Bestiariusz grecki
Grecki sfinks, był bliźniaczo podobny do egipskiego odpowiednika. Z tymże w wydaniu Hellenów miał piersi i twarz kobiecą jak również posiadał wielkie ptasie skrzydła.
Ta poczwara pojawiła się w górach w pobliżu Teb. Od razu rozpoczął swoją krwawą działalność: porywał ludzi, aby następnie z uśmiechem zrzucić ich w przepaść. Poczucie humoru bestii wysunęło jeden warunek do tebańczyków: dopóty oni nie odgadną jego zagadki, dopóki będzie dalej zabijał mieszkańców. Sens owej łamigłówki był następujący : co to za zwierzę obdarzone głosem, które z rana chodzi na czworakach, w południe na dwóch nogach, a wieczorem na trzech? Przestraszeni ludzie zwoływali wiece, narady, mędrców, wszystko to na próżno: nikt nie był wstanie odgadnąć zagadki. Wielka trwoga padła na miasto...
W końcu dowódca wojsk, Kreon, doprowadzony do ostateczności ogłosił, że ten kto odgadnie zagadkę potwora, ten otrzyma całe królestwo i ożeni się z Jokastą, wdową po zmarłym królu Lajosie. W tym właśnie czasie do Teb zawitał niejaki Edyp. Cały dzień szukał odpowiedzi. Wieczorem zmorzył go sen, sen wróżebny, który zesłali nań bogowie. Dzięki niemu Edyp znał rozwiązanie. Następnego dnia wybrał się do Sfinksa i podał mu swoją odpowiedź: jest to człowiek, z rana-dzieciństwa chodzi na czworakach, później jak dorasta przerzuca się na dwunożność, a pod wieczór-starość chodzi wsparty o lasce, jakby o trzeciej kończynie. Usłyszawszy to potwór rzucił się w przepaść i wieść o nim zaginęła. Edyp jak rzekł Kreon otrzymał królestwo i ożenił się z Jokastą.
Na widok Satyra z pewnością nie struchlałbyś się, ale raczej trochę rozśmieszył. Satyrowie mieli nogi koźle, zakończone rozszczepionymi kopytami, porosłe aż do pasa sierścią. Druga połowo ich ciała była ludzka, ale kozia bródka, szpiczaste uszy i rogi na głowie, sprawiały, że bardziej przypominały zwierzę aniżeli człowieka.
Satyrowie byli wielkimi psotnikami. Chłopom kradli kozy i owce, po wsiach straszyły dzieci. Cały dzień spędzali na zabawach po lesie i graniu na fujarce. Ich ukochanym bogiem był Dionizos. Bóg latorośli i wina jako dziecko przybywał wśród tych wesołych i psotliwych stworzeń, które go nosiły na rękach i usypiały graniem na fujarce.
Głównym królem kozłonogów był Satyr o przewrotnym imieniu Pan. Jego ojciec Hermes zabrał go z ziemi na Olimp aby tam uczył się ogłady. Sprzeniewierzało się to z naturą Satyrów, więc Pan wkrótce powrócił na ziemię, gdzie mógł całymi dniami biegać po polanach i psocić się jak jego ziomkowie.
Pan zakochał się jednak w pięknej i młodej Syrinks, córce bożka rzecznego Ladona i chodził za nią bez przerwy i prosił, żeby została jego żoną. Nimfa znudzona jego natręctwem poprosiła bogów o pomoc. Przewrotni nieśmiertelni przyszli jej z pomocą, zamieniwszy dziewczynę w trzcinę. Pan wówczas, przejrzawszy się w tafli wody i ujrzawszy całą swoją brzydotę usiadł koło tej trzciny i płakał żałośnie. Uciął z niej kilka łodyg, zrobił z nich siedem piszczałek nierównej długości, połączył je razem w jednym szeregu i tak powstała ulubiona fujarka pastusza zwana cyringą.
Jednak przewrotny Satyr zakochał się powtórnie. Tym razem w nimfie Pitys. Jednak i tym razem była to miłość nieszczęśliwa. Boreasz, srogi bóg wiatru północnego zazdrosny o piękną Pitys, strącił biedną dziewczynę ze skały. Z jej ciała wyrosła piękna sosna..
Po tych przykrych wydarzeniach Pan powrócił do rodzinnej Arkadii, gdzie był czczony niemalże jak bóg. Pasterze składali mu dary w postaci miody, a inne Satyry wesoło biegały wokoło Pana i pogrywały na fujarkach.
W okresie panowania Aleksandra Macedońskiego, twórcy dzieł pisanych zatęsknili do rajskiego życia pasterzy i zatęsknili za przewrotnym Panem. Wówczas to powstały wesołe, ale zarazem z nutką tęsknoty, sielanki.
Tak jak oni tęsknili do lat pasterskich, tak i my często tęsknimy za latami naszego dzieciństwa, latami w których jak Pan byliśmy beztroscy i szczęśliwi.
Pegaz był niezwykle pięknym, białym koniem. Od zwykłych kopytnych różnił go jednak pewien istotny szczegół. Posiadał bowiem dwa, wielkie skrzydła, dzięki, którym bez problemu mógł wzbić się w powietrze.
Wyleciał z rozciętej głowy meduzy. I od tego czasu stał się ulubieńcem Ateny. Dobra bogini zesłała go na pomoc niejakiemu Belfronowi, który musiał zabić potwornego stwora, Chimajrę (rzymską Chimerę). Z nowym towarzyszem młodzieniec wyruszył w bój.
Walka była ciężka i zażarta. Jednak Belefron fruwając w powietrzu był po za zasiegiem kłów Chimajry. Bohater natomiast raz po raz kłuł potwora długą lancą. W końcu wbił mu ją w gardziel, a żeleźce stopiło się z powodu buchającego ognia, zalewając wnętrze bestii, która nie miała żadnych szans ratunku.
Jednak po zwycięstwie bohaterowi postradał zmysły i chciał na pegazie zdobyć Olimp. Ledwie wniósł się na swym skrzydlatym rumaku otoczyły go gęste chmury. Nagle w powietrzu roztoczył się ogromny huk. Był to dźwięk pioruna, zrzuconego przez Zeusa na pyszałka. Belefron spadł w odmęty Tartaru, a Pegaz prawdopodobnie zginął w wyniku uderzenie. Więcej go bowiem nie widziano ....
Osoba znająca grekę od razu skojarzy nimfę z dziewczyną. Nimfa bowiem w języku Hellenów oznaczała właśnie uroczą i zwiewną przedstawicielkę płci pięknej. Była to istota pośrodku człowieka, a boga. Stale jednak przebywała wśród ludzi, przez co lepiej znała problemy i troski ziemian niż olimpijczycy. Nimfy żyły bardzo bardzo długo. Dożywały kilka setek lat i do tego nigdy nie starzały. Rodziły i umierały młode i piękne. Ile to pań chciałoby teraz przemienić się w taką nimfę i wiecznie zachować młodość ? : P
Nimfy dzielimy na wiele grup m.in.: Najady - nimfy wodne, Oready- górskie, Lejmoniady- żyjące na łąkach, Driady wśród lasów, a Hamadriady wewnątrz pni drzew.
Najsłynniejszy mitem związanym poniekąd z nimfami, jest opowieść o przepięknym Narcyzie. Był to młodzieniec rzeczywiście niezwykłej urody, a przez to, że stale przybywał na łąkach i w lasach znały go wszystkie okoliczne pół-boginie i wszystkie się w nim kochały. Narcyz jednak nie zważał na zaloty Nimfy i poświęcał się całkowicie jego jedynej miłości, myślistwu. W końcu jednak ujrzał swój piękny wizerunek w tafli wody i zapałał nową, nieoczekiwaną miłością. Było to uczcie kierowane do samego siebie, do swojej urody. Jednak nasz bohater umarł później z próżnej tęsknoty. Podobno gdy złożono go w grobie, na jego miejscu wyrósł prześliczny kwiat o białych płatkach i złotym sercu, którego odtąd nazywano narcyzem.
Minotaur był synem króla Minosa i jego żony Pazyfae. Jest więc jednym z nielicznych potworów w naszym bestiarium, który ma iści królewskie pochodzenie! Jest więc księciem wszystkich straszydeł : ]
Minotaur był półczłowiekiem i półbykiem. Z byczymi nogami i rogami, ale z pozycją wyprostowaną i ogólną sylwetką przypominająca ludzką. Król Minos wstydził się jednak swojego szkaradnego syna, który na domiar złego wyrósł na krwiożerczego potwora. Monarcha więc poprosił swojego architekta, Dedala, aby ten coś na to poradził. Pomysłowy sługa wybudował potężny labirynt, w którym zabłądzi nawet najbystrzejszy umysł. Zamknięto wówczas Minotaura w tym przedziwnym gmachu.
Niejaki Tezeusz, obiecawszy ojcu Aigeusowi, że zabije Minotaura, wyruszył na Kretę. Aigeus był władcą królestwa, które było zmuszone płacić temu strasznemu potworowi krwiożerczy haracz w postaci siedmiu dziewcząt i siedmiu chłopców. Nasz bohater przybywszy na wyspę znalazł sojusznika w Ariadnie, która poleciła mu, aby przed wejściem do labiryntu przywiązał początek nici, dzięki której, będzie mógł powrócić z tej gmatwaniny niezliczonej ilości sal. Tezeusz uczynił tak jak mu poleciła Ariadna.
Znalawszy Minotaura rozpoczął z nim ciężką walkę. Udało mu się jednak zabić tę kreaturę, księcia potworów.
Meduza była jedną z trzech straszliwych gorgon. Wszystkie nie przedstawiały się nader atrakcyjnie. Na głowach miały siedlisko jadowitych węży, a z mordy wystawały im kły jak u dzika. Nie miały więc zbyt wielu adoratorów. Jednak najmłodsza z nich, Meduza, biła na głowę resztę swych sióstr pod względem okropności. Podobno kto na nią tylko spojrzał obracał się w kamień.
Pewnego razu, niejaki Perseusz obiecał swojemu królowi Polidektesowi, jako ślubny prezent podarować głowę owej strasznej poczwary. Musiał jednak się odpowiednio przygotować. Za namową Ateny, wszedł do wilgotnej i ciemnej jaskini, gdzie nigdy nie docierał nawet najmniejszy promień słoneczny. Mieszkały tam trzy siostry zwane Starkami (rzymskie Graje). Były to stare wiedźmy, z długimi, siwymi włosami. Cechą charakterystyczną było to, że posiadały tylko jedno oko i jeden ząb. Pożyczały więc sobie wzajemnie te niezbędne przymioty. Nasz bohater wykradł im to jedyne oko i jedyny ząb. Starki były więc bezsilne, nie mogły ani widzieć, ani nawet spożywać pokarmów! Sprytny Perseusz zażądał od nich dokładnego wskazania miejsca, gdzie przebywa Meduza. Co miały zrobić biedne wiedźmy ?
Perseusz miał również sojuszników w bogach, ci niechętnie patrzyli na wstrętne gorgony. Od nieśmiertelnych otrzymał hełm, który go czynił niewidzialnym i buciki skrzydlate, dzięki którym mógł fruwać w powietrzu. Z takim uzbrojeniem nasz bohater ruszył na bestię.
Zastał gorgony śpiące. Zbliżył się do nich tyłem, posługując się miedzianą tarczą jako lustrem. Już Meduza otworzyła oczy, lecz wtem zwinna ręka Perseusza odcięła plugawy łeb. Schował go pośpiesznie do torby i odleciał. Zadziwiająco z odciętej szyi wyskoczył piękny, biały, skrzydlaty koń, zwany Pegazem. Pozostałe Gorgony obudziwszy się, zaczęły ścigać Perseusza, jednak dzięki czapce niewidka nie mogły go dojrzeć.
Tak skończył jeden z najgroźniejszych potworów mitologicznych.
109 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
Użytkownik | |
Dodano: 2006-11-23 jęli Pegaz to miano konia to wszędzie powinien być napisany wielką literą. |
Redaktor | |
Dodano: 2007-01-10 W mitologii greckiej Pan (grec. Πάν) to bóg strzegący pasterzy oraz ich trzody. link do obrazka Ma tułów i twarz mężczyzny, jest cały owłosiony, ma kozie nogi, ogon, brodę, uszy i rogi. Posiada wiele cech satyra. Wywodzi się z archetypu rogatego bóstwa związanego z kultem zwierząt. Mitologia grecka nie jest zgodna co do pochodzenia Pana. Niektóre podania twierdzą, że jest on synem Zeusa, a inne przypisują jego spłodzenie Hermesowi. Podaje się, że matką Pana była nimfa rzeczna. Imię Pana, według mitów, wzięło się od greckiego słowa wszystko, zawartego w stwierdzeniu, że jest on odrażający dla wszystkich bogów. W Rzymskim panteonie bogów Pan jest znany jako Faunus. Kult Pana wywodził się z greckiej krainy nazywanej Arkadią. Żyły tam prymitywne ludy górali, które nie były poważane wśród Greków, podobnie jak ich bóg. Jego kult stał się silniejszy w świecie helleńskim, po panowaniu Aleksandra Wielkiego. Życie pasterzy było w tym czasie w greckich miastach uważane za sielankową idyllę, co prowadziło do kultu ich boga Pana. Pan ma zdolność do wywoływania nagłego uczucia strachu u przebywających samotnie osób - stąd pojęcie "panicznego strachu" (panikon deima). Najsłynniejsza legenda na temat Pana dotyczy instrumentu muzycznego, znanego jako fletnia Pana. Syrinks była piękną nimfą, córką króla Ladona, ubóstwianą przez satyrów i inne leśne duchy. Kiedy pewnego dnia wracała z polowania, przypadkiem natknęła się na Pana. Uciekła, a Pan podążył za