Zarys historyczny
Armia i obrona granic
Legioniści przez wiele wieków skutecznie bronili granic imperium
Obrona ogromnego państwa i utrzymywanie porządku wymagało posiadania i utrzymywania w stałej gotowości ogromnej armii, liczącej ogółem (wliczając legiony, auxilia, numeri) około miliona ludzi. Była to największa w starożytności (może poza chińską) i najbardziej zdyscyplinowana armia ówczesnego świata. Trzon rzymskiej armii tworzyły legiony. Były to samodzielne jednostki stacjonujące na granicach Imperium i w ważniejszych prowincjach ich zadaniem była obrona granic, tłumienie buntów, i w razie potrzeby działania ofensywne przeciw wrogom z zewnątrz. Każdy legion liczył ok. 6. tys. żołnierzy. Większość stanowiła ciężkozbrojna piechota uzbrojona w z płyt metalowych (lorica segmentata), hełmy żelazne, tarcze (scutum), miecze (gladius), i oszczepy (pilum). Resztę stanowili kawalerzyści, łucznicy i piechota pomocnicza. Legion był wyposażony we własne machiny oblężnicze, miał jednostki inżynieryjne i aprowizacyjne, a każdy żołnierz posiadał uniwersalny ekwipunek. W legionach służyli wyłącznie obywatele rzymscy. Legiony posiadały nazwy i numery (np. XIII Gemina, VI Ferrata). Stacjonowały w umocnionych obozach (castra), będących samowystarczalnymi fortecami i garnizonami. Były samodzielnymi jednostkami bojowymi, swego rodzaju armiami w miniaturze. Największe zgrupowania stacjonowały nad Renem i Dunajem (limes Germanicus), w Syrii, północnej Mezopotamii i Palestynie. Część legionów była rozmieszczona również w Galii, Brytanii, Hiszpanii, Afryce, Italii, Egipcie i Azji Mniejszej. Wojska mogły być szybko przerzucane w wyznaczone rejony dzięki sieci dróg czy statkom.
Wojska pomocnicze składały się z żołnierzy nie będących obywatelami Rzymu. Ich żołnierze byli lżej uzbrojeni, tworzyli oddziały piechoty, kawalerii, procarzy i łuczników. Miały za zadanie utrzymanie porządku w prowincjach i stacjonowanie na granicznych liniach obronnych (limes). Po zakończeniu służby żołnierze auxilii dostawali obywatelstwo rzymskie.
Oddziały posiłkowe- numeri składały się z mieszkańców słabo zromanizowanych terenów, którzy stawiali się do służby z tradycyjnym uzbrojeniem. Składały się z piechoty i kawalerii. Były pomocne w utrzymywaniu porządku i jako posiłki dla głównych sił.
Aby bronić granic przed wrogami zewnętrznymi Rzymianie przeprowadzili w rejonach Dunaju, Renu, Eufratu, Mezopotamii, Afryki, Brytanii i Azji Mniejszej roboty fortyfikacyjne na ogromną skalę. Wybudowano Wał Hadriana w Brytanii (mający bronić granicy przed plemionami Piktów), limes germański i Agri Decumates(nad Dunajem i Renem, broniący Imperium przed najazdem Germanów), limes w Afryce (zabezpieczający przed najazdami Massagetów i innych plemion z głębi Afryki), limes w Syrii i Mezopotamii, nad Eufratem (broniący przed najazdami z Państwa Partów), forty przybrzeżne w Galii i Brytanii (jako obrona przed atakami germańskich najeźdźców i piratów przybywających drogą morską). Wszystkie te systemy fortyfikacyjne (limes) były skomplikowaną kombinacją fortów, wież strażniczych i sygnalizacyjnych, palisad, murów kamiennych i ceglanych, obozów legionowych i auxiliarnych (castra), obozów wojsk posiłkowych, ufortyfikowanych miast i twierdz. Ten system miał za zadanie obronę granic przed zewnętrznymi najazdami. Archeolodzy wykryli jego ślady z pomocą prospekcji lotniczej i wykopalisk (odkryto limes w Syrii i Afryce, przeprowadzono wykopaliska na całej długości Wału Hadriana, na limesie germańskim).
