku, gdy sami zyskaliby w ten sposób na znaczeniu, rozszerzając swoje dobra ziemskie oraz majątek. W przeciwnym razie niejednokrotnie torpedowali próby zjednoczenia, powołując na tron książęcy tych Piastów, którzy mogli stać się powolnymi ich woli i interesom. Być może w ten sposób zginął Przemysł II, gdy usiłował podporządkować sobie Pomorze. Program zjednoczeniowy był zaś na rękę drobnemu rycerstwu, zainteresowanemu w osłabieniu pozycji możnowładztwa, liczące jednocześnie na swoje wyniesienie pod rządami monarchy.
W XIII wieku systematycznie wzrastała świadomość wspólnoty narodowej. Ówcześni kronikarze i duchowni z nostalgią wspominali dawne chwile świetności państwa Piastów. Pomiędzy dzielnicami i coraz liczniejszymi miastami, wzrastały kontakty handlowe, sprzyjające nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich, co dodatkowo wzmacniało poczucie wspólnoty, tym bardziej, że posługiwano się jednym, wspólnym językiem. Ludność oddawała cześć tym samym świętym, kultywowała te same tradycje i zwyczaje. Rozbudzeniu wspólnoty sprzyjało również poczucie zagrożenia ze strony przybyszów, zwłaszcza ze strony napływowej ludności niemieckiej, która zaczęła dominować we władzach miejskich i na dworach książęcych. Niechęć do obcych podsycały waśnie z Zakonem krzyżackim i Brandenburczykami oraz niejasne, przynajmniej dla tubylców, interesy niemieckiego mieszczaństwa.
Największą przeszkodą w zjednoczeniu kraju byli jednak sami Piastowie. Poszczególni książęta ani myśleli przedkładać własnych ambicji nad jedność państwa. Dobitnie świadczy o tym fragment dzieła Janka z Czarnkowa:
. Na szczęście, w XIII wieku wygasło kilka linii Piastów, dzięki czemu ograniczeniu uległa liczba pretendentów do przejęcia władzy nad podzieloną Polską. Jak już wspomniano, pierwszą próbę konsolidacji kraju podjął Przemysł II, władca Wielkopolski. Zdołał on przyłączyć do swej dzielnicy Pomorze Gdańskie i w 1295 roku koronował się w Gnieźnie na króla Polski. Jan Długosz pisał:
. Choć nasz dziejopisarz przesadził w swym opisie, Przemysł II postawił pierwszy krok ku odbudowie państwowości polskiej. Jak przypuszczają uczeni, Piastowie z innych dzielnic nie uznali jednak jego zwierzchnictwa. Zresztą w niecałe siedem miesięcy po koronacji Przemysła zamordowano, zapewne z poduszczenia Brandenburczyków.
Jednym z rywali Przemysława II był król czeski, Wacław II, który już w 1291 roku zmusił wojska władcy Wielkopolski do opuszczenia Małopolski. Ten ostatni, nie miał wystarczających sił, aby stawić czoła Czechowi, mającemu poparcie krakowskiego mieszczaństwa. Wacław II chcąc umocnić swą pozycję, wydał przywilej dla stanów Małopolski. Równocześnie ustanowił urząd starostów, obdarzając ich znacznym zakresem uprawnień prawno-porządkowych. Pomimo tego, że najważniejsze stanowiska przypadały w udziale Czechom i Niemcom, ludność małopolska zaznała wreszcie tak wyczekiwanego spokoju. Przynajmniej tymczasowo.
Kolejny pretendent do władzy, książę kujawski Władysław Łokietek, zgłosił pretensje do spadku po zamordowanym Przemyśle II. Zyskawszy poparcie możnowładztwa wielkopolskiego, książę kujawski zajął wszystkie ziemie swego królewskiego poprzednika. Wkrótce po tym, jak Wacław II podporządkował sobie władców księstw śląskich, król czeski zaatakował Łokietka, w wyniku czego zmusił go do opuszczenia kraju. W ten sposób Wacław zdołał opanować niemal większą część dawnego państwa polskiego. W 1300 roku został koronowany na króla polskiego przez arcybiskupa Jakuba Świnke1 . Jak się wydaje, Przemyślida przeliczył się w swych zamierzeniach. Choć zjednoczył ze sobą dzielnice małopolską, wielkopolską i Pomorze Gdańskie, a jego zwierzchnictwo uznali Piastowie ze Śląska, Mazowsza i Kujaw, rządy Czecha w Polsce nie cieszyły się specjalną estymą. Wśród rzesz ludności oczekiwano władcy piastowskiego, a nie przybysza z Czech! Rycerstwo polskie nie było zadowolone z faktu, że ich władca, nawet jeśli potężny, uznawał władzę cesarza niemieckiego, od którego Polacy tak usilnie starali się uniezależnić.
Wówczas uwagę zwrócono ponownie na wygnanego Łokietka. Zmuszony do emigracji, książę kujawski udał się do Rzymu na dwór papieski, następnie do władcy węgierskiego Karola Roberta, którego starał się nakłonić do interwencji w sprawy polskie, wykazując, jak niebezpiecznym wrogiem jest potężny władca Czech i Polski. Jego wytrwałość została nagrodzona. Na czele oddziałów węgierskich, Władysław Łokietek powrócił do Polski. Za swe najważniejsze zadanie uznał opanowanie Małopolski. W 1305 roku zmarł Wacław II, a w rok później jego następca, Wacław III, zresztą ostatni przedstawiciel dynastii Przemyślidów, co skomplikowało sytuację polityczną Czech. Oba zgony ułatwiły Łokietkowi opanowanie Małopolski, Kujaw i Pomorza. Mieszkańcy tych dzielnic, niechętni władzy Czechów, witali Łokietka z utęsknieniem. I tylko mieszczanie niemieccy z Sandomierza i Krakowa obawiali się jego rządów, pewni, iż Piast nie zdoła zapewnić bezpieczeństwa ich interesom. Sukces Łokietka nie był całkowity. Poza obrębem jego państwa pozostawały Śląsk, Wielkopolska i Mazowsze, których władcy nie uznali prymatu nieustępliwego księcia.
Wkrótce do spraw polskich wmieszali się margrabiowie Brandenburgii, którzy w 1308 roku zaatakowali Gdańsk. Książę Władysław walczył wówczas w Małopolsce, i nie był w stanie przyjść z odsieczą Gdańszczanom. Zezwolił jednak na wezwanie pomocy Zakonu krzyżackiego. Ci z chęcią udzielili pomocy, za którą kazali sobie zapłacić dość sowicie. Wypędziwszy bowiem Brandenburczyków, sami uderzyli na polską załogę w Gdańsku, a po jej wymordowaniu zajęli całe Pomorze Gdańskie2 . Łokietek zajęty innymi sprawami, nie był w stanie podjąć próby odzyskania tak ważnego regionu Polski.
Kolejnym ciosem było wysunięcie roszczeń do tronu polskiego przez Jana Luksemburczyka, nowego władcę Czech, uważającego się za spadkobiercę Przemyślidów, wspieranego przez książąt śląskich. Król Jan szybko zyskał sojuszników w niemieckim mieszczaństwie miast Małopolski, z wójtem krakowskim Albertem na czele, którzy wezwali Luksemburczyka do zajęcia ich dzielnicy. Po stronie Piasta stanęło małopolskie rycerstwo i przedstawiciele mieszczaństwa mniejszych miast Małopolski, w wyniku czego doszło do wojny domowej. Łokietek wsparty posiłkami węgierskimi zdołał ubiec rywala i w 1312 roku zdobył Kraków. Następnie krwawo rozprawił się z buntownikami. Taka silna odpowiedź na bunt i konsekwentne postępowanie Łokietka zjednało mu poparcie możnowładztwa Wielkopolski, które zdecydowało się przepędzić rządzących tam Piastów śląskich, sprzyjających Niemcom (1314)3 . Jego pozycję umocniło poparcie udzielone księciu przez arcybiskupa Świnke.
Sukces w walce z mieszczanami krakowskimi i przyłączenie Wielkopolski wydatnie wzmocniło pozycję Łokietka, dzięki czemu wystąpił do papieża z prośbą o zezwolenie na koronację. Starania zostały uwieńczone sukcesem w I 1320 roku, gdy w Krakowie uroczyście koronowano Władysława Łokietka na króla Polski4 . Od tej chwili katedra wawelska w Krakowie, stała się miejscem koronacji następnych władców Polski. Akt koronacyjny wyznacza koniec okresu rozdrobnienia dzielnicowego, konsolidację kraju i ustanowienie trwałej instytucji królów polskich. Złośliwi powiedzą, że królestwo Łokietka było kadłubkowe, obejmowało bowiem zaledwie połowę rdzennych ziem piastowskich (Wielkopolska, Kujawy, Małopolska). Fakt, ale przyszłość stała otworem. Nikt nie mógł przewidzieć w jakim kierunku będzie zmierzała odrodzona Polska. To nic, że Śląsk i Mazowsze uznawało władzę królów czeskich, a Pomorze Gdańskie znajdowało się w rękach krzyżaków. Teraz należało umocnić organizację wewnętrzną państwa, aby móc kiedyś pokusić się o odzyskanie zagarniętych przez sąsiadów ziem.
