>> Strona główna
>> Starożytność

Ukrzyżowanie
2006-04-13 | Autor: Józef Biela

Etykiety:
Podziel się!
22 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
![]() Gość | |
Dodano: 2010-02-15 Na całunie jest AB. Twierdzenie, że ta grupa pojawiła się 1500 lat temu - a niektórzy podają, że dopiero w XII wieku - jest teoretyczną spekulacją. Badania bowiem dawnych populacji ludzkich w tym zakresie nie są możliwe. Nie można więc wnioskować, że, jeżeli na całunie jest krew grupy AB, to całun jest fałszerstwem albo grupa została źle określona. Raczej można wątpić w poprawność spekulacji, określających wiek grupy AB. |
![]() Gość | |
Dodano: 2010-09-14 Polecam książkę Maria Waltorta - Poemat Boga-Człowieka m.in. jest tam bardzo szczegółowy opis śmierci Chrystusa na krzyżu ze wsztystkimi objawami anatomopatologicznymi. Włoscy profesorowie patologii byli zaskoczeni prawdziwością i realizmem opisu objawów patologicznych smierci spowodowanej ukrzyżowaniem - polecam opis śmierci, naprawdę robi wrażenie |
![]() Gość | |
Dodano: 2011-03-12 Kara ta przedstawia jak okrutny może być człowiek wobec bezbronnego bliźniego.Pokazany jest sadyzm i okrucieństwo niespotykane, aż łzy do oczu napływają, że człowiek mógł wpaść na taki straszny pomysł zadawania śmierci. |
![]() Gość | |
Dodano: 2011-08-27 Jestem pod wrażeniem: ileż to można wyczytać z kawałka płótna! To lepsze niż rentgen! Doktor Bones potrzebuje do takich badań ciała ofiary oraz nowoczesnej aparatury. Najciekawsza jest teza o wybuchu jakieś "tajemniczej energii od wewnątrz". Wynikałby z tego, że martwego Jezusa rozpierała energia i dlatego musiał zmartwychwstać. Totalna ściema... |
![]() Gość | |
Dodano: 2012-05-10 Przeczytajcie Ewangelię wg. św. Jana, a będziecie wiedzieć dokładnie wszystko o ukrzyżowaniu. Pozdrawiam. |
![]() Gość | |
Dodano: 2012-06-23 Co do wątpliwości czy Jezus umarł na krzyżu, czy na palu, wszyscy skołowani poczytajcie sobie tekst W. Bednarskiego na brooklynie, albo znajdźcie sobie bardzo obszerne omówienia w angielskiej wikipedii - hasło ukrzyżowanie i tam jest link do sposobu ukrzyżowania Jezusa. Znakomicie udokumentowane artykuły. Twierdzenia świadków Jehowy też są tam omówione. Po prostu szkoda słów na to jak SJ robią ludziom wodę z mózgów. Nie tylko w tej sprawie. Zanim ktokolwiek się zachłyśnie ich rewelacjami, najpierw niech dokładnie zbada wszystkie argumenty za i przeciw. I szczegółowo sprawdzi wszystkie podawane przez nich źródła. Zapewniam, że przeżyje szok, przekonując się, jak można nimi manipulować. A ich tłumaczenie Biblii najlepiej weryfikować w konkordancji z językami oryginalnymi. Tłumaczenie Nowego Świata to też bardzo "twórcza" praca - i anonimowa, bo nikt nie chce się przyznać do tego ich tłumaczenia. Rzekomo ze skromności. Zalecam wielką ostrożność w kontaktach z SJ, zwłaszcza osobom, które mają mgliste pojęcie o Bogu, Biblii, wierze itd. Artykuł OK. Też pozdrawiam. |
![]() Gość | |
Dodano: 2013-05-18 Ja myślę, że nie można uogólniać jak wyglądała taka kara, przecież nie było jakiegoś jednego regulaminu według którego Rzymianie musieli krzyżować skazańców. Jedno jest pewne, często kara zaczynała się chłostą. To jak wyglądała kaźń w szczegółach to zależało od wielu czynników. Od wyobraźni oprawców, dostępnego czasu na karę i wielu innych rzeczy. Nie wiem jak można wyciągać wnioski na temat tego jak wyglądało każde ukrzyżowanie na podstawie paru odnalezionych szkieletów. To, że jeden skazaniec miał przebite kostki, to nie znaczy, że drugi nie mógł mieć przebitych stóp jednym gwoździem albo dwoma. To przecież zależało od chęci oprawców. Pewnie w miastach, gdzie często krzyżowano niewolników, zdrajców, złodziei, morderców czy gwałcicieli nie stosowano jednego krzyża jako całość, ale nakładano na pal patibulum, tak było ekonomiczniej. Ale w przypadku na przykład kiedy trzeba było