Zdemobilizowani żołnierze stanowili ważny czynnik romanizacji, osiedlając się po ukończonej służbie na nadanej przez państwo ziemi, tworząc miasteczka w rejonach przygranicznych (vici) Nowoczesna i sprawna zdyscyplinowana armia skutecznie broniła imperium i tłumiła wewnętrzne rozruchy (powstanie bukolów w Egipcie, powstanie Takfarinasa w Mauretanii, powstania żydowskie, rozruchy w Galii i Brytanii) zapewniając bezpieczenstwo i porządek.
Rzym na tle reszty świata
Imperium Romanum nie było jedyną cywilizacją istniejącą w okresie I-II w. n.e. Kontaktował się z cywilizacjami Azji i Afryki oraz z ludami barbarzyńskimi poprzez handel, wojny i kontakty dyplomatyczne. Na północy Europy żyły plemiona germańskie, żyjące w ustroju wysoko uorganizowanego wodzostwa, rządzone przez naczelników plemiennych i zajmujące się rolnictwem. Germanie żyli w niewielkich osadach, byli plemieniem wojowniczym (częste znaleziska broni), stosowali pochówek ciałopalny i wyznawali politeistyczną religię. Ich główne plemiona to Markomanowie, Kwadowie, Lugiowie, Sasi, Anglowie, Jutowie, Goci, Wandalowie. Były rozprzestrzenione od Renu i Dunaju aż do Skandynawii i dzisiejszej Polski. Handlowali z Rzymem i czasem najeżdzali jego granice. W V w. n.e. wędrówka naciskanych przez Hunów plemion miała doprowadzić do upadku Rzymu. Dalej na wschód mieszkali (prawdopodobnie na terenach dzisiejszej Ukrainy i Białorusi, w dorzeczy Dniepru) Prasłowianie, będący w stadium wspólnoty pierwotnej. Przez rejon stepów nadczarnomorskich i Zakaukazia przemieszczały się koczownicze plemiona Sarmatów i Roksolanów, oraz pozostałości Scytów. Były to ludy irańskiej grupy językowej. Ich wojownicze, paserskie społeczności długo zasiedlały ten region po wyparciu Scytów. Czasami atakowały Rzym i zależne od niego Królestwo Bosporańskie na Krymie- zamieszkane przez Greków i Scytów. Wszystkie te społeczności były znane Rzymianom. Na rozległych terenach dzisiejszej Rosji- od Bałtyku do Pacyfiku zamieszkiwały różnorodne plemiona- od rozczłonkowanych społeczeństw mieszkańców wiosek rolniczych, poprzez koczowniczych pasterzy, aż do tkwiących w zbieracko- łowieckiej gospodarce epoki kamienia gromad należących do plemion Ewenków, Jakutów i innych zamieszkujących tu od tysiącleci. O tych plemionach Rzymianie zapewne nie wiedzieli nic lub prawie nic. Na stepach Mongolii zamieszkiwały plemiona pasterskie Hsiung-nu, przodkowie Hunów, na razie tylko okresowo najeżdżający Chiny.
Godnym przeciwnikiem militarnym (i partnerem handlowym) Rzymu na Wschodzie było irańskie Państwo Partów, rozciągające się od Chaburu i Eufratu do gór Afganistanu. Jego władcy, będący pod silnym wpływem kultury helleńskiej czuli się spadkobiercami monarchii Achemenidów stanowiąc pierwszorzędną potęgę Wschodu w okresie grecko-rzymskim. To scentralizowane państwo dysponowało sprawną administracją, armią (opartą na ciężkiej kawalerii) i znacznymi zasobami kruszcowymi. Trzonem społeczeństwa były możne rody irańskie. Stolicą państwa było miasto Ktezyfont nad Eufratem. Partowie uzyskiwali poważne sumy w związku z handlem na Szlaku Jedwabnym.
Na terenach dzisiejszego Afganistanu w I w. n.e. wegetowały resztki świetnego niegdyś Królestwa Greków Baktryjskich, które opierało się na współpracy ludności greckiej i miejscowej. Zorientalizowana społeczność grecka zginęła w morzu tubylców, a państwo zostało rychło podbite przez Kuszanów. Kuszanowie, koczowniczy lud ze Środkowej Azji założył potężne imperium na obszarze gór Afganistanu, Pamiru, Hindukuszu, doliny Indusu i Gangesu. Podbili tym samym państwo Saków istniejące w górnym biegu Indusu i Gangesu. Na obszarze państwa Kuszanów szeroko rozpowszechnił się buddyzm. Rozwijał się handel, między innymi z Rzymem, którym Kuszanowie utrzymywali stosunki dyplomatyczne. Indie były w tym czasie rozbite politycznie, najpotężniejsze były państwa dynastii Guptów (którzy mieli zjednoczyć Indie) i Satawahanów w rejonie Dekanu. Był to szczytowy okres handlu z Rzymem i Azją Południowo- Wschodnią, oraz rozpowszechniania się idei buddyzmu i manicheizmu.
W tym czasie w południowej Arabii istniały arabskie królestwa: Szeba, Kataban, Himjar, Hadramut. Ich władcy osiągali ogromne dochody na handlu z Rzymem i Indiami. Sprzedawano kadzidło, pachnidła i przyprawy. Obszar ten stanowił bogatą i rozwiniętą cywilizację. Reszta Półwyspu Arabskiego była w tym czasie zamieszkana przez koczownicze plemiona.
Rzymianie zdawali sobie sprawę z istnienia Państwa Chińskiego, choć nie wiedzieli o nim zbyt wiele. Znali źródło luksusowych towarów (jedwab, leki). Nazywali obszar Chin Sericum. Za czasów Marka Aureliusza w Rzymie i cesarza Huan- ti oba państwa wymieniły poselstwa. W I i II w. n.e. w Chinach panowała dynastia Han (bunt Wang Manga i dynastia Xin były przejściowe 9-23 n.e.). Był to okres politycznej stabilizacji i rozwoju Chin na wszystkich polach. Chińczycy posiadali scentralizowana administrację, armię, fortyfikacje graniczne (mur chiński), forty i wielkie miasta. Stolicą państwa był Luoyang zwany przez Rzymian Sera Metropolis. Było to miasto prawdopodobnie niemal tak wielkie jak Rzym, jedno z największych w ówczesnym świecie. Do nieznanych Rzymianom obszarów należała wschodnia Azja, gdzie na Półwyspie Koreańskim istniały zwalczające i broniące się przed Chinami się państwa: Silla, Kogurio, Pekdze. Stolica państwa Silla- Kwangdzu była jednym z największych miast na świecie, pod względem liczby mieszkańców i wspaniałości budowli publicznych dorównywało to miasto Rzymowi. Na Wyspach Japońskich naczelnicy plemienni wspierani przez elity prowadzili krwawe wojny podbijając ufortyfikowane osady za pomocą broni z brązu.
W Indochinach istniały zwalczające się wzajemnie państwa Dian i Dong Son, częściowo zależne od Chin, oraz rolnicze społeczności epoki żelaza. Handlowano tu z Indiami i Chinami, a sporadycznie pojawiały się wyroby rzymskie.
W Afryce rzymianie doskonale znali państwa Meroe i Aksum, swych partnerów handlowych. Meroe czasem prowadziło walki z Rzymem, jego stolica mieścila świątynie czczonego w Sudanie boga Apedemaka. Aksum biło własne monety i handlowało z Rzymem, a jego główny port- Adulis był dla rzymskich kupców przystankiem w drodze do Indii.
Reszta Afryki była zamieszkana przez prawie nieznane mieszkańcom Cesarstwa Rzymskiego społeczności łowców-zbieraczy, pasterzy i rolników używających żelaza, kamienia lub brązu. Były one jeszcze bardzo prymitywne, jedyne bardziej rozwinięte społeczności mieszkały na terenie Nigerii i Senegalu.
W Indonezji, Melanezji i części Polinezji zamieszkiwały plemiona zbieracko-rybacko-łowieckie i prymitywne społeczności rolnicze uprawiające taro, maniok i kolokazję. Mieszkały w wioskach lub obozowiskach, a ich kultura była na poziomie epoki kamienia. W Australii Aborygeni żyli ze zbieractwa i łowiectwa tak jak 30000 lat wcześniej, i tak jak część z nich robi to do dziś.
Na drugiej półkuli, w obu Amerykach mieszkali ludzie, których istnienia Rzymianie nawet nie domyślali się. W północnej Ameryce żyły indiańskie plemiona łowców i zbieraczy zajmujące tereny od kręgu polarnego do Zatoki Meksykańskiej. W dorzeczu Missisipi Indianie należący do kultury Hopewell budowali swe kurhany grobowe. Na północnym zachodzie dzisiejszego USA Indianie Pueblo zapoczątkowali rolniczą gosopodarkę. W Środkowej Ameryce rozwijały się prężnie cywilizacje powstałe na gruncie wpływów olmeckich. Istniały tu wielkie miasta- Cholula i Teotihuacan, mogące się zaliczać do największych ówczesnych miast na świecie, posiadały centra obrzędowe i budowle publiczne. Kultura Majów dopiero rozpoczynała swój rozwój. Większą cześć Ameryki Południowej zamieszkiwały zbiercko-łowieckie plemiona indiańskie. Jedynie w Peru istniały społeczeństwa cywilizowane. U podnóża Andów potęgę stanowiło państwo Mochica. Rządzili nim autokratyczni władcy sprawujący kontrolę nad gospodarką i religią, chowano ich w bogatych grobowcach. Osady były połączone z centrami ceremonialnymi. Na południu rozwijały się rolnicze społeczności Nazca i Paracas, twórcy słynnych geoglifów z Nazca.
Tak przedstawiał się obraz świata w dobie świetności Rzymu. Był on jednym z kilku centrów cywilizacji na świecie (obok Chin, Indii, Ameryki Środkowej i państwa Mochica). Te obszary cywilizacyjne były otoczone regionami peryferyjnymi, które utrzymywały z nimi kontakty i częściowo korzystały ze zdobyczy cywilizacji poprzez handel, dyplomację i wojny. Poza tymi obszarami leżał ogromny teren społeczeństw prawdziwie barbarzyńskich i niecywilizowanych (bez pejoratywnego wydźwięku tych słów), choć posiadających własną kulturę i tradycję. Rzym był w gronie cywilizacji najlepiej rozwiniętych. W toku następnych 500 lat miał upaść pod ciosami barbarzyńców (tak samo jak dynasta Han w Chinach) i dać początek cywilizacji średniowiecznej Europy. Jego kultura w dużej części przetrwała, mając do dziś wpływ na nasze życie.
11 celnych komentarzy | Dodaj komentarz |
Gość | |
Dodano: 2006-12-04 Dobry tekst ale opisal bym jeszcze bardziej szczegolowo armie i jednostki ktore mogly byc tez pozyskiwane z koczowniczych plemion samnitow zamieszkujacych italie, werbowane jako najemnicy, np: lekkozbrojna piechota. |
Gość | |
Dodano: 2006-12-04 Sorry za tych koczownikow, masz racje w końcu nie mozna napisac wszystkiego, ogolnie to nie ma sie do czego przyczepic:) |
Strona nie została odnaleziona!
Niestety szukana przez Ciebie strona nie została odnaleziona, czyli wystąpił znienawidzony przez wszystkich błąd 404. Istnieją dwa wytłumaczenia; możliwe, iż szukana strona została usunięta lub przesunięta, albo po prostu źle wpisałeś/aś adres URL. Ale niestety istnieje też ryzyko, iż to my coś 'sknociliśmy' (oby nie!) w kodzie strony i zakradł się tzw. "bug", czyli po polsku robal. Koniecznie daj nam o tym znać; skopiuj link z paska przeglądarki i wyślij go na adres: naczelny[malpa]histurion.pl Wspólnie oczyśćmy histuriona ze wszelkich błędów/robaków!