Niemniej Łokietek pokusił się o próbę odzyskania Pomorza. Licząc na poparcie papiestwa, odwołał się do Rzymu z prośbą o rozstrzygnięcie sporu między nim a Zakonem. W ten sposób rozpoczął się jeden z wielu procesów polsko-krzyżackich o Pomorze Gdańskie. I choć sąd papieski przyznał rację Łokietkowi, Krzyżacy nie zamierzali zaakceptować postanowienia Rzymu. Wówczas król polski zdecydował się na działania zbrojne. W 1326 roku wybuchła wojna z Zakonem, która dość szybko wykazała jak płonne były nadzieje Łokietka. Zakon sprzymierzył się z królem czeskim, wespół z którym spustoszyli Wielkopolskę. I choć w 1331 roku Polacy stoczyli bitwę z krzyżakami pod Płowcami, na pozór zwycięską, w rzeczywistości nierozstrzygniętą, Łokietek nie był w stanie zapobiec zajęcia przez Zakon Kujaw (1332). Wkrótce oba państwa, wyczerpane przeciągającą się wojną postanowiły zawrzeć rozejm. Postanowiono, że spór o Pomorze zostanie oddany pod arbitraż władcy czeskiego (sprzyjającego Zakonowi) oraz węgierskiego (sojusznika Łokietka i męża jego córki, Elżbiety).
Wkrótce potem pierwszy król odrodzonej Polski zmarł (1333), pozostawiając władzę swemu synowi, Kazimierzowi Wielkiemu. Przekazywał państwo wyniszczone licznymi wojnami, o różnych prawach, niespójne gospodarczo i zagrożone ze wszystkich stron. Niemniej młody królewicz dostał od ojca szansę naprawy i umocnienia państwa Piastów, szansę, której Kazimierz nie zmarnował.
Przypisy
1. Rocznik wielkopolski: "W roku pańskim 1300 [mieszkańcy Wielkopolski], widząc brak stanowczości u wspomnianego księcia Władysława, wezwali Wacława, króla Czech, i obrali go sobie za pana, wygnawszy Władysława ze wszystkich ziem, nawet własnych. Za rządów tego króla panował w Polsce zupełny spokój i sprawiedliwość, jak za czasów własnych jej panów".
2. Krzyżacki relacja okoliczności zajęcia Gdańska (1310 r.): "Mieszkańcy Gdańska trzymali i przyjmowali u siebie rabusiów, grabieżców i złodziei oraz zdobycz i mienie wydarte wszystkim chrześcijanom rzeczonych okolic. Wspomniani łotrzy i rabusie wszczęli walkę z wyżej wymienionymi braćmi [tj. Krzyżakami] i zabili wasalów wspomnianych braci, a mienie ich zrabowali i uwieźli do wyżej wymienionego miasta i pożarem zniszczyli wiele wsi wspomnianych braci.Mistrz i bracia rzeczonego zakonu przebywający w Prusach wielokrotnie upominali ludzi rzeczonego miasta, aby wspomnianych łotrów i rabusiów wypędzili z rzeczonego miasta, w przeciwnym razie sami zniszczą rzeczone miasto. Mistrz i bracia rzeczonej dzielnicy [tj. Prus] zebrali swe wojsko i ruszyli pod rzeczone miasto. Wspomniany mistrz i bracia powiedzieli rzeczonym mieszkańcom, iż zajmą rzeczone miasto i zabiją ich, jeśli nie wydadzą im wspomnianych łotrów i rabusiów.Wspomniani mieszkańcy bojąc się, aby nie zostali zabici przez rzeczonych braci i przez ich wojsko, wydali rzeczonym braciom wspomnianych łotrów i rabusiów w liczbie szesnastu. Wspomniany mistrz i bracia wraz z całym wojskiem oddalili się do swoich ziem, nie wyrządziwszy żadnej krzywdy mieszkańcom wspomnianego miasta. Wspomniani mieszkańcy dobrowolnie zburzyli domy rzeczonego miasta i wyszli, aby zamieszkać w innych stronach." Cyt. za: G. Labuda, B. Miśkiewicz, Wybór źródeł do historii Polski średniowiecznej (do połowy XV wieku), t. 2, Przezwyciężenie rozdrobnienia feudalnego i powstanie monarchii stanowej w Polsce, Poznań 1967.
