Tartessos - zaginione miasto
Tartessos było starożytnym odpowiednikiem słynnego Eldorado. Słynęło z niesłychanego przepychu, niezwykłej kultury i sztuki. Pomimo tego, legło w gruzach. Do dziś nie ustalono, gdzie się znajdowało.
Mniej więcej od dwustu lat do naszych uszu docierają coraz to nowsze doniesienia o odkryciach naukowców. Coraz lepiej znamy dzieje starożytnego Egiptu, Minojczyków czy Sumerów. Powszechnie uważa się, że najstarsze cywilizacje rozwijały się na Bliskim Wschodzie - jednak to błąd. Na ziemiach europejskich również egzystowały rozwinięte kultury - Minojczycy i Tartessos. O ile o tych pierwszych co nie co wiemy, o drugim pojęcie mają tylko zapaleńcy.
Starożytne Tartessos było na wpół legendarnym miastem-państwem umiejscowionym mniej więcej na ziemiach współczesnej Andaluzji. Starożytni historycy - Avienus i Strabon - podają, iż miasto usytuowane było w pobliżu ujścia rzeki Gwadalkiwir (nieopodal obecnego Kadyksu), na wyspie nad jeziorem Ligustinos (dziś bagna Las Marismas). Cywilizacja Tartessos istniała zapewne już w II tys. p.n.e., co oczywiście nie świadczy, że właśnie wtedy powstała. Sami Tartessyjczycy rzekomo chwalili się 6-tysiącletnią historią. Czy to prawda, trudno orzec.
Niestety, poza skąpymi wzmiankami u niektórych autorów starożytnych, nie posiadamy żadnej pewnej informacji na temat kultury, wierzeń i obyczajów starożytnych Hiszpan. Jedynym pewnym faktem wydaje się przekaz historyka, Diodora Sycylijskiego, mówiący, że Tartessos było silnym państwem na długo przed pojawieniem się Fenicjan u brzegów Hiszpanii, czyli około XII-XI wieku p.n.e. Realnym faktem mogła być wyprawa księcia Tartessos, Noraksa na Sardynię, gdzie miał założyć miasto Nora, potwierdzają to bowiem badania archeologiczne. Cała reszta to tylko przypuszczenia.
Starożytne Eldorado
Tartessos słynęło, podobnie jak Atlantyda, z niezmierzonych bogactw. Źródłem zamożności mieszkańców stał się handel (cyną, złotem i srebrem) z państwami Bliskiego Wschodu. W Starym Testamencie pojawia się wzmianka, że król Salomon wespół z królem Tyru, Hiramem, podejmowali wyprawy po bogactwa Tartessos. Tak więc w X wieku p.n.e. Tartessos było Singapurem starożytności. Ojciec historii, przesławny Herodot przekazał nam informacje, iż władcy Tartessos ofiarowali przybyłym do Hiszpanii Grekom niezmierzone bogactwa. Tak więc żeglarze z greckiej Fokai (miasto w Azji Mniejszej), dostali od króla Argantoniosa tyle pieniędzy, że zdołali otoczyć swe rodzinne miasto ogromnym murem. A Fokaja nie była małym miastem!
W miarę pewny jest fakt posiadania przez starożytne miasto-państwo silnej floty, żeglującej po zachodniej części basenu śródziemnomorskiego. Wedle niektórych teorii, Tartessyjczycy żeglowali aż do Kornwalii (starożytne Kassetyrydy), skąd sprowadzali cynę. Być może handlowali z Minojczykami, a na pewno z Fenicjanami. Wraz z pojawieniem się kupców z Fenicji, Tartessos zaczęło tracić swą pozycję i bogactwa. Kupcy z Fenicji, a później Kartagińczycy, odebrali starożytnym mieszkańcom Hiszpanii prymat w handlu dalekomorskim.
Upadek
W VII wieku p.n.e. Tartessyjczycy usiłowali odzyskać swą nadwyrężoną pozycję przy pomocy Greków, zakładających w tym czasie swe kolonie w Hiszpanii (m.in. Majnake, w pobliżu dzisiejszej Malagi). Nie przyniosło to jednak pożadanych sukcesów. Kartagińczycy "wyrzucili" Greków z terenów hiszpańskich i około roku 500 p.n.e. zniszczyli doszczętnie potężne niegdyś Tartessos. Najnowsze badania dna morskiego sugerują jednak, że przyczyną zagłady Tartessos były potężne powodzie, a nie wrogi najazd. Oczywiście powodów upadku tej cywilizacji mogło być wiele. Niezależnie od przyczyny, wspaniałe miasto, legło w gruzach, tak doszczętnie zniszczone, że do dziś nie posiadamy żadnych ważniejszych zabytków tej kultury.
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |