Troja - mityczne miasto
Troja - mityczne miasto, pod którego murami starły się nieprzebrane rzesze herosów, od dwóch tysięcy lat budzi nasze zainteresowanie. Jakiż urok musiało posiadać, skoro nawet greccy bogowie schodzili z Olimpu by uczestniczyć w tej kampanii? Zapewne ogromny, skoro i dzisiaj czytając Iliadę na naszych twarzach pojawiają się wypieki i mocniejsze bicie serca.
A wszystko przez zwadę Olimpijczyków. Podczas wielkiej uczty weselnej, doszło do sporu pomiędzy trzema boginiami: Ateną, Afrodytą i Herą. Spór wywołała bogini zemsty, Eris - którą z wiadomych przyczyn nie zaproszono w gościnę - która rzuciła na stół weselników złote jabłko z napisem: "Dla najpiękniejszej". Nie mogąc dojść do porozumienia której z bogiń przypaść powinno owe trofeum - Zeus wolał przezornie zachować neutralność - poproszono o wydanie wyroku niejakiego Parysa. Boginie nie czekając na uczciwe rozstrzygnięcie, postanowiły przekupić młodego Trojanina. I tak Hera przyobiecała Parysowi władzę i bogactwa, Atena - niezwyciężoność na polu walki i wielką mądrość,a Afrodyta, jak to bogini miłości, zaoferowała najpiękniejszą kobietę świata. Parys zamiast sławy i władzy, wolał miłość - cóż za romantyzm w tak niebezpiecznych czasach.
Jednak aby posiąść tę najpiękniejszą niewiastę, Parys musiał udać się do Sparty, gdzie władał król Menelaos. To właśnie w jego otoczeniu przebywała Helena, prywatnie jego małżonka, która stać się miała nieszczęściem dla tysięcy ludzkich istnień. Afrodyta rzuciwszy czar na Helenę wznieciła w niej żar miłości do przybysza z Troi. W wyniku tego, oraz sprzyjającej nieobecności samego Menelaosa, Parys wraz z Heleną odpłynęli do Azji wraz z dużą częścią skarbów władcy Sparty. W ten oto sposób Trojanie dali powód Grekom do wojny.
Zniesławiony Menelaos poprosił swojego brata, Agamemnona o pomoc w odzyskaniu żony. U Homera nie ma wzmianki o utraconym majątku, zupełnie jakby był on niewiele warty! Powodem wojny stała się kobieta! Władca Myken, Agamemnon (zresztą sam będący pod urokiem tej kobiety, podobnie jak cała reszta greckich herosów) zwołał całą podległą sobie brać grecką. Przybyli najprzedniejsi wojownicy ze Sparty, Pylos, Myken, Knossos, Itaki, Lokrydy i innych greckich państw. Jednak los nie sprzyjał Grekom - przynajmniej początkowo. Przez pomyłkę zamiast Troi złupili sąsiednią Teuranię. Następnie pechowy Agamemnon rozwścieczył Artemidę, która w odwecie zesłała ciszę morską, przez którą Grecy nie mogli popłynąć pod Troję. Dzięki krwawej ofierze z córki Agamemnona, Ifigenii, armia grecka przebłagała boginię, i wreszcie wypłynęła na morze, dopływając pod mury miasta Parysa.
Trojanie nie pozostawali bierni. Zdołali zebrać wszystkich swoich sojuszników, gotowych walczyć z najazdem hordy greckich wojowników. U boku władcy Troi, Priama, stanęli mieszkańcy Azji Mniejszej i Tracji oraz Amazonki. Rozbudowali również umocnienia miasta, dzięki czemu Grecy przez dziesięć lat zamiast zdobywać miasto, zajęci byli pustoszeniem okolicznych miast i wiosek. Poza tym nie wiemy co działo się w obozie greckim czy trojańskim.
Historia staje się dla nas przejrzysta dopiero w dziesiątym roku wojny, gdy dochodzi do sporu między wodzami greckimi. Agamemnon, wcześniej uczynił swoją nałożnicą córkę kapłana boga Apollona, za co rozgniewany bóg zesłał na Greków zarazę. Nie mogąc pogodzić się z utratą owej dziewczyny, zażądał wydania Bryzeidy, ukochanej niewolnicy Achillesa. Ten postanawia opuścić pole walki, skoro naczelny wódz nie potrafi uszanować swojego najlepszego wojownika. Nie pomagają żadne prośby nawet przebiegłego Odyseusza - Achilles przestaje walczyć. W tym czasie dochodzi do pojedynku pomiędzy Parysem i Menelaosem. Od jego wyniku zależeć ma wynik całej wojny. Lecz w czasie trwania walki tych dwóch przeciwników, wmieszała się Afrodyta która uprowadził królewicza Trojan wtedy, gdy Menelaos zdobył przewagę. Wtedy Atena i Hera trafiają grecką strzałą Agamemnona, tak że zostaje ranny. I znów rozgorzała walka.