3. Przejęcie przez Władysława Łokietka władzy nad Wielkopolską (1314 r.): "Dziewiątego grudnia [1309 r.] umiera w Głogowie książę Wielkopolski i Głogowa Henryk. Zostawił czterech synów. Z ziem Wielkopolski żadnemu z nich nie przypadła żadna cząstka. Prałaci bowiem i panowie wielkopolscy po śmierci księcia Henryka opuścili jego synów, których - widzieli to - Niemcy radami i wskazówkami zachęcali usilnie i nakłaniali do kompletnego wytępienia wszystkich Polaków. Wskutek tego na walnym zjeździe odbytym w Gnieźnie wybrali na pana i króla księcia Władysława [Łokietka], odsunąwszy całkowicie od władzy i rządów synów księcia Henryka, by przez położenie kresu szkodliwemu rozbiciu, spodowowanemu ich oderwaniem się od pozostałych ziem Królestwa Polskiego, łatwiej można było doprowadzić do zjednoczenia całego Królestwa Polskiego. Nic sobie nie robiąc z tej decyzji i postanowienia prałatów i panów Wielkopolski, mieszczanin poznański Przemek [wójt Poznania] oddał miasto Poznań wrogom ojczyzny, książętom głogowskim, obwarował katedrę poznańską i wpuścił do niej załogę wrogów. Zabito archidiakona poznańskiego Mikołaja i wyrządzono także wiele innych szkód i zniszczeń.Kiedy zaś żołnierze polscy wygnali tę załogę i przywrócono spokój, dla ukarania zbrodni, jakiej się dopuścił mieszczanin poznański Przemek, postanowiono i uchwalono, że nikt z synów mieszczan poznańskich nie powinien być wysuwany ani dopuszczany do wysokich godności i prebend katedralnych Królestwa Polskiego" (Jana Długosza Roczniki, czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. 9, Warszawa 1975).
4. Koronacja Łokietka: "W niedzielę tedy w dzień św. Fabiana i Sebastiana przybyli do Krakowa przedstawiciele wszystkich warstw i stanów. [...] Książę Władysław Łokietek w katedrze krakowskiej namaszczony został na króla przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława w asystencji [obecności] biskupów, opatów, tłumu dostojników i rycerstwa niezliczonego, żona zaś jego, księżna Jadwiga na królową Polski. Ukoronowani oboje zostali koronami królewskimi, które przeniesiono z Gniezna do Krakowa wraz z jabłkiem, berłem i innymi insygniami królewskimi. Dzień ten spędzono w niezmiernej radości i przepychu. Nazajutrz zaś po koronacji król Władysław przybrany w królewski strój, objechawszy najpierw miasto, wjechał [...] do Krakowa na tron przygotowany dla siebie, gdzie od mieszczan krakowskich odebrał hołd i przysięgę wierności" (Jan Długosz, Dzieje Polski, [w] Teksty źródłowe do nauki historii w szkole średniej, z. 18, Kraków 1924, s. 32).
Bibliografia:
- Davies N., Boże igrzysko. Historia Polski, t. I, przekł. E. Tabakowska, Kraków 1992.
- Dowiat J., Polska ? państwem średniowiecznej Europy, Warszawa 1968
- Encyklopedia historyczna świata, t. IV, średniowiecze, praca zbiorowa, Kraków 2000.
- Handelsman M., Średniowiecze polskie i powszechne. Wybór pism, Warszawa 1966.
- Jan Długosz, Dzieje Polski, [w] Teksty źródłowe do nauki historii w szkole średniej, z. 18, Kraków 1924, s. 32).
- Kłoczowski J., Młodsza Europa, Warszawa 1998.
- Mischke W., Polska korona królów czeskich, Kraków 2006.
- Sawicki J., Wybór tekstów źródłowych z historii państwa i prawa polskiego, Warszawa 1952, s. 72-73.
- Szczur St., Historia Polski. Średniowiecze, Kraków 2007.
- Wyrozumski J., Historia Polski do roku 1505, Warszawa 1983.
1 celny komentarz | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2014-04-15 Widzę tu pewne nieścisłości. Największe zastrzeżenie budzi informacja jakoby łokietek udał się na Węgry prosić Karola Roberta o pomoc. W momencie wygnania Władysława Łokietka, Karol Robert faktycznie przebywał na Węgrzech ale nie panował nimi gdyż miał dopiero 12 lat. Wtedy trwały walki o władzę pomiędzy możnowładcami Węgierskimi a nastoletni Karol przybył na Węgry z Neapolu ponieważ Papież Bonifacy VIII pertraktował z Karolem II Andegaweńskim w celi zapewnienia tronu Węgierskiego dla K. Roberta. Koronacja tegoż odbyła się dopiero w roku 1308, czyli cztery lata po powrocie z emigracji. Brakuje też informacji że prawdopodobnie przed wyruszeniem do Rzymu odwiedził dwór Jerzego I, panującego na Rusi Halickie. Łokietek i owszem przybył do polski wspomagany wojskami węgierskimi ale pomocy udzielił mu Amadej z rodu Aba, potężny magnat węgierski, który prawie niezależnie władał w tamtym czasie w środkowej części północnych Węgier (Słowaczyzny), Jan Baksa, dawny sojusznik Łokietka i grupa drobnej szlachty węgierskiej liczącej na zarobek. |