"Czarna procesja" oczami Franciszka Zabłockiego
Wystąpienie, które odbyło się 2 grudnia 1789 roku w Warszawie w trakcie trwania obrad Sejmu Wielkiego wzbudziło powszechne zainteresowanie wśród literatów. Jednym z nich był komediopisarz Franciszek Zabłocki, należący do młodszej generacji pisarzy stanisławowskich. Urodzony 2 stycznia 1752 roku, prawdopodobnie na Wołyniu. Publikował między innymi na łamach ,,Zabaw Przyjemnych i Pożytecznych', jak większość ówczesnych twórców, a dzięki opiece Adama Kazimierza Czartoryskiego (1734-1823) uzyskał posadę protokolisty w Komisji Edukacji Narodowej. Autor Dwojakiego głupstwa debiutował na deskach teatru warszawskiego około 1781 roku, od razu kilkoma sztukami, m.in. Zabobonnikiem i Fircykiem w zalotach. Za adaptacje komedii J. A. Romagnesiego otrzymał z rąk panującego władcy medal ,,Merentibus'.
Uczestnik obiadów czwartkowych organizowanych przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732-1798), napisał około czterdziestu utworów dramatycznych oraz nieokreśloną liczbę wierszy politycznych. Był nie tylko autorem dram mieszczańskich czy oper komicznych, ale również twórcą adaptacji i przekładów francuskiej komedii Molierowskiej i pomolierowskiej (przerobił on dwie sztuki Moliera pt. Doktor z musu oraz Amfitrion). Warto nadmienić, iż autor Sarmatyzmu związany był w czasie obrad Sejmu Czteroletniego (1788-1792) z tzw. Kuźnicą kołłątajowską, stąd liczne ataki na stronnictwo hetmańskie, którego przywódcą był Franciszek Ksawery Branicki (1730-1819), nazywany ,,polskim Katyliną'. Zabłocki zagorzały patriota, zaangażowany w sprawy Rzeczypospolitej, w trakcie trwania Insurekcji Kościuszkowskiej został sekretarzem Wydziału Instrukcji Rady Najwyższej Narodowej. Niestety upadek Polski spowodował jego całkowite wycofanie się z życia literackiego. Zmarł w Końskowoli w roku 1821.
Twórca Pieśni bachicznej z francuskiego upamiętnił wspomniane już przeze mnie wystąpienie zwane "czarną procesją" w paszkwilu pt. Na mniemany spisek mieszczan. Utwór ten zapisany w postaci monologu podmiotu lirycznego, jawnie ośmiesza wydarzenia mające miejsce w Rzeczypospolitej. Stanowi swoistą odpowiedź na debatę sejmową, podczas której straszono wybuchem rewolucji, gdy przyzna się mieszczanom szersze prawa. Precedens
z 1789 roku został przedstawiony w sposób jadowity, złośliwy.
Rodzi się pytanie, co tak naprawdę wydarzyło się 2 grudnia 1789 roku? W owym czasie do stolicy przybyło 141 przedstawicieli miast królewskich, w celu upomnienia się o prawa dla mieszczaństwa. Zgromadzeniu przewodniczył prezydent Warszawy - Jan Dekert (1738-1790). Deputowani przebyli drogę do Zamku królewskiego powozami w ciemnych strojach mieszczańskich. Wręczyli oni królowi Poniatowskiemu prośbę o przywrócenie i rozszerzenie przywilejów miejskich. Manifestacja ta, zaniepokoiła szlachtę, która obawiała się, iż mieszczaństwo polskie może wywołać rewolucję, podobną do tej, która miała miejsce we Francji. Następstwem owego wystąpienia było powołanie komisji, która w dniu 18 kwietnia 1791 roku uchwaliła prawo o miastach. Dzięki demonstracji, której inicjatorem był również Hugo Kołłątaj (1750-1812), mieszczanie uzyskali wiele swobód m.in. byli dopuszczani do posiedzeń sejmowych; mieli prawo do nabywania przez siebie dóbr ziemskich; bez wyroku sądowego nie mogli przebywać w więzieniu; mogli być przyjmowani do stanu szlacheckiego, lecz nie otrzymywali pełni jego praw, wstępować do stanu duchownego oraz otrzymywać stopnie oficerskie.
Wiersz Zabłockiego powstał zatem pod wpływem konkretnych wydarzeń historycznych. Reprezentant klasycyzmu stanisławowskiego stworzył tekst, w którym poetyka klasycystyczna zostaje przełamana. Ostrość środków wyrazu pojawiających się w tym wierszu przywołuje raczej tradycje barokowe, sarmackie, stąd obrazowy, plastyczny bardzo emocjonalny, momentami agresywny język. Jak Zabłocki odczytuje ówczesną sytuację w Polsce? Szlachta obawiając się rosnących praw mieszczaństwa, rozgłaszała wszem i wobec, że ludność warszawska chce wywołać rewolucję na wzór francuskiej. Fałszywe pogłoski, których autorami byli przywódcy szlacheccy wywołały niepokój. Tytuł także nie jest przypadkowy: Na mniemany spisek mieszczan, czyli mowa o "spisku" rzekomym, domniemanym, nieautentycznym.