Wiedząc, że Achilles uchyla się od walki, Trojańczycy przystępują do kontrataku. W walkach ranni zostają Agamemnon, Diomedes i Odysuesz. Hektor, najdzielniejszy z Trojan podchodzi aż pod greckie okręty. Wydaje się, że zdoła wyprzeć Greków, gdy do walki przystępuje Patroklos, najbliższy przyjaciel Achillesa, przybrany w jego zbroję. Przerażeni widokiem niby-Achillesa Trojanie pierzchają. Tylko Hektor stawia czoła Patroklesowi, kładąc go trupem.
To zmusza Achillesa do zmiany swego stanowiska - teraz interesuje go tylko zemsta. Rozwścieczony utratą przyjaciela, morduje dziesiątkami Trojan, aż wreszcie udaje mu się stanąć przed Hektorem. Zabiwszy go, zamiast oddać hołd wielkiemu wojownikowi przez 10 dni wlecze ciało herosa trojańskiego wokół murów Troi. Jednak są to już ostatnie chwile samego Achilla. Parys trafia zatrutą strzałą Greka w stopę- jedyną śmiertelną część jego ciała.
Trojanie triumfują, lecz nie na długo. W obozie greckim dochodzi do tragedii - Ajas Wielki popełnia samobójstwo, gdy w szale wymordował stado owiec biorąc je za Greków - wszak przegrała na zawodach o zbroję poległego Achillesa. Wkrótce ginie i Parys, zabity tą samą bronią co Achilles, tyle że trafiony przez Filokleta. Ginie coraz więcej bohaterów zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Grecy są w impasie, czas mija nieubłaganie, a oni nic nie osiągnęli poza utratą najdzielniejszych wojowników.
Wówczas Odyseusz wymyśla podstęp - buduje drewnianego konia, jakoby dla uczczenia zwycięstw Trojan. Grecy odpływają. Rankiem Trojanie wciągają w obręb swego miasta grecki podarunek, i rozpoczynają triumfalną zabawę. Jeszcze nie wiedzą, że to ostatnie ich chwile, bowiem w koniu ukryci są wojownicy greccy! Kassandra, córka Priama wieszczy koniec miasta, lecz nikt jej nie słucha. Pijani zwycięstwem Trojanie w końcu zasypiają, nie pomni że sen jest bratem śmierci. Razem z nastaniem ciszy w mieście, wojownicy greccy otwierają bramy miasta wpuszczając resztę armii greckiej, która pod przykryciem nocy ponownie pojawiają się pod murami Troi. I ostatni akt sztuki: rabunek, gwałt, wszechobecna pożoga. Troja pada! To już koniec!
Kassandra zostaje zgwałcona przez Ajasa Małego, tego samego, który będzie wyzywał bogów. Za karę zginie z ręki Posejdona. Odys przez dwadzieścia lat będzie się tułał po świecie ścigany gniewem przez Posejdona. Agamemnon zginie z ręki swej małżonki, w akcie zemsty za śmierć ich córki, złożonej niegdyś przez Agamemnona. I tylko Menelaos i Helena przeżyją w miarę szczęśliwie resztę swego życia. Wszystkich herosów spotyka kara, lecz czy za zniweczenie Troi, miasta kiedyś tak umiłowanego przez Zeusa? Może.
Z Trojan pozostaje tylko Andromacha poślubiona synowi Achillesa, Neoptolemowsowi, założycielowi dynastii Ajakidów w Epirze. Po śmierci tegoż, powraca do Azji, gdzie jej synowie stają się założycielami miast (m.in. Pergamonu). I kolejny ocalały Trojańczyk - Eneasz, jemu dopisuje szczęście. Wspierany przez Afrodytę udaje się do Italii, gdzie z kolei pośrednio staje się założycielem Rzymu. Rzym zaś z czasem wzrośnie w potęgę i wchłonie państwa Greków, potomków tych, co zniszczyli wspaniałą Troję.
Bogowie cóż za historia! Ileż tu dramatów, ile napięcia i emocji. Bo przecież to nie koniec. W 476 roku Rzym upada pod naporem barbarzyńców (czyżby bogowie sprzyjający Rzymianom-Trojanom znów odmienili swe wyroki?) lecz wschodnia część imperium - grecka, istnieje nadal, aż do 1453 roku, gdy zdobywają ją Osmanie. Prawie dwa tysiące lat! O bogowie, jakież okrutne są wasze wyroki!
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |