Biskupin - pierwsza osada na ziemiach polskich
Biskupin to jedno z nielicznych polskich stanowisk archeologicznych wokół którego narosło wiele legend. Stał się symbolem polskości, "budowlą" na której oparto korzenie historyczne państwowości polskiej, zwłaszcza w czasach międzywojennych, gdy trwały liczne i zażarte spory co do "przynależności" kulturalnej poszczególnych ziem europejskich. Ówcześni politycy, wiązali historię tej osady z kulturami prasłowiańskimi, chcąc zadać kłam nazistowskiej ideologii przynależności ziem polskich do kultur germańskich. Oczywiście nie miało to żadnego pokrycia z rzeczywistością. Obecnie stanowisko biskupińskie przypisuje się kulturze łużyckiej, której nie można jednoznacznie identyfikować jako przodka ludów germańskich czy słowiańskich. Kultura łużycka obejmowała w przybliżeniu ziemie współczesnej Polski i niemieckich Łużyc, w czasie od środkowej epoki brązu po wczesny okres żelaza.
Osada została odkryta w 1933 roku przez Walentego Szwajcera (1907-1994), miejscowego nauczyciela w biskupińskiej szkole podstawowej. Odkryciu sprzyjały dwa fakty - niezwykle suche lato oraz prace melioracyjne, dzięki którym poziom tafli wody na jeziorze biskupińskim znacznie opadł. Szwajcer o swoim odkryciu powiadomił profesora Józefa Kostrzewskiego (1885-1969) z Uniwersytetu Poznańskiego. Badania wykopaliskowe rozpoczęto w 1934 roku. Podmokły teren wymusił na badaczach opracowanie specjalistycznych metod odkrywkowych, tak aby pozbyć się wody, a także aby nie naruszyć cennych znalezisk. Ich metody stały się bazą dla innych tego typu prac prowadzonych na całym świecie.
Jak się okazało, wyspa była zamieszkana w VI-XI wieku, ale nie ten okres miał okazać się najciekawszym. Gród biskupiński został wybudowany na wyspie jeziornej (obecnie półwysep) o powierzchni około 2 hektarów, już w połowie VIII wieku p.n.e. (ok. 738 roku p.n.e.) Wedle badań, gród zamieszkiwany był do okresu V wieku p.n.e., gdy nagle opustoszał. Z powodu braku wcześniejszych warstw archeologicznych, można uznać, że osada biskupińska powstała na dziewiczym terenie, wedle z góry określonego planu.
Osada została wybudowana z drewna uzyskanego z okolicznych lasów oraz z ziemi. Drewno było najłatwiejszym do pozyskania surowcem, do tego niezwykle podatnym na obróbkę. Ówcześni "architekci" musieli posiadać ogromną wiedzę techniczną i militarną, dzięki czemu wykorzystali tak niewielki obszar najskuteczniej jak ówcześnie można było go zagospodarować. Cała wyspa była otoczona kilkoma kręgami częstokołu, wzniesionego z tysięcy drewnianych pali (2-4 m długości), zakończonych ostrym wierzchołkiem, co miało na celu utrudnienie potencjalnym wrogom dostanie się do wnętrza zabudowy. Gród biskupiński otoczony był wałem drewniano-ziemnym o długości ok. 460 m, szerokości 350 cm i wysokości 6 m (wymiary przybliżone). Sercem wału były skrzynie (izbice) dębowe o konstrukcji zrębowej, wypełnione kamieniami i ziemią. W części południowo-zachodnie osady znajdowała się brama z wieżą i wrotami otwieranymi do wnętrza osady. Osadę ze stałym lądem łączył drewniany pomost, który prowadził wokół wałów, dzięki czemu wrogowie byli łatwiejszym celem dla obrońców.