nią i dopadł ją na brzegu rzeki. Jedyną pomoc mogła uzyskać od rzecznych nimf, więc kiedy Pan zaczął ją obłapiać, została zamieniona w rzeczną trzcinę. W tym momencie powiał wiatr i ze źdźbeł trzciny dobył się przepiękny dźwięk. Pan zerwał trzciny i zrobił z nich instrument, który nazwał syringą. Echo była nimfą, posiadającą dar pięknego śpiewu oraz tańca. Jej zalety wzbudzały zachwyt w każdym mężczyźnie. To zdenerwowało lubieżnego Pana, który polecił swoim wiernym ją zabić. Echo została rozerwana na strzępy i rozrzucona po ziemi. Bogini ziemi, Gaia, zebrała szczątki Echo, z których wydobywał się głos powtarzający jej ostatnie słowa. Niektóre wersje tego mitu podają, że Pan i Echo, mieli wcześniej jedno dziecko - Iambe. Pan zakochał się też kiedyś w nimfie zwanej Pitys, która została zamieniona w sosnę, aby przed nim uciec. Pan jest znany ze swojej jurności i często był przedstawiany z Priapem w stanie erekcji. Wierzono, że Pan najczęściej uwodził swoimi wdzięki nadobne dziewice i nieśmiałych pasterzy, ale jego najbardziej udana miłość to orgie z siostrami Meneidami. Zaspokoił je wszystkie na raz, co często przedstawiano w sztuce, pokazując całe stado Panów spółkujących z siostrami. Pewnego razu Pan postanowił porównać swoje muzyczne zdolności z Apollem i wyzwał go na pojedynek. Apollo grał na lirze, a Pan na fletni. Sędzią miał być górski bóg Tmolus. Oczywiście Apollo wygrał, tylko jeden ze słuchaczy, Midas, wolał muzykę kozionogiego pokraki. Wywołało to złość Apolla, który zamienił uszy Midasa w ośle. Król Midas strasznie wstydził się swoich nowych uszu, więc kazał swojemu fryzjerowi, zrobić sobie odpowiednie uczesanie, zakrywające wielki powód do kpin. Midas zagroził temu artyście poważnymi konsekwencjami, jeżeli wyjawi jego sekret. Jednak fryzjer nie mógł wytrzymać, więc wykopał wielki dół i wykrzyczał do niego całą historię, a potem przykrył go trzciną. Rośliny potem się rozrosły tworząc wielki łan szepczący słowa Król Midas ma ośle uszy. Wiele wskazuje na to, że podczas przejścia Rzymian na chrześcijaństwo Pan został uznany za najbardziej bezecny element pogańskiej kultury. Stał się archetypem Szatana, który w późniejszych wiekach spółkował często z czarownicami. Seks stał się tematem tabu i przeniósł się ze świątyń do najciemniejszych zakamarków ludzkich domostw. Jednak dzisiaj, kiedy w Europie moda na płonące stosy już przeminęła, Pan znowu jest czczony. Niektórzy neopoganie (m.in. wikanie, jako jednej z możliwych postaci Rogatego Boga) oddają mu cześć jako symbolowi męskiej sprawności. link do monety Moneta: Grecja, Tracja - Pantikapea, 310-305 p.n.e. 2,33 g, 14 mm. Awers: Głowa młodego Pana w prawo. Rewers: Protom Pegaza w prawo. Katalog: Sear # 1702. |
Użytkownik | |
Dodano: 2007-01-23 Mój ulubiony piesek. ;) Powracają wspomnienia, gdy czytałam wszystko, co traktuje o Hadesie, państwie zmarłych i mitach, które się z nimi łaczyły... |
Użytkownik | |
Dodano: 2007-01-29 Czyli zawsze trzeba uważać co i gdzie śpiewa. ^^ Fajnie, że zebrałeś na stronie wszystkie potworki mitologiczne Greków. Dobrze się to czyta. |
Strona nie została odnaleziona!
Niestety szukana przez Ciebie strona nie została odnaleziona, czyli wystąpił znienawidzony przez wszystkich błąd 404. Istnieją dwa wytłumaczenia; możliwe, iż szukana strona została usunięta lub przesunięta, albo po prostu źle wpisałeś/aś adres URL. Ale niestety istnieje też ryzyko, iż to my coś 'sknociliśmy' (oby nie!) w kodzie strony i zakradł się tzw. "bug", czyli po polsku robal. Koniecznie daj nam o tym znać; skopiuj link z paska przeglądarki i wyślij go na adres: naczelny[malpa]histurion.pl Wspólnie oczyśćmy histuriona ze wszelkich błędów/robaków!