Konstantynopol
"Musimy pamiętać, że aby zbudować miasto potrzeba czegoś więcej, aniżeli tylko drewna i kamienia. Miasto to coś więcej niż stadiony, porty, teatry, sale zebrań; więcej niż wielkości i wspaniałości jego budowli. Potrzeba obywateli, którzy są z sobą w głębi serca zgodni, co do wszystkich praw i którzy otaczają dorobek przeszłości".
Thomas Magister
Już w starożytności wąski przesmyk odgradzający Europę południowo wschodnią od Azji wzbudzał zainteresowanie różnego rodzaju podróżników i geografów. Miejsce styku dwóch kontynentów nie mogło pozostać obojętnym dla ówczesnych żeglarzy czy kupców przemierzających najstarsze szlaki handlowe idące z Indii przez Bosfor do Rzymu.
Krajobraz nie jest tu malowniczy, skały i wzgórza z rzadka porosłe lasem, porywiste wiatry wiejące z północy od strony morza czarnego zwanego niegdyś greckim jak i silne prądy oraz skały ciągnące się wzdłuż wybrzeża powinny odstraszyć niejednego śmiałka pragnącego założyć tutaj osadę. Brak wody na tym skalistym cyplu był jeszcze jednym problemem, z którym musieli radzić sobie ówcześni założyciele greckiego Byzantion.
Z antycznych przekazów czerpiemy wiedzę o pierwszych osadnikach pragnących na stałe zamieszkać w tej niegościnnej krainie.
Byzantion
Byli nimi Megaryjczycy, którzy opuściwszy swe ziemie postanowili założyć miasto przy zatoce nazwanej później przez greków Złotym Rogiem wżynającej się w głąb kontynentu na długość kilku kilometrów. Pierwsza kolonia od północy stykała się z rogiem natomiast jej koniec południowy stanowiło morze Marmara. Osada wzrastała wokół akropolu na jednym z siedmiu wzgórz, tak jak Rzym.
Sama cieśnina Bosfor sprawia wrażenie zamkniętego jeziora otoczonego zewsząd lasem jednak, gdy płynie się dalej zatoką ona rozszerza się z wolna przechodząc stopniowo w otwarte morze.
Powstanie miasta wiązane było oczywiście z legendą a niepewną datą tego zdarzenia miałby być rok 658 przed Chrystusem. Tak wiec wg. podań Megaryjczycy pragnący wznieść nowe siedziby daleko za morzem udali się do Delf po poradę wyroczni, która wskazała im miejsce na przeciw miasta ślepców. Zagadka została rozwiązana w ten sposób, że grecy uznali za ślepców mieszkańców azjatyckiego Chalcedonu znajdującego się na przeciwległym brzegu Bosforu ( zamieszkujących te tereny na długie lata przed powstaniem greckiej Byzantion ). Nie dostrzegli walorów ziemi leżącej po drugiej stronie wąskiej cieśniny. Apollo miał wskazać miejsce budowy tej greckiej kolonii.
I tu legendy mają swój koniec a Byzantion zaczyna występować w greckich spisach kolonii. Miasto przez wieki pozostaje niezauważone aż do pewnego momentu w dziejach imperium rzymskiego, kiedy to jego załoga zajęła stanowisko wrogie Rzymowi w wojnie domowej prowadzonej przez cesarza Septymiusza Sewera z pretendentem do purpury. Zwycięski cesarz nakazał zburzenie murów miejskich i pozbawienie Byzantion praw. Jednak zauważywszy, jakie korzyści daje ufortyfikowane miasto w tym niedostępnym miejscu mogące kontrolować handel czarnomorski postanowił przywrócić dawna potęgę tej rzymskiej kolonii. Za Sewera odbudowano wszystkie zniszczenia jednocześnie wznosząc słynny hipodrom, o którym będzie mowa w dalszej części tego szkicu.
Konstantynopol
Kolejnym władcą zainteresowanym miastem okazał się Konstantyn Wielki odkrywając zalety jego położenia w kolejnej wojnie domowej imperium. Jest to zarazem początek ery chrześcijańskiej rzymskiego imperium i zapowiedź przyszłego Romanium jak o swoim cesarstwie zwykli mawiać bizantyńczycy.
Zniechęcony do Rzymu cesarz postanowił przenieść stolicę swego państwa bardziej na wschód, z którym go więcej łączyło niż z Rzymem. Co Prawda istniała koncepcja zakładająca odbudowę Troi, ale szybko została zarzucona? To właśnie Byzantion miało stać się w przyszłości stolicą świata sercem kościoła prawosławnego.
Przeniesienie stolicy imperium datuje się na 330 rok mimo ze prace budowlane rozpoczęto 5 lat wcześniej i już od samego początku nazywano ja grodem Konstantyna a z greckiego- Nea Rome, co znaczyć miało Nowy Rzym. Zaczęto z całego państwa zwozić zabytki i kosztowności dla uświetnienia nowej stolicy, budowano w klasycznym rzymskim stylu, lżejszym niż antyczne greckie budowle. Ograbiono cały świat śródziemnomorski dla stworzenia tej perły, jaka później miał stać się Konstantynopol. Przeniesiono wraz z rodzinami elity rzymskiego społeczeństwa kopiując dla ich potrzeb wygląd miasta znad Tybru.
Zdarzało się, że odbudowywano całe ulice kopiując je z Rzymu.
Powstały mur z czwartego wieku już po stu latach przestał wystarczać i musiano wznosić budowle po za jego obrębem. Teodozjusz I postawił swój łuk triumfalny dwa kilometry za murem Konstantyna w pobliżu morza Marmara. Zbudowano go w latach 388- 391. Budowla ta składała się właściwie z trzech łuków ozdobionych scenami wyczynów mitologicznych bohaterów- Prometeusza i Heraklesa. Na szczycie łuku osadzono posąg Teodozjusza i cztery słonie z brązu. Brama została nazwana złotą a po kilkudziesięciu latach wbudowano ją w tzw. mur paniki lepiej znany pod nazwa muru Teodozjusza II (413R). Ów mur został wzniesiony w ciągu dwunastu miesięcy na wieść o upadku Rzymu, zbudowany został z cegły i kamienia a tempo prac było tak szybkie, że miedzy poszczególnymi umocnieniami powyrastały cmentarze stanowiąc cześć krajobrazu miasta, co trzeba nadmienić było rzeczą niezgodną z ówczesnymi zasadami higieny.
W tym samym okresie powstał mur zewnętrzny i fosa, które w wiekach późniejszych zdawały swój sprawdzian odpierając ataki pogańskich plemion z północy jak i sąsiadujących z Bizancjum Bułgarów, dopiero piętnastowieczna artyleria mogła skutecznie sobie poradzić z tymi umocnieniami. Tylko w dwadzieścia lat po budowie cała konstrukcja runęła na skutek błędów konstrukcyjnych jak i trzęsienia ziemi. Nieszczęściem dla miasta był to moment, w którym zbliżały się wojska Hunów w jego granice.
16 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
Użytkownik | |
Dodano: 2007-09-14 Tylko Turkom udało się zdobyć Konstantynopol. A próbowali przecież jeszcze : Arabowie,Słowianie,Bułgarzy. |
Użytkownik | |
Dodano: 2008-01-11 pomyłka jak na pierwszy rzut oka w biblio9grafii... J. HAUSSING |
Strona nie została odnaleziona!
Niestety szukana przez Ciebie strona nie została odnaleziona, czyli wystąpił znienawidzony przez wszystkich błąd 404. Istnieją dwa wytłumaczenia; możliwe, iż szukana strona została usunięta lub przesunięta, albo po prostu źle wpisałeś/aś adres URL. Ale niestety istnieje też ryzyko, iż to my coś 'sknociliśmy' (oby nie!) w kodzie strony i zakradł się tzw. "bug", czyli po polsku robal. Koniecznie daj nam o tym znać; skopiuj link z paska przeglądarki i wyślij go na adres: naczelny[malpa]histurion.pl Wspólnie oczyśćmy histuriona ze wszelkich błędów/robaków!