ukrzyżować dezerterów i zbudować całkiem nowe krzyże no to raczej robiono je jako jedna całość. Gwoździe nie były wbijane ani w dłonie ani w nadgarstki tylko nieco dalej, w przerwę między kością promieniową a łokciową. Dłoń jest silnie unaczyniona, podobnie nadgarstek, gdyby tam wbijano gwóźdź to by skazaniec się za szybko wykrwawił, a w tamtym miejscu, które podałem nie ma akurat żadnej ważnej żyły ani tętnicy. To gdzie przebijano stopy to też było uzależnione od kaprysu katów. Śmierć na krzyżu następowała w wyniku uduszenia się, więc żeby to odwlec to stopy przybijano do takiej podpórki żeby skazaniec mógł naciskać na nią stopami i dzięki temu wybijać się do góry żeby zaczerpnąć powietrza. Ale jak śmierć miała nastąpić stosunkowo szybko (do godziny czasu) to przybijano stopy albo prostopadle do krzyża albo właśnie w okolicach kostek (ale nie same kostki, niby w jaki sposób). |
![]() Gość | |
Dodano: 2014-04-03 Całun jest falsyfikatem. Według ewangelistów ciało Jezusa zostało przejęte przez Józefa z Arymatei, a następnie owinięte w ?delikatną tkaninę lnianą? (Mateusza 27:57-61; Marka 15:42-47; Łukasza 23:50-56). Apostoł Jan dodaje: ?Również Nikodem (...) przybył, niosąc rulon mirry i aloesu, około stu funtów. Wzięli zatem ciało Jezusa i owiązali je bandażami z dodatkiem wonnych korzeni, jak to Żydzi mają zwyczaj przygotowywać do pogrzebu? (Jana 19:39-42). Żydzi zwyczajowo obmywali zwłoki, okładali ziołami i namaszczali olejkami (Mateusza 26:12; Dzieje 9:37). Rankiem po sabacie kobiety zaprzyjaźnione z Jezusem chciały dokończyć czynności związanych z przysposobieniem jego zwłok, złożonych już w grobowcu. Kiedy jednak nadeszły z ?wonnymi korzeniami, żeby go natrzeć?, ciała Jezusa już tam nie było! (Marka 16:1-6; Łukasza 24:1-3). A co stwierdził Piotr, który zaraz potem wszedł do grobowca? Oto relacja naocznego świadka, Jana: ?Ujrzał leżące bandaże, a także chustę, która była na jego głowie, nie leżącą z bandażami, lecz oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu? (Jana 20:6, 7). Zauważmy, że nie ma tu mowy o delikatnej tkaninie lnianej ? lecz jedynie o bandażach i chuście. Ponieważ Jan skrupulatnie wymienia bandaże oraz chustę, czy nie należałoby się spodziewać, że wspomniałby też o tej tkaninie, czyli całunie, gdyby ona się tam znajdowała? Weźmy też pod uwagę rzecz następującą: jeśli na płótnach grobowych Jezusa widniałoby jego odbicie, czy mogłoby to pozostać nie zauważone ani nie skomentowane? Tymczasem poza wspomnianymi wzmiankami ewangelicznymi Biblia nic więcej nie mówi o płótnie spowijającym zwłoki Jezusa. Nawet podający się za chrześcijan pisarze z III i IV wieku, z których niejeden opisywał mnóstwo rzekomych cudów związanych z licznymi relikwiami, nie wspominali o istnieniu jakiegoś całunu z wizerunkiem Jezusa. Trudno to wytłumaczyć, skoro ludzie oglądający płótno w XV i XVI wieku ? jeśli wierzyć słowom jezuickiego uczonego Herberta Thurstona ? ?opisywali odbicie na całunie jako tak wierne i naturalne kolorystycznie, jakby dopiero co powstało?. |
![]() Gość | |
Dodano: 2014-09-07 Twierdzenie Świadków Jehowy jest nie tyle ,,ciekawe" co durne w całej rozciągłości tak samo blednie interpretuje to Kościół Katolicki ale z punktu widzenia odkryć archeologicznych jest dużo bliżej metody stosowanej przez rzymian nie wiem skąd wzięli ten pal chyba że e Wołodyjowski się gdzieś w czasie zaplatał |
![]() Gość | |
Dodano: 2016-03-03 Drogi autorze - jeżeli powołujesz się na takie "źródło" jak Całun Turyński, to twój artykuł nadaje się tylko do użycia jako papier toaletowy. |
![]() Gość | |
Dodano: 2016-11-01 To były gwoździe kute ręcznie, o kwadratowym przekroju. Nie były takie gładkie jak obecne gwożdzie produkowane z drutu. Miały slady uderzeń młotka, a ich krawędzie miały zadziory. To dodawało dodatkowego bólu szczególnie jak kośc opierała się o krawędż. |