Wewnątrz znajdowało się jedenaście ulic równoleglych do siebie oraz szereg domostw ustawionych rzędami. Cały "fundament" grodu wykonany był z drewnianych bali, które dokładano w przypadku podniesienia się poziomu wód jeziora. W pobliżu bramy znajdował się niewielki plac wyłożony piaskiem, gliną i gałęziami, służący zapewne jako miejsce spotkań lub obrzędów religijnych mieszkańców osady. Domostwa o dwuspadowym dachu wykonanym ze słomy lub trzciny, nie posiadały okien. Wejścia znajdowały się po sronie południowej, co zapewniało lepsze ogrzewanie wnętrz, dzięki wykorzystaniu padających do środka promieni słonecznych. Jedno mieszkanie miało powierzchnię ok. 80 mkw. i zawierało dwoje pomieszczeń - przedsionek, w którym zimą trzymano bydło oraz izbę główną, przeznaczoną dla domowników. W środku izby znajdowało się palenisko i łoże wspólne dla całej rodziny. Z powodu ogromnej wilgoci, zapasy żywności i ziół przechowywano pod dachem domostwa. Względnie "takie samo" wyposażenie wszystkich domostw biskupińskich, świadczy o względnej równości panującej w organizacji tamtejszej społeczności. Jak obliczają archeolodzy, osadę mogło zamieszkiwać od 600 do 800 osób. Należy jednak zauważyć, że środowisko życia mieszkańców Biskupina było dość uciążliwe. Ograniczona przestrzeń, wszędobylska wilgoć, mieszkanie wspólnie ze zwierzętami musiały dawać się we znaki.
Gród miał połączonie wodne z Notecią, Wartą i dalej Odrą, dzięki czemu możliwe były podróże aż do wybrzeża morskiego. W drogę wodną można było ruszać także zimą, używając kościanych łyżew lub sań. Takie położenie musiało sprzyjać rozwojowi biskupińskiego handlu. W transporcie lądowym przemieszczano się zapewne dzięki znajomości wozów zaprzężonych w woły. W osadzie znaleziono bursztyn oraz miedź służącą do wyrobu przedmiotów z brązu, oraz żelazo (w końcowym etapie istnienia osady). Mieszkańcy żywili się przede wszystkim zbożami (pszenica, proso, jęczmień) oraz soczewicą, grochem czy rzepą. Pola uprawne uzyskiwane poprzez wypalanie i karczunek lasów, znajdowały się wokół osady. Zbierano rosnące dziko zioła, hodowano bydło, kozy, świnie oraz małe konie, przypominające tarpana. Polowano na jelenie i dziki, być może przy współudziale psów, których kości znajdowano wewnątrz osady. Mieszkańcy zajmowali się również garncarstwem - wytwarzali naczynia zdobione wzorami geometrycznymi, czasem z przedstawieniami ludzkimi lub zwierzęcymi oraz tkactwem, obróbką skór i kości.
Przypuszcza się, że mieszkańcy osady celebrowali kulty solarne i żywiołów. Swoich zmarłych chowali na niewielkim wzniesieniu opodal grodu (ok. 1800 m od niego), gdzie do tej pory odkryto 91 bogatych pochówków. Szczątki świadczą, że zmarłych poddawano kremacji. nasępnie prochy wsypywano do urn umieszczanych w ziemi. Zmarłemu wkładano do grobu narzędzia, ozdoby i pokarm umieszczony w osobnych naczyniach.
Nie wiadomo co było przyczyną, że ludzie woleli tak niesprzyjające warunki osadnictwa. Zapewne coś im groziło, jednak nie można powiedzieć co to było. Wiadomo, że Biskupin padł ofiarą najazdu Scytów, jednak to nie oni stali się przyczyną opuszczenia grodu. Sama osada niejednokrotnie cierpiała z powodu powodzi. Z czasem zmiany klimatu doprowadziły do podniesienia się poziomu wód jeziora biskupińskiego i pochłonięcia całej osady. Gród upadł w V wieku p.n.e. (w przybliżeniu około 550 roku p.n.e.), ale to właśnie woda i osadzający się muł, przyczyniły się do zachowania w niemal nieskazitelnym stanie ruin Biskupina. Niektórzy nazywają Biskupin "polskimi Pompejami" zapominając o tym, że w rzymskim mieście miasto zginęło wraz z ludźmi, zaś Biskupin został opuszczony przed ostateczną zagładą.
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |