Mity, rytuały i polityka Inków
Inkowie stworzyli swe imperium w bardzo krótkim czasie, zaledwie około stulecia; co więcej, w odróżnieniu od innych, znanych w dziejach powszechnych budowniczych imperiów, nie dysponowali istotną przewagą technologiczno-militarną nad podbijanymi czy też podporządkowanymi drogą pokojową ludami. Źródło ich sukcesu tkwiło w zręcznej polityce, wspartej skuteczną propagandą, której jądro stanowiła imperialna doktryna religijna - piszą w swojej książce znawcy kultury i archeologii andyjskiej profesorowie Jan Szemiński i Mariusz Ziółkowski.
Książka ma pokazać mitologię i rytuały ludu, który zbudował swe potężne państwo w środkowych Andach.
"Traktujemy mity i rytuały jako ideologię państwową, która służyła Inkom jako legitymizacja ich władzy, zarówno w stosunku do własnej grupy, jak i w stosunku do ludów, które podbijali" - mówi prof. Mariusz Ziółkowski.
"Inkowie i ich imperium zajmują szczególne miejsce w masowej wyobraźni, kojarzone z takimi słowami kluczami, jak: egzotyka, tajemnica, a przede wszystkim bajeczne bogactwo. W jakimś stopniu przecież wszyscy jesteśmy dziedzicami konkwistadorów i każda wzmianka o możliwym śladzie prowadzącym do ukrytego w dżungli, pełnego skarbów Eldorada czy Wielkiego Paititi, wywołuje w nas dreszcz emocji" - piszą autorzy. Zaznaczają jednak, że na równi z materialnymi pozostałościami po imperium Inków fascynują ich osiągnięcia intelektualne tego ludu.
Książka została podzielona na 13 rozdziałów: Stworzenie i Stwórca, czyli kosmologia; T'unapa i wira quchowie wędrownicy; Świat czyli kosmologia; Kay Pacha, czyli Ten Świat; Parya Qaqa i jego działa, czyli mit i historia widziane z prowincji; Człowiek, czyli o sensie życia i śmierci; Stworzenie Inków i dzieje Świata; Inka Król i Quya Królowa czyli jak zostać ubóstwionym; Święta wojna; Rytualne życie imperium; Znaki czasu; Brodacze i ich "mówiące chusty" czyli mit, rytuał i historia w podboju oraz Schrystianizowana mitologia inkaska.
Ciekawostką jest dołączony słownik terminów w języku keczua, które występują w książce. Jak wyjaśniają autorzy książki, Inkowie w XVI wieku porozumiewali się między sobą co najmniej trzema różnymi językami.
"Językiem wspólnym dla całej grupy był dialekt keczua używany w Cuzco, od podboju hiszpańskiego zapisywany alfabetem łacińskim według pisowni hiszpańskiej. Z czasem pojawiły się rozmaite ortografie, lepiej bądź gorzej odzwierciedlające fonemy języka" - piszą autorzy.
Według prof. Ziółkowskiego, prof. Szemiński jest znakomitym specjalistą w zakresie języka keczua. "To jeden z nielicznych na świecie badaczy, który potrafi powiedzieć wiele o języku, którym porozumiewali się Inkowie w XV i XVI wieku. Pisząc tę książkę korzystaliśmy ze źródeł oryginalnych. Znakomita część, to wyniki naszych własnych prac" - wyjaśnia ich współautor.
Książka jest bogato zdobiona rysunkami z kronik i fotografiami przedstawiającymi materialne pozostałości państwa Inków.
Jan Szemiński jest profesorem Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Prowadzi badania nad dziejami Inków od VI do XVIII wieku. Jest autorem m.in. "De las vidas del Inka Manqu Qhapaq i Wira Quchan y sus obras.
Mariusz Ziółkowski jest profesorem archeologii Ameryk w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w etnohistorii i archeologii państwa Inków. W Andach prowadzi badania od 28 lat.
2 celne komentarze | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2010-02-05 Bardzo lubię uczyć się o indianach ich legendach i zwyczajach, ale w szkole tego nie ma jedyne co mogę zrobić to czytać na internecie. Bardzo chciałabym pojechać do ameryki południowej a może nawet nauczyć sie keczua. ładny tekst trochę ogólny, ale ciekawy napisz coś więcej jeśli możesz. |