Mieszczanie w 1789 roku tłumnie gromadzili się przed Zamkiem królewskim ("Ty, ludzie, gromadzisz się jak na uroczystość/Dowodząc twych chęci, twych postępków czystość"), kierując swe prośby do ówczesnego króla, "chluby naszych czasów" o przywrócenie i rozszerzenie ich praw. Przedstawiciele miast królewskich pod dowództwem Dekerta dowodzili swoich ,,postępków czystości', jak pisze Zabłocki. Szlachta (w wierszu upersonifikowana "złość") błędnie interpretowała zamiary stanu średniego. Szerzyła wśród tłumu defetyzm, powodując jawną dezorganizację mieszkańców stolicy.
Osiemnastowieczny incydent nie osłabił jednak wiary autora w polską szlachetność. Na każdym kroku w wierszu eksponowana jest nieprawdziwość pogłosek wymierzonych w lud warszawski. Podważone zostają wszelkie teorie spiskowe, a szlachta ośmieszona. Teza o barbarzyńskości Rzeczypospolitej zostaje stanowczo zanegowana. Kluczowym argumentem jest brak na kartach naszej historii wydarzeń pokroju "Francuskich Barthélemy morderstw" (w nocy z 23 na 24 sierpnia 1572 roku w Paryżu, w tzw. noc świętego Bartłomieja, zwaną także krwawym weselem paryskim, doszło do okrutnej rzezi hugenotów), czy "nieszporów sykulskich" (tzw. nieszpory sycylijskie z dnia 30 marca 1282 roku; w Poniedziałek wielkanocny doszło do rzezi Francuzów w Palermo z rąk mieszkańców Sycylii).
Zabłocki w swoich tekstach wielokrotnie pisał o cnotliwości narodu polskiego. Równie często wspominał o pewnych odstępstwach, wyjątkach, o których istnieniu był w pełni świadomy. Polska nie była wówczas krajem bez skazy, stąd w wierszu Na mniemany spisek mieszczan przywołane zostały takie postaci, jak Wojciech Suchodolski (1749-1826)1 , Elżbieta Sapieżyna (1734-1800)2 , Franciszek Ksawery Branicki3 , czy Kazimierz Nestor Sapieha (1757-1798)4 .
Niewątpliwie utwór Franciszka Zabłockiego odzwierciedla niepokoje ówczesnego społeczeństwa. Z jednej strony staje on w obronie szlachetności Rzeczypospolitej, z drugiej jednak przytaczane postaci, które w XVIII wieku nie cieszyły się dobrą opinią, wypaczają obraz Polski jako narodu nieskazitelnego. Nie ulega żadnej wątpliwości, iż obrady Sejmu Czteroletniego wpłynęły na wzrost aktywności poetyckiej o treściach politycznych. Wiersz pt. Na mniemany spisek mieszczan jest o tyle atrakcyjny pod względem tematyki, iż zawarte w nim wydarzenia są aktualne dla autora, a co za tym idzie, idealnie współgrają z nastrojami społeczeństwa polskiego w tamtym okresie.
Przypisy
1. Konfederat barski, w trakcie trwania Sejmu Czteroletniego był jednym z członków obozu hetmańskiego. Był on posłem chełmskim, głównym mówcą owego stronnictwa. Suchodolski zawierał wielokrotnie głos na obradach sejmowych, a jego mowy były drukowane w całym kraju, dlatego właśnie Zabłocki w tekście porównuje go ironicznie z Mirabeau, który znany był jako błyskotliwy mówca. Wojciechowi Suchodolskiemu zarzucano również rusofilizm i zaprzedanie Branickiemu.
2. Elżbieta Sapieżyna zapisała się w historii Polski jako kobieta mieszająca się w sprawy polityczne i odgrywająca niemałą rolę w planach brata. Nazywana w wierszu ,,najzłośliwszą babą", w celu podkreślenia jej udziału
w różnego typu spiskach, intrygach. Była ona bezwzględnie ośmieszana i tak też się dzieje w utworze Franciszka Zabłockiego.
3. Przywódca stronnictwa hetmańskiego, nazwany w wierszu ,,naszym Katyliną??. Hetman wielki koronny był jednym z uczestników konfederacji targowickiego, spisku mającego na celu obalenie praw ustanowionych przez Konstytucję 3-go maja. Z kolei Lucjusz Sergiusz Katylina, rzymski senator, przeszedł do historii jako inicjator spisku wymierzonego w republikę i arystokratyczny Senat. Zarówno Katylina, jak i Branicki stali się symbolami zdrady, symbolami utrwalonymi w historii i wykorzystywanymi w wielu dziełach literackich. Przykładem może być Wesele Stanisława Wyspiańskiego, w którym pojawia się widmo Branickiego jako wspomniany przeze mnie symbol zdrady narodowej. Zabłocki dostrzegł analogię pomiędzy tymi dwoma postaciami i sprytnie ją wykorzystał.
4. W historii Polski znany jako "chciwa zbrodni dusza". Początkowo marszałek sejmu był związany z Branickim.
Bibliografia:
- Zabłocki F.: Na mniemany spisek mieszczan. W: Poezja polskiego oświecenia. Antologia. Oprac. J. Kott. Warszawa 1956.
- Klimowicz M.: Oświecenie. Warszawa 1998.
- Maksimowicz K.: Poezja polityczna a Sejm Czteroletni. Gdańsk 2000.
- Pawłowiczowa J.: Franciszek Zabłocki. W: Pisarze polskiego Oświecenia. T.l. Red. T. Kostkiewiczowa, Z. Goliński. Warszawa 1992.
- Słownik historii Polski. Red. Tadeusz Łepkowski. Warszawa 1973.
Brak komentarzy | Dodaj komentarz |