Wpływ chrześcijan na przemiany kulturowe
Chrześcijanie od samego początku odnosili się do kultury grecko – rzymskiej wrogo, dopiero ok. II w. n. e. starali się ją w jakimś stopniu zaakceptować. Przyswoili sobie też bardzo wiele z jej dorobku (filozofia Arystotelesa czy Platona posłużyła jako podstawa chrześcijańskiej teologii, kształtowanej w późniejszych latach m.in. przez św. Augustyna)
Wspomniany już przeze mnie Edykt Mediolański i wpływy chrześcijaństwa nie zmieniły momentalnie całego życia społecznego. Najpierw zniesiono prawo mówiące, iż dzieci są „własnością” swego ojca, tak więc od tej chwili rodzic odpowiadał przed sądem np. za zabicie swych dzieci. Aby z kolei zlikwidować proceder sprzedawania dzieci wśród ubogich warstw społeczeństwa, ustanowiono subwencje państwowe na ich wychowanie (nie obejmowały one dzieci nieślubnych). Zaostrzono przepisy dotyczące rozwodów – udzielano ich dopiero za najcięższe przewinienia, przy czym prawo do wystąpienia o rozwód miała też kobieta. Cudzołóstwo uznano za przestępstwo publiczne. Wszystkie te nakazy prawne wywodziły się z ducha chrześcijaństwa. Obok nich funkcjonowały jednak również te zaczerpnięte z kultury grecko – rzymskiej. Zresztą, chrześcijaństwo wchłaniało wszystko to, co było najlepsze w cywilizacji klasycznej. Teologowie chrześcijańscy twierdzili, że wszystkie nauki (także te rzymskie i greckie) mogą pomóc w lepszym zrozumieniu Pisma Świętego i że nie brak w nich cennych uwag i wskazówek co do dobrego, moralnego życia (zacytuję tu św. Jana Damasceńskiego: „(...) a gdyby także u obcych udało się nam znaleźć coś pożytecznego, nie jest to zabronione (...) wybierajmy złoto wypróbowane i czyste, a podrobione odrzucajmy. Bierzmy od nich myśli niewątpliwie dobre, a śmieszne bóstwa i niedorzeczne mity zostawiajmy psom”). Jak więc widać, chrześcijaństwo odrzuciło wszelkie elementy cywilizacji klasycznej, będące sprzeczne z prawami Ewangelii, choć resztę tolerowano. Dzięki temu chrześcijański Rzym stał się kontynuatorem cywilizacji rzymskiej, z której później utworzył cywilizację łacińską (chrześcijańsko – klasyczną).
Na pewno do ocalenia dziedzictwa rzymskiego najbardziej przyczynił się Kasjodor – miłośnik antyku i jego literatury, a równocześnie wysokiej rangi urzędnik administracji ówczesnych władców, autor tzw. 7 nauk (lub, jak kto woli, sztuk) wyzwolonych, stanowiących w zbliżającym się wielkimi krokami średniowieczu podstawę nauczania. Między innymi to dzięki niemu łacina zachowana została w reformującym się państwie jako język urzędowy, jak również przyczynił się on do kontynuowania, ulepszania i pielęgnowania prawa rzymskiego. W swych dobrach w Vivarium założył klasztor, w którym nałożył na duchownych obowiązek, aby studiowali i przepisywali dzieła o świeckiej treści, a tym samym by pielęgnowali i zdobywali wiedzę o piśmiennictwie rzymskim – twierdził bowiem, iż znajomość schedy rzymskiej literatury jest niezbędna dla inteligencji katolickiej. Planował także założyć szkołę w Rzymie opartą na tradycji grecko – rzymskiej, która jednak byłaby przesiąknięta duchem chrześcijańskim. Niestety, nie udało mu się tego dokonać.
Duże zmiany zaszły też pod wpływem chrześcijaństwa w sztuce – odtąd była ona wypełniona głównie religijną treścią. Uwidaczniało się to głównie w architekturze. I tak np. rzymskie bazyliki (będące wcześniej miejscami obrad sądowych, umów handlowych i zebrań obywateli) adaptowano i przeobrażano, by spełniały rolę kościołów. Zachowano przy tym m. in. rzymski styl arkad, spoczywających na kapitelach kolumn. Muszę tu jednak wspomnieć, iż chrześcijanie usuwali (a to często oznaczało niszczenie) wszelkie elementy sztuki grecko – rzymskiej, w których znajdowano nawiązania do religii politeistycznej. Dobitnym przykładem tego typu działań było usunięcie pogańskiego posągu bogini Victorii z Senatu w Rzymie. Podobnie czyniono z innymi rzeźbami przedstawiającymi greckie i rzymskie bóstwa.
Sztuka chrześcijańska miała charakter symboliczny. Dlatego dawne symbole grecko – rzymskie zostały świadomie lub też nie zapożyczone i nabrały nowego znaczenia. Podam przykład: biel w architekturze i malarstwie. Dla chrześcijan kolor ten nie bez powodu oznaczał (i oznacza nadal) świąteczny nastrój, doskonałą czystość, zwycięstwo, chwałę, niewinność – ta bowiem barwa była powszechnie stosowana w świątyniach greckich i rzymskich, jak również u kapłanów pogańskich (szaty!) i symbolizowała dokładnie to samo. Również pierścienie ślubne nie są wynalazkiem chrześcijaństwa – już w starożytnym Rzymie zakładali je małżonkowie, co symbolizowało wzajemną wierność (kolista forma, nie mająca początku ani końca, prostota pozbawiona ozdób – taki pierścień był oznaką wieczności i trwałości). W rzeźbie zaprzestano wysuwać piękno i harmonię ciała człowieka na pierwsze miejsce, skupiając się bardziej na przedstawieniu przeżyć postaci i ich, już przeze mnie opisanej, symboliki religijnej.
Na koniec warto wspomnieć, iż w historii chrystianizacji imperium w pewnym momencie o mały włos, a nastąpiłby zwrot w stronę starej, pogańskiej religii. Chodzi mi o lata ok. 361 roku – wtedy namiestnik Galii, Flavius Claudius Julianus (dalej nazywany przez mnie Julianem) zbuntował się przeciw władzy Konstancjusza (najwybitniejszego, trzeciego syna Konstantyna Wielkiego). Wraz z nagłą i niespodziewaną śmiercią Konstancjusza, który gromadził siły, by uciszyć rebelianta, Julian objął władzę. I od razu odkrył przed wszystkimi swe przywiązanie i chęć przywrócenia dawnej religii. Być może stało się tak, gdyż wychowywał się w duchu klasycyzmu i studiował filozofię grecką w Efezie. W każdym razie, jego usiłowania stanęły w martwym punkcie w chwili, gdy w trakcie jednej z bitew z Persami padł śmiertelnie zraniony.
Wniosek, jaki teraz wysunę, jest następujący: chrześcijaństwo odrzuciło z cywilizacji klasycznej wszystko, co było sprzeczne z jej etyką, a ocaliło do naszych czasów pozostałe elementy: filozofię, naukę, literaturę, prawo itp. Przejęło od Rzymian trzy cechy: odrębność prawa publicznego od prywatnego, organizacji społecznej od państwowej i poczucie przynależności narodowej (ale ściśle w powiązaniu z religią).
4 celne komentarze | Dodaj komentarz |